26 lutego 2019

Udostępnij znajomym:

Niektórzy mieszkańcy Chicago przed trwającymi obecnie wyborami na burmistrza miasta, otrzymali listy, które miały na celu ich zawstydzenie i tym samym zmuszenie do udania się do urn wyborczych.

Na górze listu znalazły się napisy: VOTER REPORT” (raport wyborczy) oraz „CITY OF CHICAGO”, co mogło sugerować, że jest to oficjalna korespondencja z miasta Chicago, ale nie został on wysłany z urzędu miejskiego.

W liście znalazły się informacje dotyczące głosowania adresata oraz jego sąsiadów, co ma na celu wywołać presję na niegłosujących, aby oddali swój głos w wyborach na urząd burmistrza. Zostały tam podane informacje o tym, czy adresat głosował w ubiegłym roku oraz w 2016, ale bez wskazywania, na kogo oddał swój głos.

„Wysyłamy to do ciebie, twoich przyjaciół i twoich sąsiadów, aby poinformować cię na temat tego, kto głosuje, a kto nie” – można w nim przeczytać. „Ta tabela obejmuje ciebie i nazwiska osób, które prawdopodobnie znasz i historię ich głosowania. Po wyborach w dniu 26 lutego zaktualizujemy tabelę uwzględniając ciebie, twoich przyjaciół i sąsiadów”.

Udział w wyborach stanowi informację publiczną, natomiast to, na kogo oddało się głos, jest nadal poufne.

To nie pierwsze wybory na urząd burmistrza, kiedy pojawiła się taka korespondencja – poinformował Jim Allen, rzecznik chicagowskiej Komisji Wyborczej. W Chicago i powiecie Cook pojawiły się one nieco ponad dziesięć lat temu, w następstwie badań, które wykazały, iż wstyd społeczny był niezwykle skuteczny w zachęcaniu ludzi do głosowania.

Krytycy twierdzą, że jest to bardzo zły pomysł, ale urzędnicy zajmujący się wyborami wyjaśniają, iż jest to legalny i skuteczny sposób, aby przyciągnąć ludzi do urn wyborczych.

„Są denerwujące, ale nie są nielegalne” – powiedział Allen. „To nowe metody, irytujące wyborców, znajdujące się w tej samej kategorii, co robocalls, wiadomości tekstowe i mnóstwo ulotek w twojej skrzynce pocztowej”.

Allen dodał, że Komisja Wyborcza została dosłownie zalana skargami dotyczącymi tego rodzaju korespondencji. 

Listy z „raportem wyborczym” nie są jedynym sposobem, w jaki dane dotyczące historii wyborów są używane – w rzeczywistości istnieje o wiele bardziej praktyczna metoda na to, aby dowiedzieć się, który z twoich przyjaciół głosował. Powstały w Chicago startup o nazwie Civis Analytics stworzył aplikację o nazwie VoteWithMe, która pobiera ten sam ogólnodostępny zestaw danych i dopasowuje go do kontaktów w telefonie.

Rezultatem jest szybki i łatwy sposób, aby dowiedzieć się, czy ktokolwiek – twoja mama, sąsiad czy nowa sympatia – głosowała w ostatnich wyborach.

Celem VoteWithMe było zgromadzenie ogromnej puli danych wyborców, z których korzystają kampanie i grupy polityczne, i zastosowanie najbardziej skutecznej formy – zachęcania znajomych do udania się do głosowania.

„Specjaliści od kampanii wyborczych zauważają, że sposób, w jaki działają kampanie, przestaje być skuteczny i umiera” – powiedział David Shor, twórca aplikacji, zaraz po uruchomieniu VoteWithMe w 2016 roku. „Ludzie nie ufają już kampaniom i mniej ufają obcym. W przeważającej części jesteśmy niezadowoleni widząc kogoś obcego pukającego do drzwi. Badania sugerują, że jesteśmy o wiele bardziej otwarci na ludzi, których znamy, co jest szczególnie zauważalne w akwizycji, więc staramy się, aby ten proces stał się bardziej atrakcyjny”.

Monitor

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor