Dziesięć lat temu ukazał się pierwszy numer "Monitora". Gazeta powstała z potrzeby uczenia się nowego kraju, jego praw i zwyczajów.
Razem z Czytelnikami zdobywaliśmy podstawową wiedzę o życiu i funkcjonowaniu w Ameryce. Naszą rolą było informować, ale nie komentować, prezentować, ale nie rekomendować, trzymając się z dala od bieżącej polityki i sensacji obyczajowej.
Zasadnicza formuła naszego przedsięwzięcia pozostała nie zmieniona. Wydaje się też wystarczająco pojemna by sprostać współczesnym wyzwaniom społeczności etnicznej. Chcemy zastanowić się wspólnie kim jesteśmy
i określić naszą etniczną tożsamość.
Chcielibyśmy przyjrzeć się nieco uważniej niż poprzednio przejawom naszej specyficznie etnicznej świadomości i wszelkim formom kulturowej odrębności. Spróbujemy wskazać instytucje i organizacje promujące rozwój grup mniejszościowych. Odpowiemy na pytanie jakie struktury administracji państwowej mogą ułatwić nam życie i funkcjonowanie w nowym kraju. Opiszemy indywidualne drogi do profesjonalnego sukcesu i ekonomicznej stabilności. Chcielibyśmy dokumentować sposoby oswajania Ameryki i różnorodne inicjatywy naszej społeczności.
Według spisu powszechnego stanowimy drugą pod względem liczebności najprężniej rozwijającą się grupę etniczną na terenie metropolii Chicago. Czy potrafimy wykorzystać własne atuty? W jaki sposób wpływamy na kształtowanie rzeczywistości kraju, w którym przyszło nam żyć? Jak przezwyciężyć etniczne uprzedzenia wciąż pokutujące w świadomości publicznej? Jak pokonujemy własne ograniczenia?
To tylko niektóre z dylematów, nad którymi chcielibyśmy się zastanowić.
Dziękując wszystkim bez których niemożliwe byłoby publikowanie pisma, a więc publicystom, pracownikom, a przede wszystkim Czytelnikom, zapraszam do lektury kolejnego numeru.
Jacek Zaworski