----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

09 września 2003

Udostępnij znajomym:

Wprowadzenie na rynek Windows 2000 i XP oferuje zupełnie nowe możliwości naprawy systemu operacyjnego bez konieczności jego reinstalacji. Znacznie lepiej rozwiązane mechanizmy zarządzania pamięcią i budowa samego jądra systemu gwarantuje nam niedostępną do tej pory stabilność. Oczywiście, należy w tym miejscu zaznaczyć, że Windows 2000/XP jest jeszcze daleki od doskonałości. Przyznaję jednak, że od ponad roku nie byłem zmuszony przeinstalowywać swojego komputera, a tylko go kilkakrotnie reanimowałem. W poniższym tekście postaram się przybliżyć znane mi metody "ratowania" systemu Windows 2000/XP przed "samozniszczeniem".

W miarę upływu czasu użytkownicy komputerów PC zauważają poważne spowolnienie działania kompu­tera mimo, że nie instalują i deinstalują dużą ilość programów. Wynika to z konstrukcji Windows 2000/XP. Podstawą ich działania jest tak zwany rejestr systemu, w którym znajdują się wszystkie informacje dotyczące działających programów i urządzeń. Rejestr ma około 30-50MB, więc można sobie wyobra­zić jak dużo "śmieci" i błędnych wpisów znajduje się w tak ogromnym pliku konfiguracyjnym. Wyinsta­lo­wywane programy pomimo specjalnych programów ułatwiających to zadanie zostawiają mnóstwo niepotrzebnych wpisów w rejestrze, co znacznie spowalnia pracę komputera. Drugim powodem zwolnienia pracy systemu jest "fragmentacja" dysku twardego. W miarę użytkowania komputera nasz twardy dysk zapisuje informacje w pierwszej wolnej dostępnej przestrzeni. Efektem tego jest to, że jeden plik może być zapisany w kilku fizycznych komórkach. W takiej sytua­cji głowica odczytująca musi wędrować w kilka regionów dysku aby odczytać jeden plik. Jednocześnie bardzo często powstają błędne zapisy, na przykład pliki o długości 0 bajtów.

Tyle teorii, teraz zabieramy się za wielkie sprzątanie Windows.

Na wstępie chcę zaznaczyć, że każdy komputer jest inny i metody, które podaję poniżej nie zawsze muszą przynieść zamierzony skutek. Tak więc powinniśmy przed wielkim sprzątaniem naszego systemu nagrać na CDR wszystkie cenne dane. Tak czy inaczej powinniśmy to robić systematycznie i zawsze posiadać kopie ważnych dokumentów na CD-R lub innym nośniku archiwizacyjnym. Działanie poniższych programów sprowadza się do zmian systemowych i nie powinno spowodować utraty jakichkolwiek ważnych danych, jednak w świecie komputerów wszystko jest możliwe, więc lepiej "dmuchać na zimne".

Wszystkie programy używam na swoich systemach od wielu miesięcy i nigdy nie spowodowały one żadnych szkód - mam więc nadzieję, że przyniosą także Państwu same korzyści.

W pierwszej kolejności należy usunąć z systemu wszystkie "konie trojańskie". W miarę jak użytkujemy sieć Internetu na naszym komputerze samoistnie instalują się programy "szpiegowskie", których zadaniem jest zbieranie informacji o naszych przyzwyczajeniach i zainteresowaniach umożliwiając firmom marketingowym kierowanie reklamą w oknach naszej przeglądarki internetowej. Ponad 90% takich programów jest absolutnie niegroźna i nie zbiera żadnych personalnych informacji, a jedynie tworzy pewnego rodzaju "anonimowy profil" użytkownika danego systemu. Niemniej zostaje te 10%, które może być dla nas bardzo szkodliwe. Tak czy inaczej należy się pozbyć wszystkich "trojanów" z systemu. Do tego celu polecam program rodem ze Szwecji o nazwie "Ad-Aware". Jest on zupełnie bezpłatny w wersji podstawowej i wspaniale radzi sobie z wykrywaniem i usuwaniem "trojanów". Po sprowadzeniu z Internetu najnowszej wersji ze strony www.lavasoftusa.com - uruchamiamy program Lavasoft Ad-Aware.

W pierwszej kolejności sprawdzamy czy nie ma nowych uaktualnień na stronie producenta naciskając "Check for updates now". Następnie guzik START i potem NEXT. Po kilku minutach skanowania rejestru i programów na dyskach pojawi się nam komunikat o znalezionych "trojanach". Należy upewnić się, że wszystkie znalezione objekty są zaznaczone i nacisnąć klawisz NEXT. W ten to sposób pozbyliśmy się szkodników z systemu. Obiecujący jest fakt, że firma Norton zamierza w swojej nowej wersji programu antywirusowego 2004 wprowadzić automatyczne skanowanie i blokowanie "trojanów" (w gruncie rzeczy szkoda, że tak późno). Na razie jednak musimy korzystać z innych aplikacji takich jak Ad-Aware. Skanowanie i wyrzucanie "trojanów" powinniśmy przeprowadzić przynajmniej raz w tygodniu. O tym, że program antywirusowy należy mieć zainstalowany i uaktualniony nie muszę już chyba przypominać.

Kolejnym krokiem jaki wykonamy w naszych porządkach jest usunięcie zbędnych programów. Aby tego dokonać udajemy się do "Control Panel" i klikamy na ikonę "Add/Remove Programs". Następnie z listy programów zainstalowanych w naszym systemie wybieramy te niepotrzebne i je usuwamy. Następnie musimy wyłączyć niepotrzebne programy, które startują wraz z Windows. Jeżeli jesteśmy posiadaczami Windows XP, naciskamy START i wybieramy opcję RUN (lub znaczek Windows + R), w polu komendy wpisujemy MSCONFIG. Teraz wybieramy zakładkę STARTUP i wyłączamy niepotrzebnie startujące programy.

