----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

09 stycznia 2002

Udostępnij znajomym:

Inteligencja psa

zależy od jego rasy

Absolutnie nie. Chociaż niemal każda z książek na temat określonych ras psów napisana jest w sposób taki, że po jej przeczytaniu wydaje nam się, iż to właśnie ta rasa jest najbardziej inteligentna. Osoby piszące książki są na ogół wielkimi miłośnikami rasy, którą opisują, dlatego wychwalają jej zalety o co tak naprawdę trudno ich winić. W rzeczywistości jednak inteligencja psów ma niewiele wspólnego z rasą. Na podstawie moich wieloletnich obserwacji mogę powiedzieć, że ma ona znacznie więcej do czynienia z dwoma czynnikami: hodowlą oraz następnie z tym jak czworonóg został wychowany przez właściciela. Dlatego zawsze powtarzam, że osoby poszukujące psa powinny wybrać rasę, która odpowiada im pod względem rozmiaru, charakteru oraz rodzaju sierści, a następnie kupić z odpowiedniego źródła i należycie wychować. Zapewniam Was, drodzy czytelnicy, że po spełnieniu powyższych warunków będziecie mieli inteligentnego psa bez względu na jego rasę.

Dobermany są "wredne",

a pudle oraz cocker spaniele - głupie.

Bardzo często powstają plotki na temat określonych ras, które znaczna część osób chętnie powtarza dalej zupełnie bez zastanowienia się nad ich sensem. Gdyby istotnie istniała "głupia" lub "wredna" rasa psów, to prawdopodobnie musiałaby już dawno wyginąć, gdyż nikt nie zechciałby jej kupować. Szkoliłem w swoim życiu bardzo wiele dobermanów i nie zauważyłem aby tak bardzo różniły się pod względem charakteru od, na przyklad, owczarków niemieckich, schnauzerów lub innych psów obronnych. Osobiście nawet bardzo wysoko je sobie cenię, właśnie za ich wspaniały charakter. Analogicznie ma sie rzecz w przypadku dwu pozostałych ras. Z historii wiemy, że na przestrzeni całych wieków pudle wykorzystywane były do występów w cyrkach. Gdyby więc były głupie, to czy możnaby nauczyć je wymyślnych sztuczek? Spaniele używane były do polowań na ptactwo, co naturalnie także wymaga specjalnego treningu, w czasie którego pies musi myśleć. Jako ciekawostkę mogę podać, że w książce "Inteligencja psów" autor Stanley Coren wymienia pudla na drugim miejscu na liście 150 ras. Na tej samej liście, cocker spaniel wymieniony został na wysokim 20 miejscu. Zatem powyższe mity obsolutnie nie mają nic wspólnego z prawdą.

Warto natomiast wspomnieć fakt, iż wszystkie trzy powyższe rasy przechodzily przez okresy dużej popularności. Ilekroć któraś z ras staje się bardziej popularna, natychmiast jakość znacznego procentu jej przedstawicieli gwałtownie spada, w rezultacie masowego rozmnażania.

"Kundel" jest lepszym towarzyszem człowieka, aniżeli pies rasowy.

W tym względzie nie ma absolutnie reguły. Każdy z nas oczekuje czego innego od swojego czworonoga. To co dla niektórych z nas byłoby zaletą, dla innych może być wadą. Jedyna przewaga psów rasowych polega na tym, że wybierając określoną rasę możemy do pewnego stopnia przewidzieć tak wygląd jak i charakter naszego przyszłego podopiecznego. Wreszcie nikt planowo nie rozmnaża kundli, dlatego trudno spodziewać się, iż pies taki przeszedł przez wczesny okres szczenięcy, choć nie ma i tu reguł. Dlatego logicznie znacznie bezpieczniejszym posunięciem byłby jednak staranny wybór psa rasowego, choć muszę uczciwie nadmienić, że i ja w swym życiu spotkałem bardzo wiele wspaniałych kundli-mieszańców.

Zauważyłem również, że wśród wielu Polaków panuje lęk przed nabyciem wysokiej klasy psa rasowego. Jest to do pewnego stopnia zrozumiałe, gdyż wszyscy instynktownie obawiamy się wszystkiego czego nie znamy. Proszę mi wierzyć, iż normalny zdrowy pies będzie wspaniałym przyjacielem, bez względu na liczbę czempionów jaka znajduje się w jego rodowodzie.

"Nie święci garnki lepią", nie potrzeba też geniusza, aby należycie wychować psa rasowego, uczestniczyć w wystawach, a nawet zwyciężać.

Obcięcie włosów zakrywających oczy psa spowoduje ślepotę.

Absolutna bzdura. Pies będzie znacznie lepiej widział. Niekiedy warstwa włosów zakrywająca oczy psa może poprzez podrażnianie powierzchni oczu, doprowadzić do stanów zapalnych.

Jeśli nie posiadamy domu z ogrodem,

nie powinniśmy mieć psa.

Nie ma tu reguł. Każdy pies potrzebuje spaceru, bez wzgledu na to czy posiadamy ogród, czy też nie. Idealnie każdy pies wolałby chodzić na regularne spacery, a do tego jeszcze spędzać czas w ogrodzie. W praktyce jednak nie zawsze jest to możliwe. Znam wielu bardzo odpowiedzialnych właścicieli psów, którzy nie posiadają ogrodów, a mimo tego psy ich na brak ruchu narzekać nie mogą. Regularne spacery wystarczą zwłaszcza w przypadku ras mniejszych.

Obecność czosnku lub drożdży w diecie psa

skutecznie odpędzi pchły.

Niestety nie żadnego naukowego potwierdzenia dla tej teorii. Czosnek w większej ilości jest nawet bardzo szkodliwy dla psów. Brak pcheł na psach głosicieli tej teorii był prawdopodobnie dziełem zupełnego przypadku. Istnieje na rynku cały szereg łatwo dostępnych środków zabezpieczających skutecznie przeciwko pchłom (obroże, krople itd.), lecz nie czosnek ani też nie drożdże.

Częste kąpiele psa pozbawią go

typowego zwierzęcego zapachu.

Ciało nawet normalnego zdrowego psa wydzielać będzie niewielkie ilości charakterystycznego "psiego" zapachu. Jeśli nie możemy tego znieść, nie powinniśmy nabywać psa. Zbyt częste kąpiele pozbawiają naszego czworonoga ochronnej warstwy olejowej, którą pokryta jest skóra zwierzęcia. Idealne jest kąpanie raz na miesiąc, a częściej tylko w przypadku konieczności (skunks, błoto). Natomiast zalecane jest codzienne czesanie psów, co dla odmiany poprawia produkcję olejów skórnych.

cdn.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor