----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

09 listopada 2001

Udostępnij znajomym:

Kiedy w trakcie prób baśni J. CH. Andersena - "Królowa Śniegu" zespół Teatru 13-tka zetknął się po raz pierwszy z tekstem piosenki Czarownika rozbijającego złowieszcze lustro, na sali zapanowała cisza, w której szczególnej wyrazistości nabrały twarze dzieci, pełne zdziwienia i irracjonalnej obawy. Tekst piosenki do złudzenia przypominał bowiem tragiczne wydarzenia trzynastego września, a skojarzenie to wydało się wszystkim uczestnikom próby oczywiste i zatrważające zarazem.

Wszyscy pamiętamy początek baśni, kiedy to Czarownik rozbija lustro na drobne kawałeczki, które opadając w powietrzu doprowadzają do rozszerzenia się zła na świecie. Oto Czarownik planuje zemstę na ludziach: "A jakby tak polecieć wysoko…Tam do góry…i zobaczyć, jak to będzie, kiedy pokażemy całemu światu nasze lustereczko. Jak wszyscy zaczną sobie robić na złość." Po czym Czarownik i jego Pomocnicy śpiewają refren, który w kontekście wydarzeń Nowojorskich brzmi jak spisana kiedyś przepowiednia: "Lecieliśmy z naszym lustrem nad górami, Lecieliśmy z naszym lusterm nad chmurami, Lecieliśmy z naszym lustrem, lecieliśmy, Le……Lecieliśmy, aż się lustro tak rozgrzało, Że huknęło i w kawałki popękało? Spadaliśmy z naszym lustrem, Spadaliśmy, Spa…"

Sztuka nabrała dla młodych aktorów charakteru paraboli opowiadającej o złu, o konsekwencjach głęboko zakorzenionej w sercach ludzi nienawiści, i oczywiście - o sposobach zwyciężenia zła w sobie dzięki miłości najbliższych, poświęceniu i dobroci.

I takie są wszystkie wystawiane przez Teatr 13-tka baśnie Andersena: opatrzone nie natrętnym morałem, ukazujące biedę, zaniedbanie, wartość wyrzeczenia i ciężkiej pracy, siłę miłości i przyjaźni. Baśni adaptowane przez panią Bożysławę stanowią kanon literatury i są bardzo mocno osadzone w naszej polskiej tradycji kulturowej. Dla wychowanego w amerykańskich warunkach pokolenia są może nieco egzotyczne i w porównaniu z nie wymagającymi objaśnień kreskówkami - wymagające zadumy. Są głęboko filozoficzne i trochę smutne. Nie przypadkowo Andersena upodobała sobie pani Bożysława; nie raz tak bowiem bywa, że sztuka wyrasta z braku ciepła w dzieciństwie, z poczucia odrzucenia i napiętnowania. i może dlatego wystawiana w ubiegłym roku "Dziewczynka z zapałkami" wzrusza do łez, ale też może wyzwala marzenia o dobrym i szczęśliwym domu rodzinnym, którego ciepło powinno ogrzać także tych, którzy umierają z biedy i zlekceważenia przez innych. "Czerwony Kapturek" opowiadał o pomocy i udzielał przestróg schodzącym z prostych ścieżek milusińskim. Był realistyczny do tego stopnia, że czterolatki płakały z obawy o to, że Wilk nie tylko pożre Babcię, i Kapturka, ale ich samych - głęboko wciśniętych w fotele, oczarowanych magią baśni dziejącej się przed ich oczami.

Pani Bożysława wplata w fabułę baśni elementy typowo polskiej i religijnej tradycji. Tak więc "Dziewczynka z zapałkami" połączona jest ze śpiewem kolęd i wizytą Mikołaja, który potem przytula wszystkich maluchów, którzy sami lub z pomocą mam wdrapują się na scenę, by zademonstrować swe talenty i otrzymać w nagrodę słodycze. W programie Teatru 13-ka jest zawsze wspólna Święconka i obchody Konstytucji Trzeciego Maja. Nieprzypadkowo w listopadzie wystawione będą "Treny" Jana Kochanowskiego, arcydzieło polskiej literatury tak znakomicie w komponowane w tradycyjnie żłobny nastrój polskiego listopada.