Jeżeli coś za dużo wyrzucimy zawsze możemy to włączyć. Użytkownicy Windows 2000 muszą w komendzie RUN wpisać RegEdit i w rejestrze Windows wyrzucić niechciane programy. Najpierw robimy kopie rejestru (jeżeli coś narozrabiamy), po czym poprzez klikanie kolejno My Computer\HKEY_LOCAL_ MACHINE\SOFTWARE\Microsoft\Windows\Current Version\Run docie­ramy do listy programów uruchamianych automatycznie przy starcie Windows. Następnie usuwamy zbędne wpisy i zamykamy edytor rejestru. Przy okazji podam przepis na szybszy Internet. Microsoft przewidział używanie części naszego połączenia z Internetem do przesyłania pakietów QoS (Quality of Service). Blokada części naszego pasma mija się z celem, więc usuniemy ją. Tym razem wpisujemy w poleceniu RUN (znaczek Windows + R) komendę gpedit.msc i kolejno klikamy na Computer Configuration \Administrative Templates \Network\QoS Packet Scheduling, w prawym oknie klikamy prawym guzikiem myszy na "Limit reservable bandwith", wybieramy Properties i w oknie "Bandwith Limit" wpisujemy 0. Nasze łącze internetowe powinno znacznie przyspieszyć.

Teraz pozwólmy popracować programom typu Shareware, które możemy sprowadzić z Internetu w 30 dniowej wersji. Jak pisałem wcześniej jednym z głównych winowajców spowalniania naszego systemu są błędne wpisy w rejestrze. Samodzielne ręczne czyszczenie błędów w rejestrze jest praktycznie niewykonalne. Na szczęście dostępnych jest wiele programów, które nam w tym mogą pomóc. Wybrałem dwa, których używam zamiennie i uważam, że spełniają swoją rolę. Pierwszy z nich to REGVAC (Registry Vacum). Działa bardzo dobrze, zapisuje wszystkie zmiany, tak więc w razie problemów możemy naprawić to co ewentualnie zepsujemy. Możemy bezpłatnie sprowadzić go ze strony www.superwin.com. Po jego uruchomieniu naciskamy guzik "Novice Mode" i wszystko się robi samo. Drugi program, a właściwie kilka programów w jednym - to "Advanced System Optimizer". Możemy go sprowadzić ze strony www.systweak.com/advsysopt. Po uruchomieniu programu mamy do wyboru pięć opcji.

Zaczynamy od "System Files Backup and Restore". Zadaniem tej opcji jest wykonanie kopii zapasowej rejestru przed wprowadzeniem zmian. Mamy dwie opcje. Pierwsza to wykonanie "Emergency Boot Disk". W tym celu potrzebujemy czystą dyskietkę i naciskamy guzik. Po kilku chwilach posiadamy "Awaryjny Dysk Startowy". Taka dyskietka przyda się nam w przyszłości gdyby nasze Windows nie chciało wystartować. Aby wykonać kopię zapasową rejestru potrzebujemy dwukrotnie wcisnąć przycisk START. Aby przywrócić zarchiwizowany rejestr wciskamy Locate, a potem Restore. Druga opcja, którą użyjemy to "Registry Cleaner and Fixer". Naciskamy START i czekamy kilka minut na wynik. Po skończonym skanowaniu wciskamy guzik "Select All" i następnie "Delete". W ten sposób pozbyliśmy się błędnych wpisów w rejestrze. Niemniej pozostały puste miejsca, które trzeba usunąć. W tym celu wybieramy opcję "Registry Optimizer and Defragmenter", z lewego menu - "Optimize Now" i następnie START. Program podczas procesu optymalizacji tworzy nowy plik rejestru od podstaw i zamienia go ze starym istniejącym. Po skończonej operacji otrzymujemy informacje o ile zmniejszył się nasz rejestr i wymagane jest przestartowanie komputera. Kolejna opcja to "System Cleaner & Optimizer". Celem działania tego programu jest wyszukanie zbędnych plików, które zalegają nasz dysk twardy. Program usuwa też tak zwane "Cross Linked Files", które znacznie zwalniają prace systemu. Podczas pracy z tym programem nie zauważyłem aby program próbował usunąć jakieś użyteczne pliki. Po skończonym skanowaniu naszych dysków program wyświetla listę programów do usunięcia. Wybieramy opcję "Select All" i "Delete" Ostatni program z pakietu to "Privacy Protector & Evidence Cleaner". Nie tyle przyspieszy nam on pracę systemu, co pozwoli spać spokojnie, że nasze wędrówki po Internecie nie pozostawiły śmieci, które mogą być użyte przez "niautoryzowanego użytkownika naszego komputera" (na przykład szefa w pracy)

Po wykonaniu wszystkich tych operacji pozostaje nam tylko przeprowadzić defragmentację dysku. Możemy w tym celu użyć wbudowanego w Windows programu. Naciskamy kolejno START\PROGRAMS\ ACCESSORIES\SYSTEM TOOLS\DISK DEFRAGMENTER. Wybieramy nasz dysk systemowy i naciskamy klawisz "Defragment", po czym idziemy spać. Operacja defragmentacji dysku może trwać nawet kilka godzin. Jest jednak konieczna średnio raz na dwa miesiące.

Mam nadzieję, że wszystkie powyżej opisane zabiegi uchronią Państwa przed zbędną reinstalacją systemu. Pamiętajmy o uaktualnieniach Windows i programów antywirusowych.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor