----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

09 lutego 2002

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Wybór komputera przenośnego - notebooka może okazać się skomplikowany nie tylko dla przeciętnego klienta, ale również wieloletniego użytkownika komputerów. W przypadku komputerów stacjonarnych decyzja o tym jaki kupić jest stosunkowo prosta: uwarunkowana jest mianowicie wysokością kwoty, jaką dysponujemy, od której odejmujemy kolejno: koszt dobrego monitora, dobrej płyty głównej, dobrej karty graficznej, pamięci RDRAM, wypalarki CD itd. Zauważyliście pewnie dziwną prawidłowość: otóż nie wymieniłem procesora jako czynnika, który decyduje o zakupie. Tak naprawdę szybkość procesora: czy to będzie 1 GHz czy "za drogi" 2 GHz nie poprawi nam szybkości działania komputera na tyle abyśmy w normalnym użytkowaniu tę różnicę odczuli (poza grafikami komputerowymi - ci zawsze muszą trzymać się za kieszeń) i z drugiej strony za trzy miesiące od daty zakupu ten "za drogi" 2 GHz procesor będzie kosztował mniej niż najwolniejszy dzisiaj produkowany 1 GHz - takie są warunki rynku. W takiej sytuacji za kilka miesięcy kupimy sobie 2,5 GHz, wymienimy go i tak będzie taniej (pod warunkiem, że nasz komputer - to składak lub komputer utrzymany w standardach na tyle, że możliwa jest wymiana procesora, czyli płyta główna na to pozwala). W odróżnieniu od procesorów pozostałe podzespoły komputera są trudniejsze do wymiany, a ich ceny nie spadają tak drastycznie. No dobrze, ale miałem pisać o notebookach. Niestety, w tej grupie nic się nie da rozbudować czy też wymienić (poza pamięcią RAM) i to co kupimy, będziemy używali przez kilka lat. Dlatego podjęcie decyzji co kupić i jak kupić jest kilkakrotnie trudniejsze.

Zacznijmy od terminologii charakteryzującej paramatry notebooków.

CPU - procesor: układ o wielkiej skali integracji, który jest niejako "mózgiem" całego komputera. Od jego szybkości zależy szybkość wykonywanych operacji na komputerze. Miarą szybkości procesora jest ilość operacji wykonywanych w jednostce czasu i mierzymy ją w megahertzach (MHz) lub obecnie Gigahertzach (GHz). Rynek jest zdominowany przez dwóch producentów Intela i AMD. Każdy z nich ma dwie linie produktów: ekonomiczna (zastosowania biurowe) Intel - Celeron, AMD - Duron i linię profesjonalną Intel PIII oraz P4 AMD - Athlon. Procesory z obydwu "stajni" są jednakowe. Minimalna szybkość obecnie produkowanych procesorów - to 800 MHz.

Pamięć RAM- układy elektroniczne, w których procesor przechowuje dane i programy podczas pracy komputera. Od jej szybkości i pojemności zależy szybkość wykonywania programów jak i ilość otwieranych jednocześne programów. Miarą wielkości pamięci jest MegaBajt (MB). Obecnie minimalnie powinniśmy posiadać 128MB pamięci. Warto sprawdzić do jakiej wielkości możemy powiększyć pamięć w notebooku (jedna z niewielu rzeczy, którą możemy rozbudować).

Hard Disk- Dysk Twardy, czyli pamięć masowa na której przechowywane są wszystkie dane i programy w czasie, kiedy komputer jest wyłączony. Używany do wczytania programów do pamięci RAM i jako jej rozszerzenie w momencie kiedy RAM-u brakuje (czyli prawie zawsze). Tak więc od jego szybkości zależy szybkość pracy całego systemu (pamiętajmy jednak, że szybkość dysku twardego jest 1000 razy wolniejsza niż pamięci RAM). Pojemność dysków twardych podajemy w GigaBajtach (GB). Obecnie najmniejsze produkowane dyski do notebooków to 10 GB i to jest minimum - programy są coraz większe, a wymiana lub dołożenie dysku twardego jest wręcz niewykonalne lub nieopłacalne.

