Juz od pewnego czasu probowalem namowic redakcje "Monitora" do zajecia sie tematem Internetu. "Monitor" jednakze, jak przystalo na dobry magazyn informacyjny, jest troche konserwatywny, unika nowinkarstwa i taniej sensacji. Kiedy jednak Internet stal sie nie tylko trwalym elementem naszego zycia codziennego (przynajmniej tu, w USA), ale takze waznym zjawiskiem biznesowym i kulturowym, "Monitor" podjal ten temat i to od razu piorem samego swojego redaktora naczelnego. W numerze tym znajdziecie wiec Panstwo artykul p. Zaworskiego, zawierajacy wiele cennych, praktycznych wskazowek zwiazanych z podlaczeniem domowego komputera do Internetu. W moim zas artykule chcialbym ten instruktazowy material uzupelnic o garsc ogolnych rozwazan, uwag i wyjasnien co do istoty i mozliwosci Internetu (w tym i tych biznesowych), jak i pewnych jego "polskich odniesien".
Z gory tez chcialbym prosic tu o wybaczenie wszyskich znawcow, milosnikow i koneserow Internetu, ktorym artykul moj wyda sie na pewno niezbyt odkrywczy tresciowo oraz nazbyt upraszczajacy w technikaliach - ale tez tekst ten nie powstawal z mysla o nich (moze jedynie pewne zawarte na jego koncu informacje dotyczace Internetu w Polsce zainteresuja te grupe czytelnikow "Monitora"). Pozostalych zas czytelnikow (o ile tacy jeszcze istnieja, bo czasem odnosi sie wrazenie, ze wszyscy juz doskonale orientuja sie w tematyce internetowej) zapraszam do lektury niniejszego artykulu, proponujac na poczatek odpowiedz na zgola podstawowe tu pytanie:
Czym jest Internet?
Zdecydowana wiekszosc osob, nawet sposrod tych, ktore dotychczas nie mialy zadnego bezposredniego kontaktu z Internetem, ma calkiem dobre, intuicyjne wyobrazenie co do jego charakteru i mozliwosci. Dla calkowitej jednak pewnosci, jak i jasnosci dalszego wywodu, postarajmy sie tu raz jeszcze wyjasnic - w sposob przyblizony i skrotowy - na czym polega Internet.
Jak w wielu podobnych sytuacjach, gdy chodzi o wytlumaczenie jakiegos nowego pojecia, skuteczna metoda jest uzycie pewnej - znanej dobrze z zycia codziennego - analogii. Otoz, dla Internetu dobra analogia jest tu swiatowy system telefoniczny. Internet jest takim wlasnie globalnym systemem lacznosci, tyle tylko, ze zostal on zaprojektowany, zbudowany i funkcjonuje po to, aby umozliwiac lacznosc nie miedzy aparatami telefonicznymi, ale komputerami.
Oczywiscie, jak to bywa ze wszystkimi analogiami, rowniez miedzy swiatowym systemem lacznosci telefonicznej a Internetem wystepuja istotne roznice. Warto byc swiadomym tych roznic, aby opierajac sie na swojej wiedzy o telefonii, nie wyrobic sobie falszywego wyobrazenia o Internecie. Zwrocmy tu uwage na jedna z takich roznic. Otoz, w przypadku systemu telefonicznego poszczegolne wchodzace w jego sklad aparaty (mowa o tych tradycyjnych) sa wprawdzie na stale przylaczone fizycznie do sieci (kablem), niemniej jednak aktywne polaczenie ma miejsce tylko wtedy, kiedy - wyrazajac to najprosciej - my do kogos dzwonimy lub ktos dzwoni do nas. W przypadku Internetu jest inaczej, niektore komputery tworzace jego siec sa do niej wlaczone na stale, zapewniajac ciagly przeplyw informacji w systemie. Nie jest to az tak dziwne, gdy zwrocimy uwage na fakt, jakie komputery pracuja w tej sieci. Sa to bowiem duze maszyny zainstalowane na uzytek wielkich firm, instytucji i uczelni, gdzie wykorzystywane przez setki czy tysiace pracujacych tam osob, "maja wciaz cos sobie nawzajem do przekazania".
