Rada powiatu Cook County zatwierdziła w tym tygodniu budżet zawierający znaczący program wsparcia dla właścicieli domów, którzy zmagają się z gwałtownie rosnącymi podatkami od nieruchomości. Pilotażowy Homeowner Relief Fund o wartości 15 milionów dolarów ma ruszyć wiosną 2025 roku, oferując jednorazowe wypłaty do 1 000 dolarów najbardziej potrzebujących mieszkańców Cook County. Przy okazji powstaje paradoks, bo program finansowany jest ze spóźnień za spłaty podatkowe, które najczęściej dotyczą osób mających największe problemy ze spłatami, o czym więcej za chwilę.
Kto może liczyć na pomoc
Program skupia się na trzech głównych grupach beneficjentów: seniorach o stałych dochodach, właścicielach domów o umiarkowanych dochodach mieszkających w rewitalizowanych dzielnicach, czyli takich, w których następuje gwałtowny wzrost wartości nieruchomości w związku z procesem wymiany mieszkańców na zamożniejszych, oraz mieszkańcach południowych przedmieść Cook County. Jak podkreśla Bridget Gainer, komisarz 10. dystryktu wyborczego Cook County i sponsor propozycji, są to "osoby najbardziej narażone na wzrost podatków, które obawiają się, że będą musiały opuścić swoje domy z powodu niemożności opłacenia podatków od nieruchomości".
Sytuacja jest szczególnie dramatyczna na południowych przedmieściach, gdzie w tym roku średni wzrost podatków od nieruchomości wyniósł rekordowe 19,9% - najwięcej od co najmniej 29 lat. Problem dotyka również wielu dzielnic Chicago, takich jak Pilsen, Humboldt Park czy East Garfield Park, gdzie długoletni mieszkańcy borykają się z gwałtownie rosnącymi obciążeniami podatkowymi.
Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Chicago, około jeden na pięciu właścicieli domów w Cook County płaci ponad 10% swoich dochodów na podatki od nieruchomości. Sytuacja jest jeszcze trudniejsza wśród seniorów w rewitalizowanych obszarach, gdzie jeden na trzech właścicieli przeznacza ponad 20% dochodów gospodarstwa domowego na podatki.
Kto zapłaci za program
Co ciekawe, program nie będzie finansowany z podatków, lecz z odsetek naliczanych od spóźnionych płatności podatkowych. Jak zauważa komisarz Gainer, w ostatnim czasie większość opóźnień w płatnościach wynika z trudności finansowych właścicieli, którzy potrzebują dodatkowego czasu na zgromadzenie środków. Obecnie kwota zgromadzona z tytułu opóźnionych płatności osiągnęła 80 milionów dolarów i przewiduje się, że do końca roku wzrośnie do 100 milionów.
Tworzy to pewnego rodzaju paradoks
Bo pieniądze na pomoc będą pochodzić właśnie od osób, które mają problemy z terminowym opłacaniem podatków.
Można więc dojść do wniosku, że powstaje swoisty cykl, w którym:
- Osoby mające problemy z opłaceniem podatków płacą je z opóźnieniem i muszą zapłacić dodatkowe odsetki karne
- Te odsetki zasilą fundusz pomocy w spłacaniu podatków
- Z funduszu będzie wypłacana pomoc dla osób mających problemy z podatkami
Jest to dość kontrowersyjne rozwiązanie, gdzie de facto osoby w trudnej sytuacji finansowej pośrednio finansują pomoc dla innych osób w podobnej sytuacji.
rj