----- Reklama -----

WolfCDL. Zostań kierowcą ciężarówki

04 maja 2023

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Schemat kradzieży samochodów w Stanach Zjednoczonych i Europie wygląda tam samo. Auta kradzione są głównie na części, ale systematycznie zmieniają się metody złodziei. Kiedyś były łomy i dłuta, potem walizki wyłapujące sygnał emitowany przez samochodowy kluczyk, a następnie metoda na „Game Boya”. Teraz przyszedł czas na… Nokię. Chodzi dokładnie o klasyczny model 3310i, czyli telefon zwany niezniszczalną cegłą. Na celowniku złodziei samochodów są auta wyposażone w dostęp bezkluczykowy, czyli keyless entry i start-stop. Metoda narodziła się w Stanach Zjednoczonych, ale nawet policjanci z Europy przyznają, że coraz popularniejsza jest także na Starym Kontynencie.

Nie jest to zwykła Nokia

Z Nokii 3310i została tylko obudowa. W środku zamontowane jest urządzenie, które ingeruje w elektronikę samochodu – to technologia kradzieży samochodów zwana „CAN injection”. Magistrala CAN to elektroniczny system sterowania samochodu, a kradzież samochodu z wykorzystaniem tej metody zajmuje maksymalnie kilkadziesiąt sekund. Urządzenie wysyła do samochodu serię komunikatów, a w końcu przemyca sygnał "wykrytego" poprawnego kluczyka i przekazuje go do sterowników centralnego zamka czy jednostki napędowej. Według medialnych doniesień metodą CAN injection najłatwiej ukraść Toyoty, ale również wiele innych marek, m.in. Jeep i Lexus. Koniec końców złodziej odjeżdża skradzionym samochodem jak swoim – bez alarmu i ingerencji mechanicznej.

W internecie jest też film

Na filmie opublikowanym na jednej z amerykańskich platform widać mężczyznę, który siada za kierownicą starej generacji Toyoty RAV4 i próbuje kilka razy uruchomić ją przyciskiem start-stop. Auto nie odpala. Po chwili podłącza kabel USB do "Nokii 3310", kilka razy naciska główny przycisk i na czarno-białym ekraniku pojawia się komunikat "Połącz. Pobierz dane". Potem znowu próbuje uruchomić samochód – tym razem już z sukcesem. Jedyną cechą charakterystyczną Nokii używanej przez złodziei jest wspomniany już portu USB w telefonie. W oryginalnej Nokii z lat 90. takiego portu po prostu nie było. Według informacji publikowanych na portalach internetowych, elektronika zamontowana w „złodziejskich” Nokiach kosztuje zaledwie 10 dolarów i zawiera dwa mikrochipy. Portal Motherboard po przeprowadzeniu dziennikarskiego śledztwa twierdzi, że urządzenia można kupić niemalże na wolnym rynku i to do konkretnej marki samochodu poprzez aplikację Telegram.

Jak się zabezpieczyć?

Jedyną metodą jest montaż dodatkowych, akcesoryjnych zabezpieczeń opartych na magistrali CAN. Chodzi przede wszystkim o dodatkowe immobilizery. W przypadku nowoczesnych samochodów koszt kompleksowego zabezpieczenia nie powinien być wyższy niż 1000 dolarów. Takim akcesoryjnym zabezpieczeniem można sterować m.in. ze smartfona.

fk

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor