Federalne programy pomocowe dla osób pozostających bez zatrudnienia przedłużane były w okresie pandemii dwukrotnie, rozszerzając liczbę kwalifikujących się i podwyższając tygodniowe dodatki. Jeśli Kongres nie podejmie dalszych działań, programy te wygasną w najbliższy weekend. Biorąc pod uwagę poprawę stanu gospodarki i sytuację na rynku pracy, legislatorzy prawdopodobnie nie zdecydują się na przedłużenie tych świadczeń po raz trzeci.
Jeśli tak się stanie, wówczas około 8.8 mln. Amerykanów utraci wszelkie świadczenia dla bezrobotnych - informuje fundacja The Century, progresywny think tank. Kolejnym 3 milionom osób świadczenia te zostaną obniżone o $300 tygodniowo. Przeciętny odbiorca świadczeń dla bezrobotnych otrzymywał będzie $321 tygodniowo bez dodatku, lub około 38% ich zarobków przed utratą zajęcia - informuje Departament Pracy.
Biały Dom popiera zakończenie tygodniowych dodatków do świadczeń zgodnie z planem. Urzędnicy wskazują na średnio 832,000 nowych miejsc pracy dodawanych miesięcznie w okresie od początku czerwca, a także stopę bezrobocia, która spadła do 5.4%, jako dowód ożywienia gospodarki.
Administracja wezwała stany o wciąż wysokiej stopie bezrobocia do dalszego wypłacania świadczeń niektórym grupom osób pozostających bez pracy, z wykorzystaniem funduszy przyznanych w ramach American Rescue Plan. Chodzi głównie o osoby długotrwale bezrobotne oraz niezależnych pracowników na zlecenie, którzy nie kwalifikują się do tradycyjnej pomocy publicznej.
Nie jest jednak jasne, czy jakieś stany to zrobią
Do tej pory, w czerwcu, prawie na 3 miesiące przed wygaśnięciem dodatkowych świadczeń, aż 26 stanów wycofało się z większości lub wszystkich dodatków federalnych. Ich gubernatorzy, z wyjątkiem Luizjany wszyscy należący do GOP, uważali, że zwiększone świadczenia powstrzymują ludzi przed poszukiwaniem pracy i powstrzymują ożywienie gospodarcze poprzez pogłębianie niedoborów siły roboczej.
Na razie liczby nie potwierdzają tych słów. W stanach, które obniżyły świadczenia federalne w czerwcu, około 7 na 8 bezrobotnych nie znalazło pracy do początku sierpnia. Sugeruje to, że wycofywanie świadczeń nie doprowadziło do dużego wzrostu zatrudnienia, ale spowodowało, że gospodarstwa domowe obniżyły wydatki o 2 miliardy dolarów pochodzące z federalnych świadczeń, które mogły trafić do lokalnej gospodarki.
Duże pieniądze, wielkie oszustwa
Wygasające właśnie, bardziej hojne świadczenia, skłoniły również przestępców do częstych prób wyłudzania pieniędzy z systemu pomocy dla bezrobotnych. Dokładne liczby jeszcze nie są znane, ale procederem tym zajmowały się nawet biura doradcze i pośrednictwa pracy. Przykładem może być kalifornijska firma Nguyen Social Services, która pobierała po $700 od niekwalifikujących się osób za złożenie fałszywych wniosków, gwarantujących przyznanie świadczeń z funduszu pomocowego Covid. Suma nielegalnych wypłat załatwionych tylko przez to jedno biuro to ponad 11 milionów dolarów.
Programy pomocy rządowej od dawna są podatnym gruntem dla oszustów. Ale skala oszustwa w programie bezrobocia stworzonym przez ustawę CARES osiągnęła oszałamiający poziom - mówią urzędnicy stanowi i federalni.
Inspektor generalny Departamentu Pracy jeszcze nie zakończył pełnego dochodzenia, ale szacuje się, że chodzi o dziesiątki miliardów dolarów. Pośpiech w uwolnieniu funduszy stworzył doskonałe warunki dla indywidualnych oszustów i międzynarodowych kręgów cyberprzestępczych. Mimo znaków ostrzegawczych rząd federalny nie zajął się sprawą od razu i dopuścił do kradzieży na wielką skalę. Choć Departament Sprawiedliwości stworzył wreszcie pod koniec ubiegłego roku specjalną grupę zadaniową, która zajęła się walką z tym procederem, to większości pieniędzy nie da się odzyskać, a samo dochodzenie i podliczenie strat może zająć jeszcze długie miesiące.
rj