----- Reklama -----

LECH WALESA

15 maja 2025

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Chicago Park District zarządza ponad 600 parkami, a w ich obrębie znajduje się ogromna liczba drzew. Ale dokładnie jaka?Nikt nie wie.

„Nie mamy dokładnych danych” – przyznała Cathy Breitenbach, dyrektorka ds. zasobów kulturowych i przyrodniczych w Park District, podczas posiedzenia zarządu.

W ostatnich latach dystrykt znacznie rozwinął program leśny i intensywnie sadzi nowe drzewa – mówiła Breitenbach – ale robi to bez dokładnego spisu istniejących drzew. Szacunki wahają się między 200 a 300 tysięcy.

Brakuje również informacji na temat gatunków drzew rosnących w parkach i stanu zdrowia miejskiej zieleni wysokiej.

Wielki spis drzew – pierwszy krok do planu zarządzania

Aby wypełnić tę lukę, dystrykt zaproponował przeprowadzenie inwentaryzacji drzew, którą wykona firma Davey Resources Group. Projekt zostanie sfinansowany z grantu o wartości 1,3 miliona dolarów, przekazanego za pośrednictwem Morton Arboretum – poinformowała Breitenbach.

Po zakończeniu inwentaryzacji dane posłużą do opracowania planu zarządzania, który będzie określał strategię wzrostu, ochrony i pielęgnacji drzew w parkach.

„Zdrowy drzewostan to ogromna wartość” – zaznaczyła Breitenbach. „Drzewa przynoszą wymierne korzyści ekologiczne: dają cień, obniżają temperaturę otoczenia i pomagają pochłaniać wodę opadową”.

Drzewa kontra żywioły

W ostatnich latach burze i szkodniki zniszczyły w Chicago dziesiątki tysięcy drzew. Park District podjął w przeszłości kontrowersyjną decyzję, by nie szczepić jesionów przeciwko niszczycielskiemu chrząszczowi – szmaragdowej borowicy jesionowej (emerald ash borer). Tłumaczono to tym, że parki mają bardziej zróżnicowany skład gatunkowy i lepiej znoszą utratę jednego gatunku niż pasy zieleni przyulicznej, które często składają się głównie z jesionów.

Wiele martwych jesionów zostało ponownie wykorzystanych – jako elementy sztuki, wyposażenie parków naturalnych czy przestrzeni zabaw inspirowanych naturą.

Wniosek o rozpoczęcie inwentaryzacji został przyjęty jednogłośnie przez zarząd Park District.

Komisarz Robert Castaneda, który sam jest TreeKeeperem (uczestnikiem programu opieki nad drzewami miejskimi prowadzonego przez organizację Openlands), pochwalił inicjatywę: „Potrzebujemy pomocy w sadzeniu i pielęgnacji drzew” – powiedział, dodając, że więcej osób powinno angażować się w opiekę nad zielenią w przestrzeni publicznej.

Inwentaryzacja drzew to pierwszy krok ku bardziej świadomemu zarządzaniu miejską przyrodą – a w mieście tak gęsto zabudowanym jak Chicago, każde drzewo się liczy.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor