Najnowsze dane pokazują, że liczba zgonów na autostradach w 2020 r. była największa od ponad dekady, mimo że samochody i ciężarówki przejechały mniej kilometrów podczas pandemii.
Wyższa liczba ofiar śmiertelnych była związana z wyższymi średnimi prędkościami w połączeniu z większą liczbą osób poruszających się po drogach pod wpływem narkotyków i alkoholu oraz niewielkim spadkiem używania pasów bezpieczeństwa.
Ilość mandatów wydanych przez California Highway Patrol za przekroczenie 100 mil na godzinę od stycznia do czerwca była prawie dwukrotnie wyższa od poziomu sprzed pandemii. W stanie Nowy Jork odsetek śmiertelnych ofiar wypadków, w których główną przyczyną było przekroczenie prędkości, oraz całkowita liczba mandatów za przekroczenie prędkości wzrosły od stycznia do czerwca w porównaniu z rokiem przed pandemią – poinformowali urzędnicy.
W momencie, kiedy uwaga policji skupiała się na zamieszkach na tle rasowym, do których dochodziło w całym kraju, mniej było kontroli drogowych, i te mniej uczęszczane ulice szybko zmieniły się w istny dziki zachód. Superszybkie samochody pędziły po pustych na początku pandemii ulicach, a ryczące silniki nie dawały spokoju mieszkańcom. Niektórzy kierowcy bili rekordy prędkości, uczestnicząc w nielegalnym, nieprzerwanym wyścigu od wybrzeża do wybrzeża, zwanym Cannonball Run.
Fred Ashmore powiedział, że Nowy Jork był „miastem widmem”, gdy w maju 2020 roku pędził ulicami osiągając prędkość 159 mil na godzinę i średnio ok. 108 mil na godzinę podczas podróży liczącej 2,806 mil.
„Nie ma osoby, która nigdy nie przyspiesza. Ja po prostu gnałem szybciej i dłużej” – powiedział.
Na początku pandemii National Highway Traffic Safety Administration wydała ostrzeżenia dotyczące nieuważnej jazdy i nadmiernej prędkości. Agencja spodziewała się, że liczba ofiar śmiertelnych spadnie wraz z mniejszą liczbą przejechanych kilometrów, podobnie jak miało to miejsce wcześniej podczas spowolnienia gospodarczego. Jednak ilość ofiar śmiertelnych rosła podczas pandemii, nabierając tempa w drugiej połowie roku.
Ostatecznie liczba zgonów w ruchu drogowym w 2020 roku w całym kraju wzrosła o ok. 7.2% - do 38,680 osób, mimo że ilość przejechanych kilometrów zmniejszyła się o 13.2% zgodnie z szacunkami NHTSA. To był najbardziej śmiercionośny rok na autostradach od 2007 roku.
jm