03 kwietnia 2019

Udostępnij znajomym:

Policja próbuje ustalić, czy odnaleziony w środę w pobliżu Cincinnati nastolatek, to w rzeczywistości Timmothy Pitzen, chłopiec z miejscowości Aurora, który zaginął w 2011 roku.

14-latek twierdzi, że tak się nazywa i zdołał uciec dwóm porywaczom, którzy trzymali go jako zakładnika przez 7 lat i przebiegł przez most nad rzeką Ohio prowadzący do stanu Kentucky, gdzie znalazła go policja. 

W dniu 11 maja 2011 roku sześcioletni Timmothy został odprowadzony przez ojca do szkoły Greenman Elementary School. Wkrótce potem dziecko debrala jego matka, Amy Fry-Pitzen, która zabrała go na trzydniową wycieczkę do Wisconsin. Na nagraniach monitoringu z różnych miejsc widać, jak odwiedzali oni parki wodne i zoo w Wisconsin Dells. Dwa dni później kobieta została znaleziona martwa w pokoju hotelowym w Rockford. Śledztwo wykazało, że popełniła samobójstwo, zostawiając list, w którym pisała, że jej syn jest bezpieczny, ale nigdy nie zostanie odnaleziony.

Od ośmiu lat policja z miejscowości Aurora prowadzi dochodzenie w tej sprawie, badając tysiące wskazówek i tropów, próbując rozwiązać jedną z najbardziej zagadkowych spraw zaginięcia dziecka w rejonie Chicago.

Policja z Ohio twierdzi, że dwóch porywaczy i chłopiec zatrzymali się w hotelu Red Roof In, choć nastolatek nie miał pewności, gdzie to było.

Dwóch detektywów z miejscowości Aurora udało się w rejon Cincinnati w środę, aby porozmawiać z odnalezionym chłopcem – poinformował sierżant Bill Rowley.

„Nie mamy pojęcia, czy to Timmothy Pitzen” – powiedział Rowley. „Nie wiemy, czy to oszustwo. Oczywiście wszyscy mają wielkie nadzieje, ale musimy zachować rozsądek”.

Chłopiec, zidentyfikowany w policyjnym raporcie jako Pitzen, opisał obu porywaczy, którzy podróżowali samochodem Ford SUV z tablicami rejestracyjnymi stanu Wisconsin. Policja z Sharonville przeszukała hotel Red Roof Inn i pobliskie motele, ale nie znalazła żadnych śladów.

W rejonie Chicago mieszka babcia zaginionego chłopca, która jednak nie chciała komentować tej sprawy, dopóki nie przekona się, czy odnaleziony w pobliżu Cincinnati chłopiec, rzeczywiście jest jej wnukiem.

„Musimy to sprawdzić” – powiedział Rowley. „Teraz mamy tu babcię, tatę i ciotkę chłopca, którzy z wielką nadzieją oczekują na wynik dochodzenia. Mamy nadzieję, że nie jest to oszustwo, ponieważ można sobie tylko wyobrazić zawód, który by odczuli” - powiedział, dodając, że identyfikacja odnalezionego nastolatka może zająć trochę czasu.

„To może być historia tej dekady” – powiedział. „Ale jeśli nie, będzie to straszne rozczarowanie”.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor