----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

30 kwietnia 2004

Udostępnij znajomym:

Tak jak "tea time" tak i "coctail hour" to specjalny czas w ciagu dnia, troche juz blizej wieczora, kiedy na sen jeszcze za wczesnie a pracowac juz sie nie chce, idealny czas na relaks, kiedy szklaneczka czegos mocniejszego wydaje sie zupelnie na miejscu. Wytrawny barman potrafi jednak spreparowac drinka pasujacego do kazdej pory dnia i kazdego nastroju, poczawszy od sta­wiajacej na nogi porannej Bloody Mary a zakonczywszy wieczorna Brandy Alek­sander.

Przepyszne, czarujace, nawet lekko dekadenckie kolorowe napoje alkoholowe sa nieprzerwanie en vogue. Króluja w klubach, barach, restauracjach, na urodzinach i weselach, a nawet w seria­lach telewizyjnych, co przytrafilo sie mieszance 100ml wódki, 100ml soku z zurawiny i 25ml Cointreau, tworzacej drink Cosmopolitan, cieszacy sie ogromna popularnoscia wsród bohaterek serialu produkcji HBO "Sex and the City".

Nie trzeba jednak byc barmanem, aby dopelnic chwile dnia estetycznym napojem bedacym uczta dla oka, gardla i ducha. Stworzenie dobrego koktajlu to przede wszystkim kwestia dobrych skladników, odpowiedniego ich odmie­rzenia oraz odrobiny wyobrazni.

Dobrze tez jest miec odpowiedni sprzet, którego latwosc skolekcjonowania porównywalna jest do zakupu kazdego innego sprzetu gospodarstwa domowego. Do podstawowego wypo­sazenia baru specjalisci zaliczaja shaker, szklanice barmanska, miarke, sitko i lyzke barowa. Do nakladania lodu i owoców uzywa sie szczypiec i widelczyka barowego. Poczatkujacy barman powinien dokladnie przestrzegac ilosci i proporcji skladników podanych w przepisach, choc oczywiscie szykownie wyglada nonszalanckie podrzucanie butelki i beztroskie mieszanie drinka, ale wiem z autopsji, ze zle ulozony koktajl wywiera wrazenie podobne do koktajlu Molotowa.

Oto kilka rad zaczerpnietych u uro­dzonych barmanów, bo musze przyznac, ze jest to umiejetnosc bliska trudnej sztuce gotowania.

Zaczynajac wiec od miar. Wiekszosc przepisów okresla ilosci plynów w centylitrach (1 cl=10ml), inne przydatne miary i ich nazwy spotykane w encyklopediach barmanów to:

1 dash- zakropienie, chlust- odrobina plynu, odpowiadajaca w przblizeniu 8- 10 kroplom. Jest to ilosc, jaka wylewa sie jednorazowo przez dozownik przy energicznym przechyleniu butelki.

1 lyzka barowa - 5ml, albo mniej wiecej lyzeczka do kawy,

1 lyzka stolowa- 15 ml.

Zgodnie z miedzynarodowymi zasadami drinki dzieli sie na short (z ang. krótki, maly) i long (dlugi). Short drink nie powinien byc podawany w ilosci przekraczajacej 60 ml, zas long nie wiecej niz 250 ml.

Do tych drinków potrzebne jest szklo, po pierwsze szklanki martini, w ksztalcie odwróconego stozka na dlugiej nózce jak sama nazwa wskazuje do martini, po drugie niskie szklanki tzw. old fashioned lub rocks do drinków short, szczególni tych podawanych z lodem, po trzecie szklanki wysokie do drinków long, po czwarte kieliszki koktajlowe podobne do martini tylko lekko zaokrag­lone, do margarity czy pina colady, po piate kieliszki do wódki idealne do Wscieklych Psów.

Pora przejsc do najwazniejszego, najniezbedniejszego i najprzyjemniej­szego elementu naszego baru, do alkoholi.

