Kiedy Terrill Swift został aresztowany i trafił na posterunek policji w marcu 1995 miał 17 lat.
„Przykuli mnie kajdankami do krzesła i zaczęli zadawać pytania dotyczące gwałtu i morderstwa” – wspomina.
Swift oraz trzech innych czarnoskórych nastolatków, grupa określona później jako Czwórka z Englewood, byli przesłuchiwani godzinami. Swift pamięta, jak policjanci powtarzali mu w kółko: „Umrzesz w więzieniu. Nigdy już nie wrócisz do domu”.
Po godzinach przesłuchań dowiedział się od jednego z policjantów, iż inni współoskarżeni zeznali, że Swift to zrobił. Funkcjonariusz powiedział 17-latkowi, że jeśli będzie współpracował, wszystko się ułoży i będzie mógł wrócić do domu.
Ostatecznie cała czwórka oskarżonych przyznała się do brutalnego gwałtu i morderstwa, którego nie popełnili. Dowody DNA uniewinniły ich prawie 20 lat później.
„Wiesz, ludzie pytają: jak ktoś może podpisać zeznanie przyznając się do przestępstwa, którego nie popełnił? A ja pytam ich, czy wiedzą, pod jak olbrzymią presją człowiek się wtedy znajduje? Nie życzyłbym tego moim najgorszym wrogom” – powiedział Swift.
W ubiegłym tygodniu legislatura Illinois uchwaliła ustawę zakazującą policji okłamywania nieletnich podczas przesłuchań kryminalnych. Eksperci twierdzą, iż zmiana może zapobiec wymuszaniu fałszywych zeznań. Oczekuje się, iż gubernator Pritzker podpisze ustawę. Kiedy to zrobi, Illinois stanie się pierwszym stanem, który zabroni stosowania oszustw podczas przesłuchań osób poniżej 18. roku życia.
Zgodnie z ustawą, jeśli policja będzie kłamać w odniesieniu do sprawy lub konsekwencji przyznania się do przestępstwa, przyznanie nieletniego do winy zostanie odrzucone.
Ustawa ma poparcie grup organów ścigania w stanie, takich jak Association of Chiefs of Police oraz Illinois State’s Attorney’s Association. Poparli ją zarówno demokratyczni, jak i republikańscy ustawodawcy.
Jim Durkin, były prokurator powiatu Cook, wierzy, iż zgodnie z ustawą nieletni nadal będą pociągani do odpowiedzialności za popełnione przestępstwa. Ale teraz będzie mniej prawdopodobne, że zostaną „zmanipulowani” w złożenie fałszywych zeznań.
Nastolatki najbardziej podatne
Laura Nirider, współdyrektorka Center on Wrongful Convictions na Northwestern University, powiedziała, że młodzi ludzie są szczególnie podatni na kłamstwa i manipulacje podczas przesłuchania, znajdując się pod presją. Dodała, że osoby poniżej 18. roku życia są dwa do trzech razy bardziej niż dorośli skłonni do przyznania się do przestępstw, których nie popełnili.
„Zrozumieliśmy… że policja kłamie na temat dowodów i policja kłamie w sprawie konsekwencji przyznania się… co może sprawić, że niewinni ludzie będą wierzyć, że fałszywe przyznanie się do winy leży w ich interesie” – powiedziała Nirider.
Dokładnie tak było w przypadku Terrila Swifta, kiedy policja kłamała na temat dowodów i przekonała go, że wróci do domu, do swoich rodziców, jeśli tylko przyzna się do gwałtu i morderstwa Niny Glover.
„Masz 17 lat, myślisz, że jesteś dorosły, ale nie jesteś… Myślisz, że policja jest po twojej stronie, zwłaszcza, jeśli nic nie zrobiłeś” – powiedział Swift. „Ta pomoc doprowadziła do tego, że zostałem skazany i straciłem 15.5 lat życia”.
Skończyło się również kosztami dla podatników w wysokości 60 milionów dolarów w wpłaconych odszkodowaniach.
Reprezentat stanowy, Justin Slaughter, twierdzi, że to schemat, który często się powtarza w Illinois.
„Koszty ugód zawartych w związku z wymuszaniem zeznań są szalone. To oznaczy, że nasz stan musi wypłacać miliony dolarów” – powiedział.
Zabił znowu
Dowody DNA, które uniewinniły Swifta i pozostałych współoskarżonych, w rzeczywistości wskazywały na innego mężczyznę. Seryjnego gwałciciela. Z dowodów wynika, że ponownie zgwałcił i zabił.
„Czasami ludzie zapominają, że kiedy uwięziłeś niewłaściwą osobę, prawdziwy przestępca nadal znajduje się w społeczności” – powiedział Slaughter.
Mężczyzna ma nadzieję, że projekt ustawy, którą pomógł stworzyć w Illinois, posłuży jako wzór dla ustawodawców w całym kraju. Nowy Jork i Oregon już rozważają podobne projekty ustaw.
jm
