Odchodzący na emeryturę radny Danny Solis korzystał z usług seksualnych, bezpłatnej Viagry, a także otrzymywał stałe wpłaty na swoją kampanię, w zamian za oferowanie swoich wpływów w Radzie Miasta - wynika z sądowych dokumentów, do których dotarli dziennikarze “Chicago Sun-Times”.
Radny Solis we wtorek zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego wpływowej Komisji Planowania Przestrzennego w Radzie Miasta Chicago.
Dziennik "Chicago Sun-Times" dotarł do dokumentów sądowych, które odsłaniają po części kulisy ponad 2-letniej współpracy Solisa ze śledczymi federalnymi.
Kilkanaście potajemnie nagranych przez niego rozmów z radnym Edwardem, M. Burke'em doprowadziło do postawienia korupcyjnych zarzutów temu byłemu już przewodniczącemu Komisji Finansowej Rady Miasta.
“Chicago Sun-Times” ujawnił we wtorek, że Solis nagrywał również Michaela Madigana, najdłużej urzędującego demokratycznego przewodniczącego stanowej Izby Reprezentantów. FBI miało nagrać rozmowę Madigana z deweloperem na temat budowy hotelu, który mógłby skorzystać z usług firmy prawniczej Madigana. Radny Solis miał skontaktować dewelopera z Madiganem.
Chociaż oficjalnie Solis nie został o nic oskarżony, z dokumentów sądowych z 2016 roku wynika, że prokuratura federalna gromadziła dowody na jego korupcję. Solis uważany był za jednego z najbliższych sojuszników w Radzie Miejskiej burmistrza Rahma Emanuela i jego poprzednika Richarda M. Daley'a.
Ze 120-stronicowych dokumentów sądowych opisywanych przez "Sun-Times" wynika, że śledczy federalni podsłuchali ponad 18,000 rozmów telefonicznych Solisa w trakcie co najmniej roku. Podsłuchiwano jego prywatne spotkania i wizyty w salonie masażu. FBI sprawą Solisa zajęło się już w maju 2014 r.
Chociaż sędzia federalny zatwierdził w 2016 roku nakaz przeszukania domu i biura Solisa, ostatecznie nie doszło do rewizji, co może sugerować, że radny zgodził się współpracować wkrótce po konfrontacji z władzami federalnymi.
Joseph Fitzpatrick, rzecznik prasowy prokuratury federalnej, odmówił komentarza w sprawie dokumentów.
W listopadzie ub. roku Solis niespodziewanie ogłosił, że nie będzie ubiegać się w lutowych wyborach o reelekcję, kończąc tym samym swoją 23-letnią karierę w Radzie Miasta.
W udzielonym przez telefon wywiadzie “Chicago Sun-Times” na początku tego miesiąca, 69-letni Solis zaprzeczył, pytany o jakiekolwiek federalne postępowanie związane z jego pracą na stanowisku radnego.
"Nie mam pojęcia, o czym mówisz" - powiedział Solis. Radny publicznie zaprzeczył, że współpracował z federalnymi śledczymi lub miał założony sprzęt nagrywający.
Po tym jak “Sun-Times” napisał w ubiegłym tygodniu, że to on potajemnie nagrał kilkanaście rozmów z oskarżonym o korupcję radnym Burke'em (14. dzielnica), Solis nie uczestniczył w ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej.
Agent specjalny FBI, Steven Noldin, którego zeznania pod przysięgą znalazły się w dokumentach sądowych, do których dotarł dziennik, przedstawia Solisa jako radnego, który był poważnie zadłużony, rutynowo poszukujący usług seksualnych, Viagry, wpłat na kampanię i innych przysług.
Ponadto twierdzi, że Solisowi pomagał znany polityczny konsultant Roberto Caldero, m.in. w pozyskiwaniu datków na kampanię od rodziny Cacciatore, która jest właścicielem Elgin Sweeping Services, firmy zajmującej się oczyszczaniem ulic w tym miasteczku.
Caldero reprezentował wtedy Elgin Sweeping w sprawie związanej ze zmianą miejskich opłat za wodę, która mogłaby kosztować firmę ponad milion dolarów. Elgin Sweeping miała kontrakt na zamiatanie ulic i możliwość korzystania z miejskich hydrantów.
Z podsłuchany przez FBI rozmów wynikało, iż Solis i Caldero planowali, że za nakłonienie tamtejszych radnych do zmniejszenia Elgin Sweeping rachunków za wodę, będą chcieli skorzystać salonu masażu i Viagry.
Pod koniec 2014 roku Solis rzekomo wykonał serię telefonów i wiadomości tekstowych do Caldero z pytaniem, czy ma on "niebieski lek", czyli Viagrę.
Caldero wyjaśnił, że po wejściu w życie reformy ochrony zdrowia Obamacare (Affordable Care Act) Viagra była trudniejsza do zdobycia, a cena wzrosła do 400 dolarów za 10 tabletek.
W lipcu 2015 r. Solis zadzwonił do Caldero z inną propozycją.
"Chcę dobry masaż, z miłym zakończeniem. Czy znasz jakieś dobre miejsca? - zapytał radny.
Kiedy Caldero obiecał zorganizować miejsce, Solis zapytał: "Jakie kobiety tam mają?"
"Azjatyckie" - powiedział Caldero.
"O Boże. Dobrze, dobrze, dobrze. Lubię azjatyckie", odpowiedział Solis.
Caldero przyznał, że zapewniał Solisowi Viagrę i organizował wizyty w salonach masażu, ale powiedział, że robił to z przyjaźni, a nie w sprawie klienta.
“Dla Danny’ego (Solisa) zrobiłbym wszystko. To nigdy nie było quid pro quo" - powiedział 65-letni Caldero, wieloletni przyjaciel zarówno Solisa, jak i byłego demokratycznego kongresmena Luisa Gutierreza.
Caldero zna się z Solisem z czasów studenckich na University of Illinois w Chicago, kiedy obaj zostali aresztowani podczas protestu przeciwko małej liczbie przyjęć Latynosów na uczelnię.
Powiedział również, że nie było w tym nic złego, iż Elgin Sweepin chciało doprowadzić do zmiany planów miasta podwyższających firmie rachunek za wodę o setki tysięcy dolarów rocznie.
Rodzina Cacciatore ma nieruchomości w 25. okręgu Solisa i przez wiele lat regularnie przekazywała datki na jego kampanię - dodał Caldero. Federalni śledczy - jak powiedział - nie kontaktowali się z nim.
Inne zarzuty stawiane Solisowi nakreślone w dokumentach sądowych dotyczyły dewelopera Freda Latsko, który w 2015 r. rzekomo zapewnił radnemu bezpłatne korzystanie z 180-akrowej farmy w Indianie na imprezę związaną z graduacją jego syna.
Farma poprzednio była własnością Oprah Winfrey. Kiedy Latsko kupił nieruchomość w 2011 roku, media podawały, że planuje pobierać $20,000 dziennie za wynajęcie terenów na specjalne okazje.
Zapytany o komentarz, Latsko wysłał dziennikarzom “Sun-Timesa” smsa z informacją, że od 2012 roku nie oferował farmy do wynajęcia.
"Gościliśmy setki przyjaciół i ich rodziny" - napisał. "Nie trzeba dodawać, że Danny nic nie płacił. On i [syn Solisa] są moimi przyjaciółmi i bawiliśmy się przy grillu."
Śledczy twierdzili, że w tym samym okresie Solis zaproponował rozporządzenie miejskie "korzystne dla interesów Latsko" i uczestniczył w zatwierdzeniu przez miasto wielu projektów nieruchomości biznesmena.
Zapytany, czy istnieje quid pro quo, Latsko napisał w wiadomości tekstowej, że "na pewno nie jest tak. Niemniej jednak jestem pewien, że śledczy federalni ustalą, czy doszło nieprawidłowości”.
Solisowi zarzucono również przyjęcie od założyciela firmy ochroniarskiej Monterrey Security, Juana Gaytana, “nagrody od McHugh Construction" za działania “faworyzujące wysiłki McHugha zmierzające do zdobycia aprobaty dla "hotelu z 500 pokojami i projektem centrum danych" w pobliżu McCormick Place. Gaytan jest osobistym przyjacielem wiceprezydenta McHugh, Michaela Meaghera.
"Przekazujemy datki na kampanię wielu radnych, którzy sprzyjają projektom rozbudowy miasta, a radny Solis do nich należy” - stwierdził Meagher w rozmowie z “Sun-Times”:
Gaytan, były policjant z Chicago, założył Monterrey wraz z bratem Solisa, byłym chicagowskim strażakiem, Santiago Solisem. Monterrey zapewniło ochronę wydarzeń na stadionie Soldier Field.
Ponadto, Solis został nagrany jak prosi o datki na kampanię adwokata Victora Reyesa, który z kolei rzekomo skarżył się, iż Solis, w odróżnieniu od innych radnych, nigdy nie załatwił mu żadnej firmy - wynika z dokumentów sądowych.
Solis obiecał, że “podeśle Reyesowi więcej spraw”.
Reyes jest byłym szefem nieistniejącej już Demokratycznej Organizacji Latynoamerykańskiej (HDO), która znajdowała się w centrum miejskiego skandalu, gdy burmistrzem był Richard M. Daley.
Reyes powiedział w niedawnym wywiadzie z “Sun Timesem”, że nie pamięta takiej rozmowy z Solisem.
"Nigdy nie dał mi żadnego interesu, a ja go nigdy o to nie prosiłem. Nie pamiętam tego” - powiedział Reyes.
Tłumaczył, że nie miał “dużego związku" z Solisem, od czasu, kiedy pomagał mu przy zwycięstwie w dwóch pierwszych kadencjach. Mianowany przez burmistrza Richarda M. Daley'a w 1996 r., Solis cztery raz wygrywał walkę o kolejną kadencję w okręgu obejmującym dzielnicę Pilsen zamieszkaną głównie przez Latynosów.
W marcu zaliczyłby w sumie 23 lata na stanowisku.
"Jeśli to, co mi mówisz, jest prawdą, wydaje się wskazywać, że był całkowicie skorumpowany" - skomentował Reyes pytany o informacje z dokumentów sądowych, na które powołuje się “Chicago Sun-Times”.
Z podsłuchany rozmów Solisa wynikało także, że był zadłużony po tym jak przestał spłacać raty za dom, który został przejęty przez bank.
Monterrey Collection Services domagał się spłaty zadłużenia w wysokości $12,274.
Radny, którego roczna pensja wynosi $117,833, powiedział, że był bez pracy i nie może tego zapłacić. “Przykro mi” - dodał.
JT