Wódka to silny, cichy typ w barze koktajlowym. Jest podstawa wiekszosci drinków, a znawcy potrafia sie nia delektowac jak dobrym winem. Swego czasu, w Londynie, hitem sezonu byl drink o nazwie Polish Martini, czyli 100 ml Zubrówki, 50 ml Krupniku i 50 ml soku jablkowego. A moim faworytem jest Sake Martini: 50 ml sake, 50 ml wódki, chlust ginu, warto wypróbowac przy najblizszej uczcie z sushi.

Gin odruchowo kojarze z Wins­to­nem Churchilem, lecz przeszedl on ciezka droge zanim trafil do szklaneczki brytyjskiego premiera. W XVIII w. byl trunkiem biedoty, spopularyzowany w czasach prohibicji ze wzgledu na tania produkcje, ewoluowal i dzis jest jednym z najlepszych nieodzownych alkoholi w kazdym barze. Gin najlepiej jest laczyc z vermouth"em.

Whiskey jest najrzadziej uzywanym alkoholem jesli chodzi o kolorowe kok­taj­le. Jednoczesnie jednak te najbardziej znane sa zbudowane na bazie "wody na myszach" jak niektórzy lubia nazywac szkocki wynalazek, i tak Manhattan i wariacje na jego temat to przede wszystkim 100 ml whiskey 50 ml vermouth"u i chlust Angostury, skórka pomaranczowa lub wisienka do przybrania.

Rum to gorące rytmy. Destylowany z trzciny cukrowej, jest wytwarzany gdzie tylko ta rosnie, jednak Ameryka Srod­kowa jest liderem w jego produkcji i mo­ze dlatego wszelkie koktajle z dodat­kiem rumu sa zazwyczaj mieszane ze swiezy­mi owocami, przypominajace ko­lorysty­ke tamtego regionu. Pina Colada jest tego smacznym przykladem: 100ml rumu, 50 ml mleczka koko­sowego, 25ml smietanki, 100ml swie­zego soku ananasowego, wszystko wlo­zyc do miksera z kostkami lodu, wymie­szac, rozlac do szklanek przyozdobio­nych kawalkiem swiezego ananasa.

Brandy to wysokiej klasy alkohol otrzymywany droga destylacji wina. Najpopularniejsze brandy to francuski Cognac i Armagnac, ale hiszpanska Brandy de Jerez w niczym im nie ustepuje. Drinki z brandy sa wykwintne i oryginalne. Doskonalym deserowo-wie­czor­nym koktajlem jest Brandy Alexan­der: 100ml brandy, 25ml kremu kakao­wego, 25ml gestej smietanki, wymieszac z lodem i odcedzic do szklanki typu martini, przyozdobic starta galka muszkata­lowa.

Tequila, ostatnia lecz równie wazna, zawrotna kariere zrobila w latach 80-tych ubieglego stulecia, kiedy to margarita byla, doslownie i w przenosni, na ustach kazdego. Tequila to oczywiscie zabawa sama w sobie z calym rytualem lizania soli, lykania i zagryzania limonka, ale to równiez feeria kolorów w wielu odmianach margarity. Koktajl Margarita jednak to 100ml zlotej tequili, 100ml triple sec, chlust Cointreau, sok z polowy limonki, wszystko wymieszane z lodem, odcedzone do szklanki, której brzeg przyozdabiamy sola.

Oczywiscie na temat wyposazenia baru mozna by tak pisac w nieskon­czonosc, ale przeciez nie o to chodzi. Zakoncze jednak parafraza piosenki, która moze byc róznorodnie interpretowana, w zaleznosci od ilosci spozytych napojów wysokoprocentowych jako pesymistyczna lub optymistyczna, bo kiedy czujemy, ze "nic juz nie warto, tylko upic sie warto", to czemu by nie przepysznym koktajlem wlasnej produkcji.

Ach, zapomnialam o najwaz­nieszym! Remedium! Krwawa Mary: 100ml wódki, 400ml soku pomidorowego, 2 chlusty sosu Tabasco, 2 chlusty swiezego soku z cytryny, 1 lyzka barowa chrzanu, pieprz, galazka selera.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor