Amerykanski milioner, czyli facet z milionem dolarow - ach, jakie to marzenie milionerem byc! A z drugiej strony, prosze Panstwa, w Ameryce jest dosyc duzo milionerow. Wedlug danych w ksiazce George"a Rejdy "Social Insurance and Economic Secure", w Ameryce okolo 6% osob w wieku emerytalnym ma majatek powyzej $300,000. Ilu wsrod nich milionerow? - nie wiem dokladnie, ale jestem pewien, ze stosunkowo duzo. Nasuwa sie pytanie - jak zostac tym milionerem?
Co wiecej, Panstwo zapewne woleliby byc milionerami w mlodszym wieku. Idealnie byloby tak okolo trzydziestki. Czego Panstwu szczerze zycze, ale ... nie moge w tym Panstwu pomoc rada. Dlaczego? Dlatego, ze milionerem w wieku lat trzydziestu mozna zostac tylko na cztery sposoby:
- dziedziczyc,
- wygrac na loterii,
- ukrasc,
- zalozyc firme w wieku lat dwudziestu i doprowadzic ja do wielkiego sukcesu w ciagu dziesieciu lat.
W pierwszej metodzie nie moge, nie mam wplywu na Panstwa koneksje rodzinne. Wygranie na loterii w moim przekonaniu jest bardzo bliskie kradziezy, choc oczywiscie kradziez jest gorsza. Tak czy inaczej zarowno kradziez, jak i wygrana na loterii uwazam za niemoralne i polecalbym Panstwu przemyslenie mojego stanowiska. Zapewniam Panstwa, ze ja chce otrzymac pieniadze tylko za wartosciowe dobra i uslugi ofiarowane innym ludziom (w tym Panstwu) i jesli to, co ja oferuje moim klientom, nie jest wartosciowe, to pieniadze mi sie nie naleza.
Jesli ktos zalozy firme w wieku lat dwudziestu i doprowadzi ja do sukcesu w wieku lat trzydziestu, to milion jej/jemu sie nalezy. Ale ... ja nie moge Panstwu powiedziec jak to zrobic, gdyz w praktyce osiagniecie tego rodzaju zdarza sie bardzo rzadko. Bill Gates, zalozyciel firmy Microsoft, nie jest regula, lecz wyjatkiem, co nie oznacza, ze nie powinnismy mu gratulowac sukcesu.
Jak wobec tego byc godnym miliona, nie mieszczac sie w powyzszych kategoriach? Odpowiedz jest nastepujaca:
EDUKACJA oraz SPEKUI.ACJA.
Mam nadzieje, ze juz w dziecinstwie mowiono Panstwu, ze powinni sie Panstwo uczyc. Z drugiej strony, czesto oznaczalo to koniecznosc uczenia sie ekonomii politycznej lub marksizmu-leninizmu, czego lepiej byloby oczywiscie sie nie uczyc. Mowiac bardziej powaznie, system edukacji jest czesto narzedziem indoktrynacji politycznej.
W moim przekonaniu (pewnie zboczenie zawodowe, bo jestem profesorem) jest to jedna z najwiekszych zbrodni przeciw ludzkosci. Dlaczego? Bo edukacja jest podstawowym organem przetrwania dla gatunku ludzkiego. Orzel musi fruwac i widziec swoje ofiary, wiec potrzebne mu sa oczy i skrzydla Krolik musi szybko biegac. A czlowiek musi myslec. Jesli zamiast myslenia uczy sie go np. wspolczuc, to zabiera mu sie umiejetnosc przetrwania, radzenia sobie w zyciu, zrozumienia swiata wokol niego. Mimo to amerykanskie szkoly publiczne klada coraz wiekszy nacisk na wspolczucie, litowanie sie, przytulanie sie itp., zamiast na podstawowe umiejetnosci, takie jak: matematyka, logiczne myslenie, swiatopoglad naukowy oraz wyrazanie swych mysli i rozumienie skomplikowanych procesow myslowych innych ludzi. Prosze wiec Panstwa o podjecie postanowienia, ze beda Panstwo myslec.
Czlowiek w mlodym wieku powinien akumulowac kapital w edukacji, nie w pieniadzach. Co wiecej, to wlasnie edukacja pozwala nam na uzyskanie pracy i zarobkow w przyszlosci. Wobec tego nalezy zakumulowac taka edukacje, ktorej wartosc w formie przyszlych dochodow jest bardzo duza. W praktyce jest to czesto rozumiane jako koniecznosc bycia lekarzem, prawnikiem czy inzynierem. Nie mam nic przeciwko tym zawodom, goraco je popieram, ale w zyciu trzeba liczyc wszystko. Oznacza to, ze jesli bardzo nie lubi sie pracy lekarza, a zostaje sie lekarzem, istnieje grozba, ze "nielubienie" pracy odbija sie w kosztach zlego jej wykonywania, stresu i konsekwencji w zyciu rodzinnym. Zas jesli prace sie lubi, mozna w niej praoowac przez dluzszy okres w zyciu, czesto zdrowo odbijajac sobie nizsze zarobki.
Edukacja oznacza wiec akumulacje kapitalu. W ekonomii teoretycznej nazywa sie ten kapital "kapitalem ludzkim". Gdy sie juz go zakumuluje trzeba go zaczac zamieniac na kapital finansowy. Jak? Poprzez prace. Milion w rozumie musi zostac powoli wymieniony na milion w gotowce. Przez prace i regularne inwestowanie.
I tu jest miejsce na spekulacje. Z punktu widzenia gospodarki narodowej, wszelkie srodki pieniezne zaoszczedzone przez Panstwa sa kapitalem do inwestycji w nowe fabryki, nowe miejsca pracy, nowe technologie, nowe szkoly itp. Godne to i sprawiedliwe. Poprzez umiejetne obracanie kapitalem powoduja Panstwo, te projekty inwestycyjne uzyskuja prawidlowe ceny, ze te projekty, ktbre sa godne kapitalu, tenze kapital uzyskuja, zas te, ktore na kapital nie zasluguja, nie dostaja go.
Alternatywa spekulacji jest obracanie kapitalem przez rzad. Jak wiemy z doswiadczen PRL i innych znacjonalizowanych gospodarek, konsekwencje takiego obracania kapitalem przez rzadowych ekspertow sa katastrofalne. Bo tak, jak w kazdej innej dziedzinie, w obracaniu kapitalem potrzebna jest konkurencja. Profesor Harwardu wystepujacy w telewizji w roli eksperta rzadowego mowi bardzo madrze i przekonywajaco. Wydawaloby sie, ze mozna mu powierzyc losy narodu... ale nie mozna. Profesor z tytulami powinien konkurowac z Grekiem-imigrantem sprzedajacym gorace parowki na rogu ulicy i jesli Grek wygra, to profesor powinien sie poduczyc.
Majac juz prace, maja Panstwo obowiazek oszczedzac, akumulowac kapital finansowy i tym kapitalem obracac nie trzymac w banku, nie dawac ekspertom rzadowym, tylko obracac. Eksperta, owszem, mozna wynajac, np. Przez fundusz powierniczy, ale w funduszu powierniczym mozna w kazdej chwili tego eksperta zwolnic poprzez zabranie pieniedzy, zas pieniadze raz ofiarowane ekspertom rzadowym znikaja na zawsze.
Ile powinni Panstwo oszczedzac? Slyszy sie czesto - $100, $50 na miesiac. Jesli tylko tyle Panstwo moga, to tyle trzeba oszczedzac. Ale nie czarujmy sie czy rzeczywiscie nie moga Panstwo oszczedzac wiecej? Polacy w Ameryce sa bardzo oszczedni - niestety oszczedzanie z reguly odbywa sie w banku.
Celem powinno byc takie lokowanie zaoszczedzonego kapitalu, by zarobic co najmniej 0.5% miesiecznie (okolo 6%) powyzej inflacji, a jesli mozliwe, 1% miesiecznie powyzej inflacji. Na dluzsza mete w banku tyle zarobic nie mozna. Aby tyle zarobic na dluzsza mete, trzeba miec pieniadze w akcjach. Trzeba spekulowac.
Przypominam Panstwu raz jeszcze, spekulacja pomaga ustalic ceny kapitalu w gospodarce, stwarza przez to nowe miejsca pracy i koniunkture. Poprzez trzymanie pieniedzy w banku, poprzez ostroznosc, przyczyniaja sie Panstwo do tendencji recesyjnych w gospodarce. Tak nie mozna, trzeba sie poswiecic dla narodu i ten milion zarobic, zamiast sie wszystkiego bac. Pozwole sobie Panstwu postawic cel:
Powinni Panstwo oszczedzac $1,000 miesiecznie:
Te pieniadze powinny byc ulokowane na koncie nie podlegajacym podatkowi ( pension plan, IRA, Keogh, SEP, tax-deferred annuity itp.). Jesli Panstwo to zrobia i uzyskaja 0.5% miesiecznie (bardzo realne w przecietnym funduszu powierniczym!), po dwudziestu latach beda Panstwo mieli prawie pol miliona dolarow. Jesli uzyskaja Panstwo 1% miesiecznie (mozliwe w dobrym funduszu), po dwudziestu latach beda Panstwo mieli milion.
Chca Panstwo miec milion szybciej? Prosze wrocic do poczatku artykulu. Ale jesli naprawde to Panstwu sie marzy, radze oszczedzac $2,000 miesiecznie. Wtedy mozna miec milion po pietnastu latach.
A jesli moga Panstwo oszczedzic $4,000 miesiecznie, milion mozna miec w ciagu dziesieciu lat.
Zbyt trudno to wyglada? Nie, prosze Panstwa. W porownaniu z ofertami na szybkie dorobienie sie, ktore pojawiaja sie w telewizji i w poczcie, moja oferta jest wyjatkowo latwa.
Artykul przedrukowano za zgoda Polskiego Poradnika "Sukces" - 225 Park Line; Douglaston, NY 11363,
tel. (718) 224 - 3492