Firma Boeing zapowiedziała w tym miesiącu zmniejszenie produkcji swojego samolotu 737 Max, podkreślając rosnące ryzyko finansowe, z którym musi się zmierzyć, gdy jej najlepiej sprzedający się model pozostanie uziemiony przez nieokreślony czas po dwóch katastrofach lotniczych.
Boeing poinformował w piątek, że począwszy od połowy kwietnia zmniejszy produkcję samolotów do 42 z 52 sztuk miesięcznie, dzięki czemu może skupić swoją uwagę na naprawie oprogramowania do kontroli logów, które miało związek z wypadkami.
Ruch nie był całkowitym zaskoczeniem. Boeing zawiesił dostawy maszyn Max w ubiegłym miesiącu, po tym, jak organny regulacyjne na całym świecie podjęły decyzje o uziemieniu tych samolotów.
Wstępne raporty dotyczące wypadków w Indonezji i Etiopii wykazały, że błędne odczyty czujników nieprawidłowo uruchomiły system, który spowodował, że dziób samolotu skierował się w dół. Piloci obu maszyn na próżno walczyli nad odzyskaniem kontroli nad zautomatyzowanym systemem. W wypadkach zginęło w sumie 346 osób. Boeing musi teraz stawić czoła rosnącej liczbie pozwów składanych przez rodziny ofiar.
Firma zapowiedziała także powstanie specjalnej komisji, która dokona przeglądu projektu i opracuje plany rozwoju samolotów.
Zapowiedź ograniczenia produkcji pojawiła się po tym, jak Boeing przyznał, iż pojawiło się drugie zagadnienie dotyczące oprogramowania, które wymaga naprawy, co wyjaśnia, dlaczego czołowy producent samolotu musiał przesunąć swój ambitny harmonogram na powrót samolotów w powietrze.
Rzecznik Boeinga nazwał to „stosunkowo niewielkim problemem i zapowiedział, że firma pracuje nad rozwiązaniem.
Dennis Muilenburug, prezes i dyrektor generalny, opisał cięcia produkcji jako tymczasowe i reakcję na zawieszenie dostaw maszyn Max.
Boeing dostarczył mniej niż 400 samolotów Max, ale ma zaległości na ponad 4,600 niewypełnionych zamówień. Firma z Chicago liczyła na zwiększenie produkcji w tym roku do 57 samolotów miesięcznie.
Indonezyjskie linie lotnicze Garuda poinformowały, że zanulują zamówienie na 49 samolotów Max. Inni przewoźnicy, w tym Lion Air, którego Max 8 rozbił się u wybrzeży Indonezji 29 października ubiegłego roku, rozważa możliwość anulowania zamówień.
Urzędnik Boeinga powiedział, że piątkowe informacje o ograniczeniu produkcji nie były spowodowane potencjalnym anulowaniem zamówień. Osoba ta udzieliła informacji pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ firma Boeing nie omawia publicznie takich szczegółów.
W wydanym oświadczeniu Muilenburg powiedział, że redukcja miała na celu utrzymanie zdrowego systemu produkcji i utrzymanie obecnego zatrudnienia – w efekcie spowolnienie produkcji teraz ma na celu uniknięcie głębszych cięć w przyszłości, jeśli naprawianie samolotu potrwa dłużej, niż zakładano.
Analitycy twierdzą, że brak dostaw wpłynie na przepływ gotówki w firmie, ponieważ przy dostawie otrzymuje ona większą część kosztów samolotu. Boeing odmówił podania konkretnych danych liczbowych.
Linie lotnicze, które używają samolotów Max będą doświadczać problemów im dłużej samoloty pozostaną uziemione, zwłaszcza jeśli przerwa potrwa aż do sezonu letniego. Jeśli uziemienie Maxa wydłuży się do lata, może to spowodować, że linie lotnicze będą rozważać krótkoterminowe umowy najmu, co może spowodować wzrost stawek leasingu, co według analityków linii lotniczych, już zaczyna mieć miejsce.
Akcje Boeinga zamknęły się kwotą $391.93, co oznacza spadek o $3.93. W godzinach popołudniowych po pojawieniu się informacji o cięciach w produkcji, spadły po raz kolejny o $8.98, czyli 2.3% do wartości $382.85.
Monitor