Internet a telefony
Dawniej, jedynymi osobami, ktore mialy dostep do Internetu, byli pracownicy wspomnianych poprzednio wielkich instytucji, firm i uczelni (na marginesie: po wstepnym, "wojskowym" epizodzie w swojej karierze, Internet rozwinal sie w oszalamiajacym tempie do rozmiarow swiatowej sieci, wlasnie pracujac na rzecz spolecznosci naukowej i sluzac wspolpracy miedzy osrodkami uczelnianymi). Instytucje te dysponowaly duzymi komputerami, funkcjonujacymi jako centra lokalnych - wewnatrzfirmowych czy wewnatrzuczelnianych - sieci komputerowych. Osoby pracujace czy studiujace w tych miejscach korzystaly wiec z terminali (koncowek) komputerowych, ktore podlaczone byly do owych duzych, centralnych komputerow, te zas z kolei do Internetu. W ten sposob osoby te mialy wzglednie latwy dostep do swiatowej sieci internetowej. Natomiast takiego dostepu, a wlasciwie zadnego dostepu do Internetu, nie mialy wszystkie inne osoby, nie pracujace czy nie studiujace w tych instytucjach. Oczywiscie, mozliwe bylo wtedy (podobnie jak jest to i teraz) zafundowanie sobie doprowadzenia indywidualnej linii internetowej do wlasnego komputera i zapewnienie mu dwudziestoczterogodzinnej lacznosci z globalna siecia. Tylko pytanie: po co i za ile?
Rosnaca popularnosc Internetu na szeroko rozumianym rynku konsumenckim spowodowala, ze opracowano technologie, ktora pozwolila na latwe przylaczanie sie do jego sieci prawie kazdemu, bowiem przy pomocy istniejacych juz i powszechnie dostepnych instalacji - sieci telefonicznej. W praktyce - w najprostszym ukladzie - wyglada to nastepujaco: kabelek wychodzacy z gniazdka telefonicznego w scianie odlacza sie chwilowo od aparatu telefonicznego i przylacza do komputera. Na komputerze uruchamia sie specjalny program, ktory automatycznie "wykreca" numer telefoniczny najblizszego duzego komputera pracujacego w sieci Internetu, a nastepnie - po uzyskaniu polaczenia - otwiera dla nas na tym komputerze dostep do Internetu. Tak dlugo jak trwa nasze polaczenie telefoniczne z komputerem internetowym, tak dlugo jestesmy uczestnikami swiatowego systemu Internetu, a nasza zwykla linia telefoniczna pelni role wprawdzie tymczasowej, ale za to bardzo praktycznej i taniej, alternatywy dla profesjonalnego, specjalizowanego przylacza internetowego. A tak na marginesie: Internet zostanie zapewne jeszcze bardziej spopularyzowany, a dostep do niego stanie sie z pewnoscia znaczaco efektywniejszy, gdy szeroko do lacznosci z nim zacznie sie wykorzystwac jeszcze inne istniejace juz i rozpowszechnione instalacje przylaczeniowe - sieci telewizji kablowej (technologia taka zostala opracowana przez Motorole i jest juz uruchamiana na rynku).
Ile naprawde kosztuje korzystanie z Internetu?
Relatywnie rzecz biorac (przy zalozeniu, ze posiadamy juz komputer) - nieduzo. Co sie na to sklada?
Przede wszystkim, sam dostep do Internetu. Wyjscie Internetu z dosc hermetycznego swiata nauki na szeroki rynek konsumencki spowodowalo, ze powstaly specjalistyczne firmy uslugowe nowego typu - tzw. providers (nazywane czasem w spolszczony sposob: prowajderzy), czyli "dostawcy dostepu do Internetu". Firmy te instaluja u siebie komputery do pracy w Internecie, z tym, ze nie z mysla o swoich wewnetrznych potrzebach (jak mialo i ma to miejsce w przypadku owych wielkich instutucji wspomnianych poprzednio), ale aby przy pomocy tych komputerow umozliwiac indywidualnym klientom dostep do swiatowej sieci internetowej. Na rynku istnieje obecnie wiele takich firm, oferujac zrozncowane pod wzgledem ceny i zakresu uslugi internetowe, jest wiec w czym wybierac.
Komercyjny dostep do Internetu umozliwiany indywidualnym odbiorcom przez te firmy rozliczany jest godzinowo, badz - co wydaje sie rozwiazaniem czesciej wybieranym przez klientow - na zasadzie abonamentu miesiecznego (ewentualnie odejmujacego dluzsze okresy), z nie limitowana w takim przypadku liczba godzin dostepu do sieci. Koszt takiego miesiecznego abonamentu ksztaltuje sie zwykle na poziomie od kilkunastu do dwudziestu kilku dolarow i poza samym dostepem do Internetu obejmuje zazwyczaj pewne towarzyszace uslugi, jak np. zalozenie w komputerze provider"a indywidualnej skrzynki poczty elektronicznej czy dostarczenie wspomnianego poprzednio specjalnego pakietu z programami do obslugi lacznosci internetowej na komputerze klienta (takie programy moga byc rowniez zakupione w sklepach ze sprzetem komputerowym, gdzie sa dostepne w duzym wyborze).
