We wrześniowym wydaniu "Monitora" rozpoczęłam, jakże ważny dla tysięcy rodzin temat, dotyczący problemu używania i nadużywania alkoholu przez młodzież. Problem uzależnienia już od dłuższego czasu wszedł w stadium alarmujące. Prawie wszystkie nastolatki (ponad 90%) próbują alkoholu. Około 60% pije regularnie, z czego kilkanaście procent wpadnie trwale w ciągu następnych kilku lat w sidła uzależnienia. To oznacza wieloletni dramat dla wielu tysięcy osób, rodziców i ich uzależnionych dzieci, dramat dziadków i całych rodzin.
Dlaczego nastolatki piją alkohol? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, należy zobaczyć problem w szerszym kontekście społecznym. Okres dojrzewania jest prawdopodobnie najtrudniejszym okresem w całym życiu człowieka. Wtedy to ulegają gwałtownej zmianie wyobrażenia o świecie, o sobie samych, a także o rodzicach, którzy stają się "zwykłymi ludźmi" z wadami wcześniej niedostrzeganymi.
Ten nowy świat nie zawsze musi się podobać i najczęściej budzi wiele negatywnych uczuć: lęk, złość, czasem nienawiść. Dzieje się tak też dlatego, że rozwój emocjonajny dziecka pozostaje w tyle za rozwojem biologicznym i nastolatek nie potrafi poradzić sobie z ciągłymi konfrontacjami, które niesie za sobą jego nowa sytuacja - funkcjonowanie w świecie jako osoba dorosła. Wiąże się to z braniem na siebie odpowiedzialności za własne decyzje, na co 15-18 latek nie jest jeszcze gotowy. Wyżej wymieniony konflikt powoduje reakcje agresywne, niepokój, stany zdenerwowania i depresji związane z poczuciem utraty bezpiecznego dzieciństwa. Sprawę dalej komplikuje też reakcja otoczenia, głównie rodziców i nauczycieli, którzy zaczynają ostro oceniać i krytykować zachowanie nastolatka, co często jest postrzegane przez młodzież jako odrzucenie. Oczywiście, pogarsza to sytuację młodego człowieka, który jest pozostawiony sam sobie, czuje się osamotniony i niezrozumiany, jak powietrza potrzebuje akceptacji, ma wielką potrzebę, aby być w swoich oczach wartościową osobą, a tak się niestety nie dzieje. Poczucie własnej wartości ma tendencję malejącą i wtedy już tylko jeden krok do szukania tego, czego się najbardziej pragnie i czego nie można uzyskać ani w rodzinie ani w szkole (aprobaty, siły, zrozumienia, przynależności) w grupie młodzieży często pijącej alkohol, bo tam o poczucie akceptacji najłatwiej.
Dzieci zaczynają pić alkohol, ponieważ jest im zbyt ciężko radzić sobie z problemami życiowymi, a co za tym idzie, ze złym nastrojem i depresją. Alkohol łatwo poprawia nastrój i w krótkim czasie powoduje, że nawet ciężkie problemy nagle znikają. Życie wygląda tak jak powinno, czyli pięknie, ma się poczucie mocy i sprawstwa (nie wiedzą, że tylko na krótką chwilę). Łatwo zrozumieć, że odczuwanie przyjemności stanowi najważniejszy powód, aby podtrzymać tego rodzaju aktywność i szybka zmiana nastroju po spożyciu alkoholu ze złego na dobry to właśnie największa pułapka, w którą wpada młodzież. Z tej właśnie grupy ludzi, którzy rozwiązują swoje problemy przy pomocy alkoholu wywodzi się też największa grupa ludzi uzależnionych od alkoholu lub innych używek, jako konsekwencja częstego używania, a potem nadużywania alkoholu. Tak niepostrzeżenie alkohol potrafi zdominować całe życie człowieka i często będąc już osobą głęboko uzależnioną nie mamy świadomości tego.
Dlatego alkohol jest szczególnie groźny dla młodych ludzi. Młodzież to głównie osoby niedojrzałe emocjonalnie, co jest też nieodłączną cechą osób uzależnionych. Właśnie niedojrzałość powoduje, że problemy próbuje się rozwiązywać metodami destrukcyjnymi, bo najczęściej są one na początku najbardziej dostępne i najłatwiejsze, a innych się nie zna.
Innym powodem, dla którego młodzież sięga po alkohol jest ciekawość i chęć skosztowania zakazanego i dostępnego tylko dla dorosłych, atrakcyjnego owocu, ponieważ jest to jakby przepustka do dorosłości: "Robię to, co może robić tylko dorosły, a więc jestem dorosły". Postawie tej towarzyszy też często niewiedza dzieci o skutkach picia alkoholu, ponieważ w wielu rodzinach używanie, a nawet nadużywanie alkoholu jest normą. Zdarza się, że rodzice nie dostarczają swoim dzieciom prawidłowych wzorców, które młody człowiek ma wielką potrzebę naśladować, nie zapewniając tym samym swoim dzieciom możliwości prawidłowego rozwoju emocjonalnego i stąd między inymi tyle niedojrzałych jednostek, które są w szczególny sposób podatne na wszelkiego rodzaju uzależnienia (także od narkotyków, hazardu, zakupów, związków).
Istnieje również, o czym warto wiedzieć, teoria genetycznego uwarunkowania skłonności do uzależnienia. Człowiek przychodzi na świat z pewnymi deficytami, dotyczącymi bardzo skomplikowanych procesów biochemicznych, zachodzących w mózgu i w związku z tym ma poważne problemy z wytwarzaniem substancji (tzw. endorfin), które są odpowiedzialne za dobre samopoczucie i napęd do życia. Takie osoby mają tendencje do reagowania obniżonym samopoczuciem nawet na niewielkie trudności życiowe i wykazują nieumiejętność emocjonalnego radzenia sobie z tymi trudnościami. Wyobraźmy sobie młodego człowieka, który jest ustawicznie przygnębiony, pesymistycznie postrzega swoją obecną sytuację i przyszłość, czuje się słaby i nic nieznaczący, wręcz nie ma chęci do życia, wciąż odczuwa napięcie trudne do obniżenia i w niczym nie może znaleźć przyjemności, która jest mu potrzebna do zdrowego funkcjonowania. I taki człowiek nagle odkrywa substancję, która daje mu to wszystko, czego mu brak: rozładowanie napięcia, ulgę, dobre samopoczucie, chęć do życia, optymistyczne spojrzenie na świat, poczucie bycia silnym i ważnym, daje mu już tak dawno upragnioną przyjemność. Czy możemy się dziwić, że będzie chciał ten stan osiągać jak najczęściej, że będzie to zachowanie, które daje mu ulgę, powtarzał. I w taki to właśnie sposób ludzie często wpadają w pułapkę, z której wyjście bywa bardzo trudne, dolegliwe i długotrwałe. Zwykle nie zdają sobie oczywiście sprawy z tego, że wypijając pierwszy kieliszek wchodzą na równię pochyłą, po której jest droga tylko w jednym kierunku - na dno. Takich osób w naszym społeczeństwie jest około kilkanaście procent i ci wszyscy kiedyś będą mieli poważny problem alkoholowy, tym też osobom picie alkoholu najbardziej zagraża i może poważnie zaważyć na całej przyszłości. Te osoby też powinny najbardziej chronić się przed używaniem alkoholu i innych narkotyków, ale też z wyżej wymienionych powodów jest im najtrudniej to zrobić. Zwykle także na początku nie wiadomo, która osoba jest podatna na uzależnienie, a której to nie zagraża, bo naturalnie zdecydowana większość próbujących alkoholu ludzi nigdy się od niego nie uzależni. Ale pewien procent osób na pewno ten problem dotknie, a to oznacza tragedię wielu tysięcy ludzi.
W następnym wydaniu "Monitora" chciałabym napisać o różnych postawach rodzicielskich i jaką one mają wpływ na podatność dzieci na zachowania, które przez ich rodziców są oceniane jako niepożądane. Czyli, inaczej: jak my rodzice utrudniamy naszym dzieciom prawidłowe funkcjonowanie poprzez nadmierne wymagania, ciągłe strofowanie, czasem nadużywanie władzy, niedocenianie osiągnięć czy odrzucenie. Zastanowimy się też nad tym co to znaczy być idealnym rodzicem i dlaczego zawsze bardzo odbiegamy od tego ideału. Czy w ogóle możliwe jest bycie, może nie idealnym, ale pełnym zrozumienia, empatii i akceptacji rodzicem, czy nie przekracza to naszych możliwości i czy oczekując tego od siebie nie wymaga się zbyt wiele.
Autorka artykułu, Grażyna Sobiczewska,
jest terapeutą rodzinnym i małżeńskim.
Family Counseling & Rehabilitation Center
5820 W. Irving Park Road, Chicago, IL
Tel. 800 652 0005, 773 685 8482 www.helpfamily.com