Linie lotnicze wstrzymują swoje zamówienia na samoloty Boeing 737 Max – to najnowszy znak na potwierdzenie tego, jak bardzo ten najlepiej sprzedający się odrzutowiec firmy został dotknięty przez obecny kryzys.
Boeing opublikował we wtorek dane, z których wynika, że tylko 10 samolotów zostało zamówionych w pierwszych dwóch miesiącach 2019 roku. W marcu, czyli miesiącu, kiedy doszło do katastrofy lotniczej samolotu 737 Max w Etiopii, nie zostały złożone żadne zamówienia. Był to drugi tragiczny wypadek samolotu Max w ostatnich miesiącach.
To niewielka liczba zamówień w porównaniu do 112 zamówień na samolot w pierwszym kwartale 2018 roku. W tym czasie Southwest Airlines zamówiło 40 odrzutowców, a Ryanair 25.
Zamówienia na inne komercyjne odrzutowce Boeinga wrosły nieznacznie. W ostatnim kwartale firma sprzedała 85 innych samolotów odrzutowych, w porównaniu do 68 sztuk rok wcześniej.
Śledczy wciąż badają przyczynę katastrofy w Etiopii, a także inną katastrofę samolotu Max linii Lion Air, do której doszło w październiku ubiegłego roku. W obu wypadkach zginęło w sumie 346 osób i ostatecznie spowodowało to uziemienie wszystkich samolotów 737 Max w ubiegłym miesiącu. Boeing wstrzymał dostawy i ogłosił w tym tygodniu ograniczenie produkcji 737 Max.
Głównym celem prowadzonych badań jest automatyczny system bezpieczeństwa samolotu, oprogramowanie, dla którego Boeing opracowuje poprawkę. Śmiertelne wypadki nie są jedyną przyczyną spadku sprzedaży – twierdzi Richard Aboulafia, analityk branży lotniczej Teal Group. Wiele zmian przypisał ogromnej liczbie zamówień na kolejną generację odrzutowców jednonawowych, zarówno w przypadku firm Boeing jak i Airbus.
Monitor