Chodzi o zgłoszoną niedawno propozycję inwestycji w infrastrukturę, która według GOP jest zbyt kosztowna. W ubiegłym tygodniu Republikanie przedstawili własny projekt, rozpoczynając tym samym negocjacje z Białym Domem.
Prezydent zaoferował, że wycofa się z proponowanego powrotu do wyższej stawki podatkowej dla firm, obniżonej w 2017 r. przez kontrolowany przez GOP Kongres. W zamian zaproponował wprowadzenie nowej, minimalnej stawki podatkowej w wysokości 15%. W trakcie pierwszych rozmów zgodził się również obniżyć planowaną kwotę wydatków.
„Powinno to być do przyjęcia dla republikanów” – powiedziała sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki na czwartkowej konferencji prasowej.
Minimalny podatek
Biden zaproponował wcześniej, by część finansowania inwestycji w infrastrukturę pochodziła z podniesienia stawki korporacyjnej do 28% z obecnego poziomu 21% wprowadzonego w 2017 roku. W czasie negocjacji zgodził się porzucić ten pomysł na rzecz minimalnego, 15% podatku dla firm płacących niewielkie podatki lub niepłacących ich w ogóle.
Przedstawiając niedawno plan, Biden cytował dane mówiące, iż 55 największych amerykańskich firm w ubiegłym roku nie zapłaciło nawet jednego dolara podatku federalnego.
Mimo propozycji złożonych podczas negocjacji niektórzy demokraci wciąż naciskają na podniesienie stopy opodatkowania dla korporacji do ok. 25%, podobnie jak podniesienie jej dla najlepiej zarabiających w kraju (tzw. 1%).
Obydwie strony zgadzają się, że inwestycje w infrastrukturę kraju są konieczne. Spór dotyczy jednak przeznaczonych na to sum i źródeł finansowania.
O planowanych podwyżkach, które m.in. mają być wykorzystane na cele infrastruktury, pisaliśmy niedawno - cały tekst znajdziesz tutaj.
rj