19 sierpnia 2021

Udostępnij znajomym:

Media krytykują prezydenta za chaos w Afganistanie, przyłącza się do nich część niezależnych wyborców, do tej pory przychylnych Bidenowi. To z kolei skutkuje zniżką poparcia w sondażach. Warto jednak zauważyć, że powolny spadek notowań nie jest nowy i zauważalny był już w lipcu.

Joe Biden rozpoczął prezydenturę ze sporym zapasem poparcia, bo według uśrednionych danych sondażowych RealClearPolitics cieszył się aprobatą 55.5% społeczeństwa.

Późną wiosną wskaźnik ten zaczął nieznacznie się obniżać, gdy spadły jego notowania wśród tzw. niezależnych wyborców. Wciąż jednak wyniki pozostały stabilne i wysokie, bo spadek aprobaty do poziomu 54.9% z 25 maja była niemal statystycznie nieistotny.

Ale później liczby zaczęły maleć jeszcze bardziej: 53 procent w drugiej połowie czerwca, 52 procent pod koniec lipca. Od środy wskaźnik popularności Bidena po raz pierwszy od objęcia przez niego prezydentury spadł poniżej 50% i według danych z 19 sierpnia wynosi średnio 49.1%. Wysoki jest też odsetek osób krytycznie wyrażających się o jego pracy - obecnie 47%, choć w styczniu było to 37% badanych.

81

Aprobata dla Bidena ściśle związana jest z podziałami partyjnymi - co od kilku lat jest właściwie normą. Obecnie 90% demokratów, 12% republikanów i 48% niezależnych popiera działania Bidena. Nowością jest fakt, że po raz pierwszy większość niezależnych wypowiada się o jego dokonaniach krytycznie.

Powinno to być szczególnie niepokojące dla demokratów, ponieważ średnia sondażowa obejmuje tylko dwa badania przeprowadzone w czasie, gdy talibowie przejmowali Kabul. Kolejne wyniki mogą być jeszcze mniej przychylne prezydentowi.

Wyniki te nie powinny jednak szczególnie dziwić. Nawet bez kontrowersyjnej decyzji dotyczącej Afganistanu notowania prezydenckie prawdopodobnie by spadły. To norma podczas pierwszych miesięcy nowej kadencji. Analitycy obu partii od dawna twierdzą, że niewielkie są szanse na to, by demokraci utrzymali większość w Kongresie w przyszłorocznych wyborach, biorąc pod uwagę trendy historyczne i słupki popularności.

Spadek poparcia dla Bidena jest bardzo podobny do spadku aprobaty dla Baracka Obamy w podobnym okresie jego prezydentury. Obama rozpoczął z wysokim wynikiem 65.5% poparcia 15 lutego 2009 r. Podobnie jak u Bidena, poparcie utrzymywało się na stosunkowo wysokim poziomie przez całą wiosnę, po czym wraz z nadejściem lata liczby zaczęły spadać. 19 sierpnia 2009 roku poparcie wynosiło już tylko 51.4%.

Wyniki lepsze tylko od Clintona, Trumpa i Forda

Średnia poparcia Bidena na tym etapie prezydentury jest lepsza w porównaniu do Billa Clintona, który w podobnym okresie cieszył się 44% poparciem, czy Donald Trumpa ze wsparciem 38.8%, oraz Geralda Forda – 37.8%. Wszyscy pozostali prezydenci ostatnich kilku dekad cieszyli się na tym etapie urzędowania wyższym poparciem w sondażach. Prezydenci, którzy służyli w latach od lat pięćdziesiątych do osiemdziesiątych włącznie – kiedy rankingi prezydentów były znacznie mniej spolaryzowane – mieli znacznie wyższe średnie, nigdy poniżej 61%, a w przypadku Eisenhowera i Kennedy'ego nawet ponad 70%.

rj

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor