Dwie kobiety zginęły, a mężczyzna został ranny podczas strzelaniny, do której doszło w dzielnicy Greater Grand Crossing w poniedziałek wieczorem.
Ofiary znajdowały się w samochodzie zaparkowanym przy 7700 South Eggleston Avenue ok. godz. 11:38 pm, kiedy z niebieskiego sedana, możliwe, że Forda, wysiadło trzech mężczyzn i oddało w ich kierunku strzały.
Dwie ranne kobiety przetransportowano do szpitala św. Bernarda, gdzie stwierdzono ich zgon. Zostały zidentyfikowane w biurze lekarza sądowego powiatu Cook jako 19-letnia Senobia Bratley i 18-letnia Brittani Rice.
19-letni mężczyzna samodzielnie dotarł do Centrum Medycznego Uniwersytetu Chicago. Według policyjnych informacji, został trafiony w prawe ramię i znajduje się w dobrym stanie.
Na miejscu zdarzenia policja znalazła około 30 łusek po kulach.
Rzecznik chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi powiedział, że to kobiety były celem ataku. Policja powiedziała, że motyw strzelaniny jest nadal niejasny. Wszystkie trzy ofiary były pracownikami pobliskiego Walmartu, a policja uważa, że odwoziły się nawzajem po skończonej zmianie. Żadna z ofiar nie mieszkała w rejonie, w którym doszło do strzelaniny.
„Nie wiemy dokładnie, dlaczego tu byli, ale wiemy, że wszyscy troje byli przyjaciółmi” – powiedział kapitan policji, Gil Calderon. „Wszyscy pracowali w pobliskim sklepie, więc staramy się teraz dowiedzieć, co mogło się stać wcześniej, ponieważ w tej okolicy nie dochodzi do konfliktów gangów, więc jest to zagadkowe”.
Sąsiedzi twierdzą, że słyszeli ostrzał z broni palnej, ale byli zszokowani, ponieważ w tym rejonie nie dochodzi do gwałtownej przemocy. Większość mieszkańców mieszka tu od pokoleń i troszczy się o siebie nawzajem. Dodali, że problemy pojawiają się rzadko.
Policja prowadzi dochodzenie, ale nikogo jeszcze nie aresztowano. Każdy, kto ma informacje na temat strzelaniny, może je zgłosić anonimowo poprzez stronę: www.cpdtip.com
Monitor