Jednakze sam dostep do Internetu to nie wszystko. Zgodnie z tym, co powiedziano poprzednio, wszyscy domowi uzytkownicy Internetu, aby "dostac sie" do jego sieci, musza przy pomocy posiadanej przez siebie linii telefonicznej polaczyc sie ze swoim provider"em internetowym. Wprawdzie, aby wykorzystywac swoja linie w tym celu, nie musza uzyskiwac na to zgody czy w ogole informowac o tym swojej kompanii telefonicznej, ale tez przez te kompane ich polaczenia z provider"em beda traktowane jako najzwyklejsze rozmowy telefoniczne i jako takie beda - na ogolnych zasadach - wkalkulowane do wystawianych im rachunkow telefonicznych. Jednostkowo nie beda to zapewne duze kwoty, bo zwykle wybiera sie blisko zlokalizowanego provider"a, dzieki czemu polaczenia z nim traktowame sa jako lokalne. Warto jednak pamietac i o tym skladniku kosztow, bo - z drugiej strony - w przypadku milosnika Internetu miesieczne kilkudziesiat czy nawet sto kilkudziesiat godzin polaczenia z siecia poprzez provider"a nie jest czyms niezwyklym, a - raczej wrecz odwrotnie - typowym.
Ponadto, mozna sie tu jeszcze liczyc z pewnymi jednorazowymi wydatkami, np. zwiazanymi z koniecznoscia zakupu modemu. Jest to jedno z opcjonalnych akcesoriow komputerowych, dzieki ktoremu komputer potrafi przesylac i otrzymywac dane przez linie telefoniczna. Z punktu widzenia uzytkowego jest to po prostu niewielkie urzadzenie wspolpracujace z komputerem, dzieki ktoremu mamy gdzie dolaczyc koncowke kabelka telefonicznego. Z punktu widzenia funkcjonalnego to swoisty rodzaj aparatu telefonicznego, dzieki ktoremu komputer potrafi "rozmawiac" z innymi komputerami znajdujacymi sie po drugiej stronie linii telefonicznej. Czesc uzytkownikow komputerow domowych moze nawet nie byc swiadoma faktu posiadania czy wykorzystywania modemu, gdyz z uwagi na coraz powszechniejsze zainteresowanie podlaczaniem sie do Internetu wielu producentow sprzetu komputerowego od razu wyposaza swoje produkty w modemy, umieszczajac te urzadzenia juz "fabrycznie" we wnetrzu sprzedawanych przez siebie komputerow. Na szczescie, w kazdej chwili mozemy latwo stwierdzic, czy posiadany przez nas komputer wyposazony jest w modem - sprawdzajac po prostu, czy na tylnej sciance jego obudowy wystepuje gniazdko telefoniczne (z oznaczeniem "phone").
Na marginesie jeszcze jedna uwaga: modemy uzywane byly w komputerach domowych jeszcze przed nastaniem "ery internetowej", z tym, ze umozliwialy wtedy jedynie polaczenia z pojedynczymi urzadzeniami odbiorczymi, np. z komputerem kolegi czy z wewnetrznym systemem komputerowym okreslonej firmy. Internet daje znacznie wieksze mozliwosci - z naszego komputera wyposazonego w modem mozemy sie obecnie "za jednym razem" wlaczyc do liczacej setki tysiecy komputerow globalnej sieci.
Czy E-mail i WWW to to samo co Internet?
I tak, i nie, choc w niektorych kontekstach uzywa tych pojec zamiennie. Przy pomocy bowiem tej samej sieci - Internetu - mozemy realizowac rozne zadania i funkcje. Mozemy np. "sciagnac" do swojego komputera z komputera znajdujacego sie na innym kontynencie caly program, ktory inaczej moglibysmy u siebie zainstalowac jedynie wtedy, gdybysmy fizycznie dysponowali dyskietkami (czy dyskami CD-ROM) z nagranym na nich tym programem. Mozemy tez wlaczyc sie do "dyskusji" na dany temat prowadzonej przez podlaczonych do Internetu posiadaczy komputerow z roznych miast i krajow, ktorych wypowiedzi beda sie kolejno pojawialy na naszym ekranie (my rowniez mozemy dorzucic tu nasze opinie, dopisujac je na ekranie przy pomocy naszej klawiatury). Ostatnio coraz wiecej mowi sie tez o - istniejacych juz praktycznie - mozliwosciach wykorzystywania Internetu do sluchania programu radiowego z dowolnie oddalonych stacji czy prowadzenia rozmow - podobnie jak ma to miejsce przy uzycie telefonu - z osoba siedzaca przed komputerm gdzies na drugiej polkuli. Takich roznych funkcji, jakim moze sluzyc Internet, jest jeszcze wiecej, niemniej jednak obecnie dwoma najbardziej rozpowszechnionymi sposobami wykorzystania tej swiatowej sieci jest E-mail i WWW.
E-mail - najtansza poczta swiata
E-mail (electronic mail, czyli poczta elektroniczna) to stworzona dzieki Internetowi mozliwosc prowadzenia korespondencji miedzy dowolnymi osobami na kuli ziemskiej, o ile tylko posiadaja one dostep do globalnej sieci. Sprowadza sie to zazwyczaj do wysylania i otrzymywania przez Internet informacji tekstowych, najczesciej roznego rodzaju napredce sporzadzonych wiadomosci, notatek, uwag i listow, choc rownie dobrze moga to byc bardzo rozbudowane i zroznicowane, jezeli chodzi o swoja zawartosc, dokumenty. W praktyce wyglada to nastepujaco: po polaczeniu sie z provider"em uruchamiamy specjalny program obslugi poczty elektronicznej (bedacy czescia skladowa pakietu programow internetowych otrzymywanych od provider"a badz po prostu zakupiony w sklepie), piszemy nasza notatke-wiadomosc (choc rownie dobrze mozemy tu wykorzystac poprzednio juz przygotowany na komputerze dluzszy material), opatrujemy nasz tekst elektronicznym adresem odbiorcy naszej poczty i "klikamy" na ekranie przycisk "Wyslij". To wszystko, nasz elektroniczny list zostal juz nadany. Po laczach Internetu trafi automatycznie do adresata.
W praktyce obsluga poczty elektronicznej jest jeszcze prostsza niz moze to wynikac z troche skomplikowanego powyzszego opisu. Dlaczego jednak - pomijajac sama prostote - poczta elektroniczna stala sie na calym swiecie tak powszechnie i chetnie uzywana metoda przekazywania sobie wiadomosci? Zlozylo sie na to kilka przyczyn. Po pierwsze, do takiego przesylania naszej korespondencji nie potrzebujemy korzystac z posrednictwa poczty czy firm kurierskich (teksty wiadomosci wedruja tu wprost z ekranu jednego komputera na drugi). Po drugie, wiadomosc moze byc tu odebrana przez adresata z dowolnego miejsca na kuli ziemskiej, byle tylko mial on w danym momencie dostep do komputera posiadajacego mozliwosc laczenia sie z Internetem. Uzytkownik moze sie bowiem laczyc komputerowo ze swoja skrzynka elektroniczna w komputerze provider"a w dowolny sposob i odebrac stamtad swoja elektroniczna przesylke, o ile tylko poda ustalone tam dla siebie indywidualne haslo dostepu. Poczta elektroniczna daje wiec podobne mozliwosci jak automatyczna sekretarka zainstalowana na domowym telefonie, do ktorej mozna "zadzwonic" z dowolnego innego telefonu i "odsluchac" nagrane przez nia informacje. Jedyna roznica jest tu tylko fakt, ze w przypadku E-mail owa automatyczna sekretarka (czyli skrzynka elektroniczna) zainstalowana jest nie na domowym komputerze, ale na komputerze provider"a.
I wreszcie, trzecia, bodajze najwazniejsza przyczyna popularnosci internetowej poczty elektronicznej - relatywnie bardzo niski koszt przesylania wiadomosci ta droga. Jezeli bowiem pominiemy wydatek zwiazany z oplaceniem abonamentu u provider"a, to jedynym kosztem przeslania danej wiadomosci jest oplata za jednorazowe, telefoniczne polaczenie sie z provider"em celem nadania tej wiadomosci (jest to z reguly relatywnie krotkie polaczenie lokalne, w gre wchodzi wiec tu koszt rzedu kilku centow). Raz zas nadana u provider"a wiadomosc wedruje dalej po laczach Internetu do miejsca swego przeznaczenia - niezaleznie od tego, gdzie sie ono na kuli ziemskiej znajduje - juz, przynajmniej z naszego punktu widzenia, za darmo. Jest to wiec niebagatelna oszczednosc, zwlaszcza gdy np. utrzymujemy ozywiona korespondencje biznesowa z innym kontynentem - jak jest w przypadku wielu naszych rodakow w USA prowadzacych biznes w starym kraju.
Jednakze to nie poczcie elektronicznej, ktorej w praktyce uzywa sie przede wszystkim do korespondencji sluzbowej badz tej zwiazanej z biznesem, zawdziecza Internet swoja oszalamiajaca kariere na rynku masowym calego swiata. Tym decydujacym powodem wciaz rosnacej jego popularnosci jest bowiem WWW.