Screen - Ekran rzecz absolutnie niewymienialna. Do niedawna na rynku dostępne były dwa rodzaje wyświetlaczy: Active Matrix i Dual Scan. Obecnie produkowane są chyba tylko te pierwsze, często określane jako TFT; te drugie, jeżeli nawet ktoś produkuje, to nie kupujmy. Oznaczone są one jako STN, HCA lub po prostu - dual scan. Zaletą wyświetlaczy w notebookach jest absolutny brak szkodliwego promieniowania (tak samo jak w monitorach Flat Panel w komputerach stacjonarnych - zresztą to te same wyświetlacze). Przekątne ekranu w tym typie są wielkościami rzeczywistymi, a nie jak w wypadku monitorów kineskopowych mniejsze od 1"-2" od podawanych przez producentów. Efektem tego jest fakt, że ekran o przekątnej 15" w notebooku odpowiada wielkością 17" monitorowi kineskopowemu. Miarą jakości i ceny jest właśnie przekątna ekranu podawana w calach. Obecnie najmniejszy produkowany wyświetlacz ma wielkość chyba 13.3" (poza subnotebookami), a największy - to 16" - różnica w cenie pomiędzy nimi to ponad $1000 - nieźle jak za 2.7" różnicy przekątnej ekranu. Następny parametr to rozdzielczość, określający ile punktów (pixel) maksymalnie w poziomie i w pionie może wyświetlić czyli minimalnie 1024 x 768. Po zakupie każdego ekranu z wyświetlaczem sprawdzamy go na brakujące (wypalone) piksele. W tym celu włączamy ekran na białym tle i z bliska egzaminujemy czy wszystkie punkty świecą. Jest to najczęstsza wada wyświetlaczy, a niektórzy producenci twierdzą, że jeżeli trzy piksele nie świecą to mieści się to w ich normie. Może w ich tak, w mojej - nie, jeżeli bowiem wydaję $2,000 za notebook, to chcę żeby wszystkie piksele świeciły.

CDROM, DVD, CD-Burner - obecnie wszystkie komputery przenośne wyposażone są w jedno z tych urządzeń lub wszystkie naraz. Tańsze modele posiadają CD-ROM i jest to w zupełności wystarczające, droższe zwykle posiadają opcję "dwa w jednym", czyli DVD połącząne z nagrywarką płyt CD. Ta druga opcja jest bardzo interesująca, gdyż pozwala nam na łatwe przenoszenie plików i robienie kopii bezpieczeństwa danych i systemu. Sam czytnik DVD jest moim zdaniem wciąż rzadko używany, ponieważ jest bardzo mało programów zapisanych na dyskach DVD, a oglądanie filmów DVD na notebooku jest już chyba zbyt ekscentryczne. Nagrywarka płyt CD jest, moim zdaniem, bardzo przydatna i warto na nią zwrócić uwagę.

1.44MB Floppy - stacja dyskietek jest wciąż przydatna, jeżeli używamy komputera przenośnego do prac biurowych i nie mamy nagrywarki. W innych przypadkach jest zbędna lub może być dołączana do komputera przenośnego za pomocą kabla (external floppy drive).

Weight - ciężar, chyba jeden z najważniejszych parametrów charakteryzujących komputery przenośne (chyba, że kupujemy notebooka po to aby stał, zamiast stacjonarnego komputera na biurku). Jak sama nazwa wskazuje, jest to komputer przenośny, więc ważne jest to czy aby go zabrać ze sobą wystarczy aktówka czy potrzebna jest cała waliza. Najmniejsze ważą około 3 funtów (subnotebooks); zwykle jednak waga wynosi około 5-7 funtów, największe ważą 8 funtów. Wagę powiększa 1-2 funtowy zasilacz i inne urządzenia dodatkowe.

Battery - bateria od niej zależy jak długo będzie działał nasz "komputerek" w samolocie lub na pikniku. Producenci podają często czas 8-12 godzin pracy na jednej baterii - jest to absolutna bzdura. Realny czas ciągłej pracy na baterii bez zasilania zewnętrznego to 3 godziny i około 1,5 godziny dla subnotebooks. Wszystkie obecnie baterie wykonane są w technologii lithum-ion starszy typ NiMH już odszedł do lamusu. Pamiętajmy, że aby zwiększyć żywotność baterii pozwalamy jej się najpierw rozładować do zera, po czym ładujemy ją przez 24 godziny i ponownie rozładowujemy do zera; po tej procedurze możemy już doładowywać ją w dowolnym czasie. Zabieg ten przedłuża żywotność baterii. Jeżeli ktoś pracuje więcej niż 3 godziny bez prądu należy zaopatrzyć się w drugą baterię lub adapter do zasilania w samolocie lub też konwerter zmiany napięcia z zapalniczki w samochodzie na 110 V (około $100). Wszystkie komputery przenośne pracują bez żadnych adapterów w USA i w Europie (czyli w Polsce też).

Modem - każdy notebook powinien mieć wbudowany modem 56,600 kbs (innych już nie ma i szybszych raczej na razie nie będzie). Moim zdaniem powinien on być wbudowany fabrycznie do środka, a nie dokładany do złącza PCMCIA

Network Adapter - karta networkowa 100 Mb/s powinna być w każdym komputerze, nawet jeżeli nie mamy obecnie sieci komputerowej, to będziemy mieli wkrótce albo będziemy jej potrzebowali by podłączyć się do szybkiego internetu przez łącze DSL lub Cable TV.

Wireless Ethernet 802.11B - coraz więcej producentów wbudowywuje bezprzewodowe karty sieciowe. Jest to bardzo ciekawa funkcja dla tych, którzy mają sieć w domu i w biurze z możliwością podłączania się do nich bez potrzeby podłączania kabli. Zakłada się, że coraz więcej sieci domowych będzie opartych na bezprzewodowych łączach o standardzie 802.11B. Umożliwi to sytuację, w której stawiając notebook na stole w kuchni możemy przeglądać internet przy użyciu domowego złącza DSL i drukować dokumenty na drukarce w gabinecie. Jest to nowa technologia lecz rozwija się bardzo dynamicznie. Karty sieciowe 802.11b możemy traktować jako opcję dokładaną do złącza PCMCIA (niestety, trochę wtedy wystają jakieś 2" poza krawędź naszego komputerka). Czyli, jest to opcja, a nie konieczność.

IrDA - port pozwalający na połączenia pomiędzy komputerami przenośnymi i drukarkami na podczerwieni. Jest to rozwiązanie stare i niepraktyczne, obecnie nie stosowane, niektórzy producenci przestali je już instalować i niech tak zostanie

Legacy Ports- czyli wszystkie porty i złącza zewnętrzne w komputerze przenośnym. Standardowo są to:

- Paralel port - złącze równoległe do podłączenia drukarki.

- Serial port - złącze szeregowe do podłączenia np. Palm Pilota.

- PS2 port - podłączenie zewnętrznej klasycznej myski (bardzo potrzebne).

- USB port - złącze nowego typu niezbędne do podłączenia wielu urządzeń takich jak: aparat cyfrowy, myszka, Palm Pilot, nowe drukarki, skanery. Zwykle jest to jeden lub najwyżej dwa porty, jednakże za około $60 możemy dokupić sobie mały USB Hub, który da nam dodatkowe cztery. Przypuszczam, że w niedługiej przyszłości z tyłu notebooka będą tylko złącza USB.

- VGA port - wyjście do podłączenia klasycznego monitora komputerowego

- PCMCIA slot, PC Card - miejsce, gdzie możemy dokładać PC karty (PCMCIA). Powinniśmy posiadać dwa wolne złącza tego typu. Na kartach tych (wyglądają jak grubsze karty kredytowe) znajdują się obecnie dodatkowe pamięci, twarde dyski, modemy, karty sieciowe....

- FireWire lub inaczej IEEE 1394 - szybkie złącze przez które możemy przepchnąć 400MB/s. Jest to jak najbardziej opcjonalne wyposażenie, lecz przewiduję, że wkrótce stanie się niezbędnym standardem we wszystkich komputerach. Używamy go do podłączania cyfrowych kamer video, zewnętrznych dysków twardych...

Port Replicators, Docking Station, Port Expanders - czyli wszystkie te urządzenia gdzie wkładamy notebook aby wyglądał jak komputer stacjonarny. Przy obecnej wielkości ekranów są to coraz rzadziej używane opcje dodatkowe.

Keyboard - Klawiatura, czyli to co najbardziej mi przeszkadza w notebookach. Jest po prostu za mała.

Swap Bay- bardzo użyteczne rozwiązanie gdzie na przykład możemy wyjąć stacje dyskietek lub CD ROM i w to miejsce włożyć dodatkową baterie. Ktoś to dobrze wymyślił.

Boundled Software - czyli dołączone oprogramowanie (poza systemem operacyjnym). Jedyne przydatne - to Microsoft Office; reszta - to marketingowy chwyt. Jeżeli cena zwiększa się do $100 za MS Office, to warto je wziąć, jeżeli powyżej $100 - nie stanowi to żadnej okazji. Inne programy prawdopodobnie nigdy nie będą przez nas używane. Nie dajmy się wiec nabrać,że w załączeniu programy za $1,000 to tylko marketing.

Operating System - moim zdaniem jedynym rozwiązaniem, jeżeli ktoś kupuje notebook, jest Windows XP. Do domu kupujemy Home Edition lub Professional Edition (edycja biurowa)

Warranty/Tech Support - solidna gwarancja jest jedną z najważniejszych rzeczy w wypadku zakupu notebooka. Jak wcześniej pisałem, są to urządzenia, w których nie możemy użyć części innego producenta lub z innego modelu tego samego producenta, więc upewnijmy się, że mamy trzyletnią gwarancję od producenta, a nie od sklepu. Sklep może zniknąć i wtedy nasza gwarancja nie jest honorowana przez producenta. Standardowo notebooki "przychodzą" z roczną gwarancją i zwykle w pierwszym miesiącu użytkowania (kiedy wiemy, że nie będziemy już zwracać urządzenia do sklepu) możemy zadzwonić do producenta i wykupić dodatkową gwarancję na 2 lub 3 lata. Czyli, nie dajmy sobie wcisnąć rozszerzonej gwarancji oferowanej przez sklep, ale obejrzyjmy kartę gwarancyjną producenta i warunki na jakich u niego możemy wykupić dodatkową gwarancję. Niektórzy producenci oferują gwarancje na całym świecie; jest to szczególnie istotne dla osób, które wysyłają notebook do Polski lub często podróżują. Większość producentów ogranicza jednak gwarancję do USA, Kanady i Puerto Rico, czyli wykupienie gwarancji rozszerzonej nic nam nie da skoro będziemy na przykład w Polsce. Na przykład to, że firma Compaq jest w Polsce nie znaczy, że będzie honorowana gwarancja na komputer kupiony w USA. Pomoc techniczna jest istotna w momencie kiedy zaczynają się problemy i warto tutaj sprawdzić na internecie co mówią inni użytkownicy produktów danej firmy i jak oceniana jest jej jakość przez niezależne serwisy informacyjne. Dobrym miejscem do zapoznania się z uwagami użytkowników i profesjonalistów jest internetowy serwis www.cnet.com.

Reasumując, kilka uwag końcowych. Kupujemy notebook od znanych producentów, którzy od lat mają doświadczenie w produkcji tych urządzeń. Według Gartner Group prawie 50% sprzedawanych w USA komputerów przenośnych jest wyprodukowana przez jednego z czterech producentów: Toshiba, Compaq, IBM, Dell. W odróżnieniu od komputerów stacjonarnych producent i jego doświadczenie jest bardzo ważne. Łatwo przecież uderzyć lub upuścić tak małe urządzenie, dlatego też musi być ono wykonane z solidnego materiału, a to wymaga doświadczenia. Składane notebooki nie wchodzą w rachubę. Płaćmy zawsze kartą kredytową, która daje nam 30-dniową gwarancję na zwrot jeżeli nie jesteśmy zadowoleni z produktu, a bardzo często także ubezpieczenie w wypadku kradzieży (należy sprawdzić warunki zakupu w umowie z kartą). Nie kupujmy w miejscach, które żądają 15% lub więcej Restocking Fee (opłaty za zwrot) w wypadku kiedy nie jesteśmy zadowoleni z produktu. Do użytku biurowego, dla studentów powinniśmy zmieścić się w przedziale cenowym od $1,000 do $1,500. Dla użytkownika domowego jako zamiennik komputera wolnostojącego powinniśmy zamknąć się w przedziale $1,500 do $2,200. Powyżej tej ceny dostępne są już modele dla tych, którzy chcą się bardziej pokazać niż używać. Nie kupujmy raczej używanych notebooków, gdyż naprawy często przerastają ich koszt. Warto poszukać tzw. Open Box lub zwrotów, gdyż wtedy możemy zaoszczędzić nawet do 20% wartości. Musimy się tylko upewnić, iż posiadają one gwarancję producenta minimum na rok.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor