----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

30 września 2004

Udostępnij znajomym:

Trzeci "wykładzik" poświęcony jest Heraklitowi z Efezu, który to mędrzec przeciętnemu znawcy filozofii na poziomie podstawowym może wydawać się jasny i zrozumiały w związku z przypisywanymi mu aforyzmami: "wszystko płynie", "nie możesz nigdy dwa razy wejść do tej samej rzeki", "jedna i ta sama jest droga w górę i w dół" czy "złymi świadkami są oczy i uszy" [29-34], ale profesor Kołakowski przytacza inną charakterystykę ukazującą Heraklita, jako myśliciela mrocznego i płaczącego, zwanego tak "zapewne dlatego, że często ubolewał nad ludzką głupotą" [s.29] głosząc jednocześnie, że "dla Boga wszystko jest piękne, dobra i sprawiedliwe" [s.33], ale w takim razie, dlaczego na świecie stworzonym przez niego jest tyle zła i czy ono jest też dla Boga piękne?

Kolejny wykład dotyczy Platona, którego wpływ na filozofię europejską jest ogromny. "Cała filozofia europejska to są przypisy do Platona, powiadał anglo-amerykański filozof Whitehead, sam mając reputację platonika". [37] Kołakowski analizując pewne aspekty myśli platońskiej znowu stawia "zadziwiające" pytania o to co realne i nierealne , o to co istnieje i co nie istnieje. Ostatnie pytanie tekstu każe jeszcze raz zanalizować wykład o Platonie: "czy możemy wyżyć umysłowo, wierząc, że nie ma na świecie nic oprócz poszczególnych obiektów i że w szczególności nie ma nic takiego, jak niewidzialne, ale rozumowi dostępne, królestwo bytów matematycznych". [43]

Od Platona przechodzimy do tekstu o Arystotelesie, w którym profesor przedstawia dosyć szokującą tezę dotyczącą spuścizny po tym myślicielu:

"Kwestie, jakie Arystoteles roztrząsa w Metafizyce, jakkolwiek byłyby historycznie interesujące, jakkolwiek niezbędne dla rozumienia dziejów filozofii europejskiej, nie poruszają na ogół naszego zaciekawienia intelektualnego. Nie wydaje się chyba godne uwagi pytanie, czy Arystoteles ma rację w swoim podziale filozofii. Nie frapuje nas na ogół problem materii i formy oraz ich wzajemnego stosunku, chociaż wiemy, że dla Tomasza była to jedna z fundamentalnych kwestii [...]. Podobnie nadzwyczajnie przecież ważna teoria możności i aktu. [...] Również kwestia, czy Arystotelesowskie wyliczenie kategorii jest dobrze zrobione albo pełne, słabo nas ciekawi".[48-49]

W zasadzie jedynie rozważania moralne Arystotelesa, jego uwagi o szczęściu, cnocie i umiarze pozostają dla profesora interesujące i intelektualnie inspirujące.

Epiktet z Hieropolis to całkowicie odmienne od stereotypowego i inspirujące odczytanie stoicyzmu, pełne odkrywczych sprostowań i nowych, niebanalnych stwierdzeń. Można z pewną dozą zdziwienia zauważyć, iż wiele istotnych tez stoicyzmu stanowi fundament całego współczesnego prądu w psychologii i literaturze w ogólności, zwanego nurtem pozytywnego myślenia, literaturą motywacyjną czy samodoskonalenia. Całe pojęcie afirmacji Przeznaczenia stanowiące "rdzeń stoickiego stosunku do świata"[s.60] jest nieomalże żywcem wzięte od stoików i przeniesione praktycznie w całości do szkoły rozwoju duchowego i samodoskonalenia jednostki w duchu New Age. Oto kilka niezwykłych cytatów:

" [...] afirmacja Przeznaczenia, umiłowanie losu, amor fati. Afirmacja ma być totalna, jeśli jest prawdziwa, a oczywiście może być prawdziwa przy założeniu, że los nie jest bezmyślną grą atomów, ale wcielonym w życie planem boskim. Ten plan jest dobry z natury swojej, zło zaś nie w świecie się rodzi, ale w moich mniemaniach o świecie." [60-61]

"Nie te wszystkie [zewnętrzne] zdarzenia bowiem przyprawiają mnie o żal i niepokój, ale moje własne o tych zdarzeniach mniemania. Gdyby się tych mniemań pozbędę, jestem wolny, bezpieczny i zadowolony w obliczu wszystkich możliwości losu.[s.59]

"Bytem nie rządzi po prostu przyczynowość ślepa, ale ład opatrznościowy, gdzie wszystko ma swój sens i cel". [s.58]

"Innymi słowy, mam losu słuchać, mam los chwalić, jakikolwiek on jest, bo wiem z góry, że układają go bogowie w mądrości i dobroci swojej. Jestem zawsze pogodny, ale nie chełpię się swoją wyższością nad innymi. I to się nazywa życie zgodne z naturą." [s.60]

Istotnym u stoików polem dyskusji była kategoria wolnej woli w tym wolności wyboru. Profesor pozostawia nas z pytaniem dotyczącym właśnie tych spraw:

" [...] czy można bez sprzeczności bronić wiary w ludzką, w moją i twoją wolność wyboru i odpowiedzialność? Skoro nic oprócz moich sądów i postaw ode mnie nie zależy, w jakim sensie jestem obdarzony wolną wolą?." [s.61]

Sekstus Empiryk jest przedstawiony przez profesora dosyć nietypowo:

"Co do tego, czy Sekstus Empiryk był wielkim filozofem, można mieć wątpliwości..." [s.67] Był natomiast z pewnością wybitnym kodyfikatorem myśli czy też sytemu filozoficznego zwanego sceptycyzmem. Cały tekst zamyka obezwładniające pytanie Kołakowskiego, które zmusza nas do przewartościowania sądów o sceptycyzmie rozumianym obiegowo - "czy sceptyk sprzeniewierza się sobie, gdy głosi doktrynę sceptycyzmu, czy nie powinien raczej milczeć, jeśli chce być konsekwentny?".

Święty Augustyn, czyli "Boga i duszę poznać, nic więcej". Niezwykle kontrowersyjna i niespójna koncepcja "nieprzewidywalnej" i "nie-zasłużonej", a rozdzielanej arbitralnie przez Boga łaski rodzi fundamentalne pytanie w aspekcie nauczania Świętego:

"Czy przy założeniu, że wszystko, co z własnej woli czynimy, jest złem, a co dobrego czynimy, czynimy dzięki nieodpartej łasce boskiej, można utrzymać bez sprzeczności ideę wolnej woli?".

Święty Anzelm - "Nie chcę rozumieć, by wierzyć, ale wierzę by rozumieć" to credo twórcy ontologicznego dowodu na istnienie Boga, który w streszczeniu profesora wygląda tak:

"Weźmy pod rozwagę byt taki, iż większego odeń nie da się pomyśleć. Ktokolwiek usłyszy to wyrażenie - pisze Anzelm - pojmuje je, czyli ma je w swoim umyśle, choćby mądry nie był."

Prekursor kultury scholastycznej, starał się pogodzić wiarę z rozumem zakładając, że ta pierwsza nie tylko wyprzedza rozum, ale go nawet nie potrzebuje. Wierzył głęboko, że rozumowe ogarnięcie wiary pozwala pełniej ją wyznawać. Rodzi się jednak pytanie, które Kołakowski stawia na końcu wykładu: "czy jest objawem nierozumu wierzyć w Boga, jeśli się wie, że nie ma na Jego obecność wiarygodnych dowodów, które ostałyby się analizie naukowej? I co w takim przypadku znaczyłby nierozum?".

Mistrz Eckhart - "znany teolog niemiecki rudolf Otto, w dziele traktującym o wschodniej i zachodniej mistyce, ukazuje uderzające zbieżności między Eckhartem i kilka wieków wcześniej odeń żyjącym indyjskim mistykiem Acharya Sankara. Niezwykła i fascynująca, mistyczna wizja Boga i człowieka, którą nakreśla Eckhart rodzi mnóstwo pytań o niejasności koncepcyjne, między innymi takie:

"skoro we wszystkim co czynimy, dobrym czy złym, w cnocie czy grzechu, chwała boża świeci, a chwale bożej nasz duch ma się przyczyniać i dla niej się trudzić, dlaczego właściwie mielibyśmy dobro, nie zaś zło czynić, dlaczego grzechu unikać?".

"O co nas pytają wielcy filozofowie" to pierwsza część książkowej wersji telewizyjnych wykładów, które prowadzi z wielkim powodzeniem profesor Leszek Kołakowski w drugim programie telewizji w Polsce. Na omówioną w tym zbiorze część wykładów składają się sylwetki dziesięciu filozofów, ich poglądy i szkoły, które reprezentują, a przede wszystkim pytania, jakie prowokują ich koncepcje rozumienia i interpretowania świata i człowieka.

Zbyszek Kruczalak

www.domksiazki.com

wszystkie cytaty wykorzystane w tym artykule pochodzą z:

O co nas pytają wielcy filozofowie; Leszek Kołakowski, Znak, Kraków 2004, s.103.

oraz z:

Bystrzy sprzedawcy, Piotr Bratkowski; w: Newsweek Polska, nr 26, 2004, s.94-96.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor