24 stycznia 2019

Udostępnij znajomym:

Trzydziestu trzech pracowników chicagowskich szkół publicznych (CPS), którzy mogli dopuścić się molestowania seksualnego uczniów, zostało odsuniętych od pracy w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

Nowe biuro powołane przez władze chicagowskich szkół publicznych (CPS), które bada przypadki nieodpowiednich zachowań na tle seksualnym, odebrało prawie 1,000 skarg w tym roku szkolnym.

W sprawie tych 33 pracowników CPS prowadzone jest śledztwo. Z kolei czterech nauczycieli zastępczych dostało zakaz pracy w chicagowskim dystrykcie, jeden pracownik przeszedł na emeryturę w obliczu zarzutów, a sześciu zostało zwolnionych w wyniku dochodzenia - poinformował Inspektor Generalny CPS Nicholas Schuler Told.

Biuro Schulera jest w trakcie badania 136 skarg od nieletnich złożonych na pracowników szkolnych sięgających do 1 października ub. roku. Co najmniej pięć nowych przypadków pojawiło się od początku tego roku.

Schuler poinformował, że niektóre zarzuty dotyczą sytuacji od molestowania seksualnego po nieodpowiednie komentarze czy wiadomości tekstowe, jak dodał „ogólnie przerażającego zachowania”.

"Ludzie zgłaszają to bardziej regularnie" - powiedział Schuler. "To nie znaczy, że wszystko jest zgłaszane."

Wśród 33 odsuniętych od pracy osób, wobec których toczy się śledztwo, jest 12 nauczycieli, ośmiu ochroniarzy, pięciu pracowników zaopatrzenia szkół, czterech kierowców autobusów, asystent nauczyciela, pracownik stołówki oraz woźny.

Policja wszczęła śledztwo w siedmiu sprawach, z czego cztery dotyczą seksu, a w dwóch przypadkach postawiono zarzuty napaści na tle seksualnym.

Biuro Ochrony Uczniów CPS (CPS’ Office of Student Protections ) zostało założone latem ubiegłego roku w związku z serią artykułów opublikowanych przez “Chicago Tribune”, dokumentujących setki przypadków domniemanego nadużyć, w tym seksualnych, wobec uczniów przez pracowników CPS.

Z dziennikarskiego śledztwa wynikało, że niektórzy pracownicy CPS, którzy dopuścili się molestowania seksualnego uczniów, nie mieli czystej kartoteki kryminalnej, a pomimo tego pracowali w chicagowskich szkołach publicznych.

Ustalono również, że pomimo obowiązującego stanowego prawa, nauczyciele i dyrektorzy szkół często nie zgłaszali odpowiednim departamentom opieki społecznej lub policji takich przypadków.

Urzędnicy CPS rozpoczęli w czerwcu ponowne kontrole przeszłości kryminalnej pracowników szkół w związku z serią artykułów opublikowanych przez dziennik.

Na realizację tego procesu dystrykt chicagowskich szkół publicznych przeznaczył w budżecie $3 miliony.

Złożone przez pracowników CPS odciski palców sprawdzane są w bazie stanowej i federalnej. Jeżeli zostanie potwierdzone, że w przeszłości dana osoba dopuściła się przestępstwa natury seksualnej, niektórych przestępstw związanych z narkotykami czy innych zawartych w regulaminie zatrudniania do szkół, natychmiast traci pracę.

Zadaniem nowego biura jest badanie przypadków napaści na tle seksualnym wśród uczniów, wspieranie poszkodowanych i personelu w zakresie szkolenia. Większość spraw dotyczących niewłaściwego postępowania, którymi zajmuje się biuro, dotyczyło nadużyć uczniów w stosunku do innych uczniów.

Ale 133 przypadki to wykroczenia popełnione przez dorosłych, w tym około połowa sytuacji związanych była z niewłaściwym postępowaniem osób dorosłych w stosunku do osób niepracujących dla CPS.

Biuro musi złożyć skargę związaną z osobą dorosłą za pośrednictwem infolinii do Inspektora Generalnego CPS, Nicholasa Schulera, który przejął odpowiedzialność za badanie spraw dotyczących niewłaściwego zachowania wobec uczniów.

JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor