----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

31 grudnia 2004

Udostępnij znajomym:

Duch indiańskich przodków

Sztuka prekolumbijska utożsamiana jest z cywilizacjami Inków, Majów bądź Azteków. Rzadziej natomiast kojarzy się z Indianami Ameryki Północnej, zwłaszcza z takich regionów jak Środkowy Zachód czy Południowy Wschód. Okazuje się jednak, że również na tych terenach, na długo zanim pojawił się biały człowiek, istniały wysoko rozwinięte kultury. Wyróżniały się one budową kopców o rozmaitym kształcie i przeznaczeniu, m.in. kurhanów grobowych i piramid świątynnych, oraz sztuką zdumiewającą pięknem i poezją.

Właśnie tej mało znanej sztuce poświęcona jest wystawa Hero, Hawk, and Open Hand: American Indian Art of the Ancient Midwest and South, prezentowana w chicagowskim Instytucie Sztuki do 30 stycznia 2005 roku. Zorganizowana chronologicznie ekspozycja obejmuje okres od roku 5000 p.n.e. do początku 17. wieku naszej ery i skupia się na takich ważnych centrach kulturowych, jak Adena i Hopewell w Ohio, Poverty Point w Luizjanie, Cahokia w Illinois, Moundeville w Alabamie i Etowah w Georgii. Z każdym z tych ośrodków zapoznają mapy topograficzne, rysunki, plany, zdjęcia i tablice informacyjne (na przykład niezwykły kopiec w kształcie węża - Great Serpent Mound z Ohio, pokazany na dużej fotografii wykonanej z lotu ptaka).

Wśród zgromadzonych ponad 300 prac znalazły się wyroby z kamienia, drewna, muszli, miedzi, m.in. rzeźbione fajki, figurki ludzkie i zwierzęce, abstrakcyjne formy, polichromowane naczynia, kunsztowne ozdoby, maski i przedmioty rytualne. Część tych prac została już skrupulatnie zbadana i opisana w literaturze specjalistycznej. Wiele innych, przechowywanych w rozmaitych muzeach archeologicznych i historycznych, centrach turystycznych w parkach i rezerwatach, a także w kolekcjach prywatnych rozproszonych po całych Stanach Zjednoczonych, po raz pierwszy stało się przedmiotem dokładniejszych badań.

Pokazane eksponaty stanowią ważne źródło informacji o życiu tych wczesnych społeczności; mówią o wierzeniach, mitach i rytuałach, które w różnej formie przetrwały w kulturze północnoamerykańskich Indian. Gdyby jednak tylko do wartości poznawczych ograniczało się znaczenie tych prac, na pewno nie oglądalibyśmy ich w Art Institute. Otóż prawie każda z nich odznacza się walorami artystycznymi. A wiele swą wyrafinowaną symboliką oraz prostą, elegancką formą w zaskakujący sposób przemawia do współczesnego odbiorcy.

O ciągłości tej sztuki, mimo zmieniających się przez stulecia stylów i form, świadczą powtarzające się symbole i motywy związane z wierzeniami i mitologią prastarych ludów indiańskich. Trzy najbardziej wyraziste znalazły odzwierciedlenie w tytule ekspozycji. Hero (Heros) - to postać ponadludzka, twórca życia, pogromca wrogich sił; Hawk (Jastrząb) wraz z innymi drapieżnymi ptakami, zajmował wysoką pozycję w hierarchii świata zwierzęcego, utożsamiali się z nim wodzowie i dominujące plemiona, Open Hand (Otwarta Dłoń) to symbol posiadania, przynależności czy znak konstelacji, po której wędrują dusze przodków. Przedstawienia tych symboli pojawiają się w formach rzeźbiarskich, we wzorach na ceramice, w zdobnictwie muszli czy płytek miedzianych. Najbardziej finezyjny wyraz znalazły w "wycinankach" z miki, pochodzących z kultury Hopewell, która dominowała w środkowym Ohio w pierwszych wiekach naszej ery. Wyróżnia się wśród nich profil ludzkiej głowy - prawdopodobnie mitycznego Herosa, szpon jastrzębia i świetnie oddany kontur dłoni. Nie wiadomo, jakie dokładnie było przeznaczenie tych "wycinanek". Musiały być jednak bardzo cenione, skoro wystawiano je podczas uroczystości plemiennych i dorocznych obrzędów, a potem towarzyszyły ważnym osobistościom w drodze w zaświaty.

Artystyczne tendencje widoczne są już w paleolitycznych przedmiotach, zwanych bannerstones, wykorzystywanych w technice myśliwskiej do obciążania miotaczy oszczepów. Zwracają uwagę sutelnymi kształtami motyli czy kokardek, a także precyzyjną obróbką kamienia, m.in. kwarcu, i to wykonywaną przecież bez użycia metalowych narzędzi. Można się domyślać, że miały także inne znaczenie, mogły być na przykład oznaką pozycji właściciela w hierarchii plemiennej. Wytwarzano je przed siedmioma tysiącami lat na terenach rozciągających się od Appalachów do Iowy i od Florydy do Wielkich Jezior.

Do najciekawszych eksponatów należy zbiór rzeźbionych fajek z różnych okresów i kultur indiańskich. Najstarsza z nich została stworzona ponad dwa tysiące lat temu przez lud zwany Adena, którego stożkowante kopce grobowe do dziś znaczą pejzaż środkowego Ohio. Fajka ta przedstawia postać mężczyzny z wycyzelowaną fryzurą i wykwintnymi ozdobami w uszach, świadczących o jego randze. Nie wiemy, kim był portretowany - prawdopodobnie wodzem lub legendarnym herosem. Natomiast długi, cylindryczny otwór biegnący od głowy do palców nóg, wskazuje na jednoznaczne przeznaczenie tej figurki. Palenie tytoniu w kulturze Indian zawsze odgrywało ważną rolę - miało znaczenie religijne i towarzyskie. Było formą modlitwy, podziękowania, znakiem pokoju i przyjaźni. Zobaczymy także liczne inne fajki zdobione figurkami ludzkimi i zwierzęcymi, które odkryto w kopcach grobowych wodzów i szamanów. Jest na przykład potężna fajka (ok. 11 funtów wagi) z przedstawieniem ślepego wilka, uznawana za jeden z najważniejszych obiektów sztuki dawnych Indian. Wierzono, że palący ją wojownicy nabywali atrybutów wilka, jego cech fizycznych i siły zapewniającej im powodzenie na polu walki. Wiązało się to z powszechnym w tych kulturach przekonaniem, że ptaki i zwierzęta są na wyższym szczeblu rozwoju duchowego i znajdują się w bliższym kontakcie z siłami przyrody niż ludzie. Realistyczne figurki na fajkach kruka i bobra to przykłady sztuki naturalistycznej twórców z plemienia Hopewell.

Z kulturą Indian od najdawniejszych czasów związane są także maski rytualne. Pokazana na wystawie maska z rogami jelenia i ludzką twarzą, wyobrażająca człowieka z atrybutami tego zwierzęcia, należy do szczególnie oryginalnych. Eleganckie, symetryczne linie rogów kontrastują z owalem twarzy. Znaleziono ją w kopcu Spiro we wschodniej Oklahomie, ale być może powstała w Cahokii, położonej niepodal Mississippi w Illinois, w pobliżu obecnego St. Louis. Licząca około 20 tysięcy mieszkańców Cahokia, była w latach 900 - 1200 n.e. najpotężniejszym ośrokiem kultury Mississippi i w owym czasie największym miastem na północ od środkowego Meksyku. Wznoszono tam kopce podobne do piramid meksykańskich. Na ich spłaszczonych wierzchołkach budowano świątynie, gdzie miały miejsce ważne uroczystości i zgromadzenia.

Jednym z dominujących przedstawień w sztuce Cahokii była postać wojownika z atrybutami sokoła, czyli Birdman. Kunsztownie wyrzeźbiona figura Człowieka - Ptaka zdobi miedzianą plakietkę. Jego podobiznę znajdziemy także w obrazie wyrytym w muszli, gdzie ukazany został jako tancerz w stroju z wojennymi regaliami. Ma założoną maskę z dziobem jastrzębia, wisiorek z muszli i ogon z piórami oraz skrzydła. Prawdopodobnie przedstawia wodza tańczącego podczas obrzędów rozpoczynających sezon polowań lub działania wojenne. Można sobie wyobrazić jak długo musiał szkolić się twórca, żeby osiągnąć kunszt w sztuce zdobienia tych delikatnych i cennych muszli, sprowadzanych z Zatoki Meksykańskiej.

Oddzielną salę poświęcono ceramice, która w sztuce indiańskiej odgrywała zawsze ważną rolę. Zgromadzone prace reprezentują dwa zasadnicze style. Pierwszy, związany z kulturą Caddo (900 -1800), charaktery

zuje się abstrakcyjnymi formami, geometrycznymi wzorami, przygaszoną kolorystyką. Lud ten zamieszkiwał wschodnie tereny obecnego Teksasu i określał siebie mianem "tehias", czyli przyjaciół, co potem w języku hiszpańskim znalazło wyraz jako "tehas" albo Texas. Kultura ta rozprzestrzeniła się na wiele rejonów Luizjany, Arkansas i Oklahomy. Na terenach tych wykształciły się zróżnicowane style, ale wszystkie odznaczały się abstrakcyjnymi formami w zdobnictwie. Natomiast zupełnie odmienne, naturalistyczne tendencje, dominowały w sztuce ich wschodnich sąsiadów z Doliny Mississippi. W tamtejszej ceramice uderza żywa kolorystyka i formy zaczerpnięte ze świata przyrody - podobizny zwierząt, ludzi i postaci mitologicznych, jak wąż czy "podwodna pantera" na naczyniach w kształcie butelek.

Z Etowah, położonego w pobliżu Atlanty ważnego ośrodka kultury Mississippi, pochodzi duża marmurowa rzeźba figuralna. Przedstawia ona klęczącą kobietę, a obok niej mężczyznę siedzącego ze skrzyżowanymi nogami. Ukazana w tych zaszczytnych pozach para prawdopodobnie wyobrażała dalekich przodków, założycieli rodu panującego lub pierwszych rodziców.

Dawne kultury indiańskie powstawały i upadały, nieraz wchłaniane jedna przez drugą. Kiedy przybyli na te ziemie pierwsi Europejczycy, zastali już zupełnie inny świat. Wystawę zamykają kolorowe sztychy szesnastowiecznego flamandzkiego artysty Theodora de Bry"a, ukazujące sceny z życia codziennego w wiosce indiańskiej, obyczaje i obrzędy religijne, a także sposoby obchodzenia się z jeńcami wojennymi. Biały człowiek zaintrygowany egzotyką i "dzikością", mniej interesował się dziedzictwem kulturalnym tubylczych plemion. A późniejsza często niesprawiedliwa polityka wobec Indian, doprowadziła do zniszczenia znacznej części tego dorobku. Na szczęście wiele zabytków przetrwało i dziś - zgromadzone razem na tej wystawie - odsłaniają przed nami te zapomniane cywilizacje i ich sztukę.

Danuta Peszyńska

Hero, Hawk, and Open Hand: American Indian Art

of the Ancient Midwest and South

The Art Institute of Chicago

20 listopada 2004 - 30 stycznia 2005

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor