Poniedziałek był pierwszy dniem 2019 roku, w którym w Chicago policja nie odnotowała strzelaniny.
Dwie osoby zostały ranne w wyniku samopostrzelenia się - podał departament CPD.
Jednym z nich był 38-letni mężczyzna, który przypadkowo postrzelił się podczas czyszczenia pistoletu krewnego na dalekim południu Chicago.
Z kolei 15-latek przypadkowo nacisnął na spust ukrytej broni podczas kradzieży w sklepie w Rogers Park, na północy Chicago.
W niedzielę trzy osoby zostały ranne w strzelaninach na terenie miasta, ale nikt nie zginął.
Liczba osób, które ucierpiały w strzelaninach w całym 2018 r. wzrosła do 2,948, to też o 15 procent mniej niż rok wcześniej. W 2017 roku na terenie Chicago co najmniej 3,463 osoby zostały postrzelone.
Najniebezpieczniejszymi policyjnymi dystryktami Chicago pozostają: Harrison na zachodzie i Englewood na południu miasta. Największy wzrost przestępczości odnotowano jednak w dystrykcie Calumet, gdzie w 2018 roku strzelanin było o 21 procent więcej, a morderstw aż o 33 procent.