Pomysł Teatru 13-tka powstał w roku 1987, kiedy to pani Bożysława Andersohn zorganizowała pierwsze przedstawienie na rzecz Harcerstwa Polskiego. Korzystając ze wsparcia druhostwa Bazylewskich pani Andersohn otrzymała pierwszą sztukę Marka Gordona pod tytułem "Wielka Gra", napisaną w Niemczech dla Harcerstwa Polskiego po wojnie. Premiera sztuki opowiadającej o prawie harcerskim i o pomocy drugiemu człowiekowi odbyła się w Niemczech. Rok później Teatr, już organizacyjnie samodzielny, rozpoczął przygotowania do następnego przedstawienia pod dyrekcją pani Bożysławy. Siedzibą Teatru stał się dom zakonny Ojców Jezuitów, gdzie też co roku Mszą Świętą rozpoczyna się sezon teatralny. Próby odbywają się w domu Ojców, by w końcowym etapie przygotowań przenieść się do sali teatralnej. Teatr wychował już sobie grupę sympatyków i profesjonalnych doradców spośród dzieci, które rozpoczęły zajęcia kilkanaście lat temu. Należą do nich między innymi Dorota Iżewska, Agnieszka Malicka, Małgosia Sip, Urszula Niechciał i Sławek Boruch, obecnie absolwenci renomowanych uniwersytetów, nadal utrzymujący kontakt z Teatrem. Mówią, że 13-tka pozwoliła im przezwyciężyć osobiste kompleksy, nauczyła samodyscypliny, a przede wszystkim ukazała inny świat, pełen artystycznej magii i zdecydowanie wykraczający poza ramy zakreślone przez szkołę i realia tutejszego życia. Próby nie przypominają bowiem lekcji recytacji, są poruszającą różnorodne tematy dyskusją o życiu. Młodzież sama wybiera role, podpowiada interpretacje, ocenia i uczestniczy w administrowaniu zysków. Teatr wymaga więc pewnej dojrzłości emocjonalnej i intelektualnego oświadczenia, którego kilkulatki nie posiadają, jakkolwiek wyjątkiem jest tu sześcioletnia Oleńka z uporem próbująca sprostać wyzwaniom prób. Aktorstwo, będąc nobilitującą umiejętnością, nie jest pisane każdemu, pomimo że rodzice życzyliby sobie inaczej, dlatego też tak ważne jest by dziecko decydujące się na rozpoczęcie przygody z Teatrem było też w stanie wytrzymać kilka godzin w skupieniu i samodzielnie motywować się do żmudnej nauki tekstu.

Teatr 13-tka jest bowiem elitarnym dopełnieniem wychowania w duchu polskości odbieranego w szkołach polskich i innych ośrodkach nauki języka polskiego. Jaka szkoda, że nie wszystkie szkoły sobotnie korzystają z tej wyjątkowej szansy na pokazanie tego, co w naszej kulturze jest atrakcyjne i oryginalne. Spośród 24 szkoł sobotnich jedynie 11 znajduje się na liście uczestników przedstawień. Smutną prawdę stanowi fakt, że szkoły polskie są jedynymi instytucjami organizującymi wyjście dzieci do Teatru. Sale teatralne na przedstawieniach Teatru 13-tka są wypełnione jedynie w połowie. Czyżbyśmy nie mieli czasu na zaznajomienie naszych dzieci z ideą przeżycia kulturalnego? Problemów frekwencyjnych nie wydają się przeżywać inne importowane z Polski inicjatywy sceniczne typu kabaretowo - rozrywkowego. Czy brak publiczności na przedstawieniach Teatru 13-tka świadczy o obniżeniu naszych aspiracji kulturalnych? Czy jest dowodem zdecydowanie innych niż polski teatr preferencji intelektualnych? Czy brak zainteresowania polskim teatrem dla dzieci świadczy o zaniedbaniu potrzeb naszych dzieci na rzecz realizacji przez rodziców bardziej przyziemnych celów służacych przetrwaniu w imigracyjnych warunkach? Czy problemy z frekwencją dowodzą naszego lenistwa czy po prostu zmęczenia? Jak to się dzieje, że jesteśmy w stanie dowozić nasze dzieci do szkół prywatnych i na niezliczone zajęcia popołudniowe, a nie możemy na coś tak wyjątkowego jak polski teatr dzieicęcy? Czy brak frekwencji jest wynikiem nieskutecznej reklamy przedsięwzięcia? Pytania tego typu możnaby mnożyć w nieskończoność. Dyskusja na temat kondycji Teatru 13-tka jest bowiem częścią dywagacji na temat edukacji i szerzej - kultury polonijnej. Pani Bożysława z zazdrością wypowiada się o pękających w szwach amerykańskich widowiskach dla dzieci. Z pewnością rozmach i siła marketingu tych imprez są nieporównywalnie bardziej atrakcyjne w stosunku do inicjatyw polonijnych, ale dlaczego tak bardzo odbiegamy od standardów charakterystycznych dla kultury, w której chcemy się zadomowić?

Czym jest teatr? Dla pani Bożysławy Andersohn jest projekcją nie spełnionych kiedyś marzeń, realizacją pragnień i potrzebą dzielenia się nimi z innymi. Człowiek musi cierpieć, żeby umiał marzyć - konstatuje pani Bożysława. Wygodne i dostatnie życie nie żłobi w nas wrażliwości i nie wyostrza doznań. Racjonalna perspektywa oglądu rzeczywistości nie pozwala nam poznać tego, co stanowi istotę rzeczy i czyni nas obojętnymi na magię ukrytą w otaczającej nas codzienności. Dlatego tak ważne jest by nasze dzieci doznały niepowtarzalności i ulotności przeżyć teatralnych. By dzięki teatrowi nauczyły się marzyć.

Elżbieta Zaworski

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor