W logicznym następstwie mojego poprzedniego artykułu powinienem kontynuować "Co kupować?" z listopada. Uczynię to już w styczniu, lecz ponieważ rok powoli dobiega końca postanowiłem wspomnieć nieco o prezentach pod choinkę dla naszych czworonogów.
Żyjemy w XXI wieku, uważamy psa za członka rodziny, więc prezenty takie powinny być czymś absolutnie naturalnym. A zatem rodzi się pytanie: co sprawić naszemu Maxowi na gwiazdkę? Zanim pomogę odpowiedzieć na to pytanie, zastanówmy się chwilę co najbardziej lubi nasz pies. Z pewnością lubi jeść!
Może więc podamy mu w misce coś niezwykle atrakcyjnego jako "prezent pod choinkę"?
Jeśli przez cały rok żywiony był psim jedzeniem, z pewnością "świąteczna" porcja posiłku przygotowanego przez nas osobiście będzie dla niego istną ucztą. Pisałem w przeszłości rozlegle na temat psich dań przyrządzanych w domu. Wspomnę tylko, że w psiej kuchni nie powinno się używać przypraw oraz mięso nie powinno stanowić więcej niż połowę porcji, zaś reszta składać się powinna z warzyw, owoców oraz węglowodanów (kaszy, ryżu, makaronu itd). Inna szkoła zaleca jedynie mieszankę surowego mięsa oraz surowych warzyw i owoców. Obie wydają się być całkowicie poprawne, choć czworonogi na ogół wolałyby dostać mięso gotowane lub pieczone. Jeśli jednak postanowiliśmy nie gotować w święta lub jeśli do specialnej uczty chcielibyśmy jeszcze coś dodać, proponuję czytać dalej.
Kwestia najbliższa jedzeniu to gryzienie. W przyrodzie wilk, kojot lub dziki pies aby zjeść ofiarę polowania musi się solidnie naszarpać. Jest to obok jedzenia oraz ruchu kolejna, silnie występująca potrzeba u naszego "udomowionego wilka", którą my, właściciele musimy zaspokoić. Potrzeba ta jest spotęgowana w okresie szczenięcym, a zwłaszcza młodzieńczym, kiedy rosnące szczęki wymagają treningu. Kupmy psiakowi "pod choinkę" coś twardego do gryzienia! Najbardziej popularne w tej kategorii psie suchary są dobre, lecz służą najwyżej do dwóch minut, zatem spełniają raczej funkcję przerywnika nudy, aniżeli zabawki na dłużej. Podobnie rzecz się ma w przypadku kości Nylabone Edible, które są oferowane w dużej ilości smaków. Ostatnio na rynku towarów dla psów mamy do czynienia z zalewem kości, które czyszczą zęby oraz poprawiają oddech: zielonych (za sprawą znajdującego się w środku chlorofilu) Dentabone i Greenies. Spełniają dobrze swe funkcje i nawet są lubiane przez psy, lecz niestety nie należą do najtańszych. Znacznie dłużej wytrwają gumowe oraz plastykowe Nylabone oraz Gumabone, również w kształcie kości. Pomimo nieco wyższej ich ceny warto je nabyć, gdyż są bardzo trwałe i będą długo służyły. Idealnymi są wykonane z twardej gumy zabawki typu Kong, które charakteryzuje długowieczność. Można również wypełnić je sucharem lub masłem orzechowym, a pies będzie przez długi czas zajęty ich wypróżnianiem (wylizywaniem), co sprawi mu niewątpliwą przyjemność przez dłuższy czas, zabijając tym samym dokuczliwą nudę. Właściwie dobrany pod względem rozmiaru Kong przyczyni się również do wspaniałego rozwoju mięśni szczęki poprawiając wyraz i urodę głowy.
Podpowiem, że naturalne, świeże kości mogą również być doskonale do funkcji "gryzaka". Tutaj jednak muszę ostrzec, że ubrudzą one dywan w domu oraz spowodują u psa potrzebę częstszego wypróżniania się (choć nie biegunki), dlatego proponuję podawanie ich tylko w ogrodzie w dni wolne, najlepiej latem. Mogą wówczas zostać spożyte na trawie, zaś przebywające na zewnątrz psy mają możliwość swobodnego załatwiania swych potrzeb.
v ‑Gotowe sprasowane ścięgna ( rawhide) można nabyć w każdym sklepie dla zwierząt ( pet store). Są one również lubiane przez psy.
v ‑Zabawki piszczące są bardzo dobre, lecz pamiętajmy, że służą tylko do zabawy i przenoszenia, a nie są odpowiednie dla psów mających tendencję do ciągłego gryzienia. Pogryzione oraz połknięte mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia naszego ulubieńca, dlatego nie powinniśmy zostawiać ich z psem bez nadzoru.
v ‑Dobrym pomysłem na prezent jest z pewnością piłka lub inna zabawka do rzucania. Niestety, pora roku - zima nieco ograniczy możliwości jej używania. Muszę też podpowiedzieć, że wyczerpujące wielokrotne aportowanie jest odpowiednie dla psów co najmniej półtorarocznych, a w przypadku ras cięższych nawet dwuletnich.
v ‑Dla nieagresywnych dorosłych psów możemy nabyć linę do przeciągania. Każdy sklep zoologiczny oferuje duży wybór tego typu zabawek po stosunkowo niskich cenach. Są także oferowane plastykowe zabawki do ciągnięcia zaopatrzone w wygodny uchwyt dla naszej dłoni.
Wielu właścicieli może podejść do kwestii świątecznego prezentu w sposób praktyczny poszukując czegoś nieco bardziej użytkowego. Proponuję ortopedyczny materac dla psiaka. Jest wskazany zwłaszcza dla starszych czworonogów z częstymi dolegliwościami w stawach. Prezent taki wprawdzie nie spowoduje wesołego machania ogonem, lecz będzie prawdopodobnie służył długo, przyniesie psu ulgę, a być może nawet zaoszczędzi nieco wizyt u weterynarza.
Innym pomysłem w obrębie tej samej kategorii będzie długa, na przykład 30 stopowa linka do ćwiczenia psa dająca mu nieco więcej "wolności" podczas spaceru w parku w porównaniu ze stosunkowo krótką smyczą.
Analogicznie, podstawka pod miski (niestety, nieosiągalna jest na rynku podstawka pod jedną miskę, która w zupełności by wystarczyła), zmniejszy napór na nadgarstki psa podczas jedzenia. Szczególnie przydatna dla gwałtownie rosnących szczeniąt ras dużych, ale nie zaszkodzi także pozostałym psom.
Jak więc ilustruje powyższy artykuł, oferowana w sklepach ilość towarów na prezenty jest ogromna. Jeszcze więcej możemy znaleźć na internetowych stronach o podobnej tematyce.
Autor artykułu, George C. Urbański jest specjalistą w dziedzinie kynologii oraz hodowcą psów. Publikuje artykuły w magazynach kynologicznych w wielu krajach. Zajmuje się szkoleniem psów i konsultacjami.
Tel. 847-885-7946; e-mail: barcio@ameritech.net