Już William Szekspir pisał: „Jeszcze nie było mędrca na ziemi, co by cierpliwie ból zębów wytrzymał”. Trudno więc dziwić się przeciętnemu śmiertelnikowi, że fotel dentystyczny traktuje wręcz jak miejsce tortur. A wcale tak nie musi być! O tym, że w dobie współczesnej stomatologii wizyta w klinice dentystycznej może bardziej przypominać pobyt w salonie piękności starał się mnie przekonać sympatyczny personel kliniki Dentpol przy 7407 W Irving Park, w której już od blisko ćwierć wieku skutecznie leczy się chicagowska Polonia.
„Ćwierć wieku temu zaczęło się od jednego fotela w małym gabineciku przy skrzyżowaniu ulic Osceola i Irving Park. Z czasem doszły jeszcze inne pokoje i kolejne stanowiska. Chyba jako jeden z niewielu gabinetów w tym czasie, mieliśmy u nas lekarzy z różnych dziedzin dentystyki. Możliwość korzystania z pomocy specjalistów w jednym miejscu bardzo się naszym pacjentom spodobała. Mieliśmy tłumy zainteresowanych osób. W 2002 roku przeprowadziliśmy klinikę pod obecny adres przy 7404 W. Irving Park. Jest to miejsce wygodne i bardzo nowoczesne. Pacjenci, którzy zgłaszają się do naszej kliniki często są skrępowani i nieszczęśliwi z powodu brzydkiego uśmiechu czy różnych chorób, które są powiązane z jamą ustną. Siedmiu naszych lekarzy współpracuje, aby zająć się państwem jak najlepiej. Jesteśmy w stanie pod jednym dachem oraz w bardzo krótkim czasie wyleczyć zęby, dać piękny uśmiech i poprawić samopoczucie. Pomaganie pacjentom jest naszą pasją” – powiedziała twórczyni Dentpolu Alicja Jonik.
Nad pracą zespołu lekarskiego czuwa dr Patrick Pierre, członek wielu organizacji stomatologicznych. Jednym z najbardziej popularnych lekarzy jest dr Gary Grigotis, specjalista z zakresu dentystyki ogólnej i kosmetycznej, który za profesjonalizm, etykę pracy i talent dentystyczny został przez kolegów po fachu wyróżniony tytułem „The Best Dentists in America”. Ponadto w klinice pracują również lekarze z pozostałych specjalności stomatologii od chirurgów po dentystów ogólnych. Na sukces w leczeniu zębów składa się zarówno profesjonalizm sztabu medycznego oraz personelu pomocniczego, jak i rodzinna wręcz atmosfera panująca w klinice. Każda osoba zgłaszająca się do kliniki ma rozmowę informacyjną z lekarzem. Po rozpoznaniu wspólnie podejmowana jest decyzja o rozwiązaniu, które będzie dla niej najlepsze. Często pacjenci, którzy używają protez i są tym zmęczeni, decydują się na rozwiązania implantologiczne. Bardzo popularnym i skutecznym rozwiązaniem jest metoda „All-On-4” polegająca na umocowaniu całego mostu dentystycznego na czterech implantach. „To jest absolutnie rewelacyjne rozwiązanie. Pacjent czuje się tak, jakby miał własne zęby i wygląda przynajmniej o 20 lat młodziej” – podkreśla pani Alicja.
Wizyt w gabinecie dentystycznym powinniśmy uczyć się już od najmłodszych lat, żeby pozbyć się niepotrzebnego stresu i wyrobić w sobie prawidłowe nawyki dbania o własne zęby, aby w jesieni życia zachować naturalne uzębienie. Dzieci, które pojawiają się w klinice po raz pierwszy i nie są przyzwyczajone do regularnych wizyt, nie są poddawane żadnym zabiegom poza rozpoznaniem. Mają okazję obejrzeć klinikę, pobawić się, obejrzeć różne instrumenty dentystyczne, dostają prezenty. I dopiero w dalszej kolejności wykonywane jest niezbędne leczenie. To wszystko sprawia, że dzieci nie odczuwają zbytniego zdenerwowania. Najczęściej największy stres towarzyszy podaniu znieczulenia. W obecnej dobie stosuje się takie preparaty znieczulające, których użycie przed zaaplikowaniem znieczulenia sprawia, że pacjent nie czuje wkłucia igły w dziąsło. Okazuje się więc, że strach ma jedynie przysłowiowe wielkie oczy i tak naprawdę nie ma się czego bać. Warto o tym pamiętać robiąc na początku roku zobowiązania. Pani Alicja i cały pracujący w klinice personel czuwają nad wręcz rodzinną atmosferą. Wzmacniają ją noworoczne spotkania załogi połączone z celebracją Nowego Roku. Przy śpiewie kolęd, smacznych przekąskach i winie bardzo sympatycznie można rozmawiać zarówno o nowościach w stomatologii jak i życiu codziennym.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP