28 lutego 2005

Udostępnij znajomym:

Depresja, zwana chorobą afektywną, jest dolegliwością powszechną. Większość z nas sporadycznie doświadcza obniżenia nastroju, kiedy zaczynamy zastanawiać się nad sensem życia. Może to być smutek sytuacyjny, kiedy dotknęła nas jakaś krzywda i potrzebujemy czasu, żeby wrócić do równowagi. Jeśli stan taki trwa jeden lub najwyżej kilka dni i samoistnie ustępuje, nie ma właściwie żadnych podstaw do niepokoju - nie jest to jeszcze stan chorobowy. Jeśli jednak takie objawy, jak zły nastrój, utrata zainteresowań, zaburzenia snu, zaburzenia apetytu, spadek energii, zaburzenia ruchowe i zmiany poznawcze utrzymują się dłużej niż dwa tygodnie występując prawie każdego dnia, powinniśmy zasięgnąć porady specjalisty, ponieważ mogą być to objawy choroby bardzo specyficznej i uznanej ogólnie za wstydliwą, którą trzeba leczyć.

Jakich symptomów doświadcza osoba chora na depresję? Najbardziej dolegliwe jest wszechogarniające poczucie smutku i beznadziejności, kiedy nic nie cieszy, kiedy nie odczuwa się zadowolenia z żadnej aktywności. Często nie można normalnie wieczorem zasnąć, albo budzimy się w środku nocy i do rana przewracamy się z boku na bok, a potem nie mamy siły podnieść się z łóżka. Widzimy wszystko w czarnych barwach, lękamy się przyszłości, nie możemy oderwać się od negatywnych myśli, bezustannie roztrząsamy minione przykrości i negatywnie widzimy przyszłe wydarzenia. Przez większą część dnia odczuwamy rozżalenie, rozdrażnienie lub gniew, mamy tendencję do użalania się nad sobą i odczuwamy potrzebę ciągłego wsparcia ze strony innych. Jeśli do tego dołączy się: spadek energii (nadmierne zmęczenie, nieproporcjonalne do wysiłku), brak apetytu lub nadmierne objadanie się, zaburzenia ruchowe (nadmierna aktywność lub jej brak) oraz zaburzenia pamięci i koncentracji, trudności w podejmowaniu decyzji, obniżenie poczucia własnej wartości i poczucie winy, często też zaburzenia seksualne - to nietrudno zrozumieć, że nawet jeśli te objawy występują tylko częściowo, nie wszystkie na raz - u chorych pojawiają się myśli samobójcze i mają miejsce próby samobójcze - ponieważ cierpienie staje się trudne do wytrzymania.

Dlaczego depresję określa się mianem choroby afektywnej (ang.: affective disorder)? Ponieważ depresja jest kombinacją trzech negatywnych afektów (mechanizmów neurologicznych, które łączą myśli z uczuciami). Te afekty to smutek, lęk i wstyd, odczuwane przez dłuższy czas i występujące w różnych proporcjach. Przewaga danego afektu u każdego z chorych na depresję jest cechą indywidualną.

Depresję trzeba i warto leczyć, ponieważ długotrwałe odczuwanie smutku, pustki i innych dolegliwości, związanych z depresją obniża jakość życia, istnieje też niebezpieczeństwo nawrotów, to znaczy że reszta naszego życia może nam upłynąć na cierpieniu, poczuciu beznadziejności i zawieszeniu pomiędzy życiem a śmiercią. Wiadomo, że depresja ma wpływ na ogólny stan zdrowia, na osłabienie układu odpornościowego, co sprawia, że osoby z depresją są podatne na wszelkiego rodzaje infekcje. Długotrwałe zniechęcenie do życia zwiększa ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych, chorób serca i innych poważnych chorób, grożących życiu, toteż na przykład u osób z ciężkim przebiegiem depresji ryzyko zgonu z powodu wylewu jest o 50% większe.

Osoby z depresją mają tendencję do nadużywania alkoholu lub narkotyków i w ten sposób "leczą" depresję, co może prowadzić do komplikacji życiowych związanych z uzależnieniem. Oczywiście, najpoważniejszym niebezpieczeństwem jest ryzyko samobójstwa. Jest to bardzo realne zagrożenie, ponieważ 10-15% cierpiących na depresję popełnia samobójstwo, a 20-30% podejmuje próby samobójcze.

Pisałam już o niebezpieczeństwie nawrotu. Co czwarty pacjent z depresją dozna nawrotu przed upływem roku po ustąpieniu objawów, a trzech na czterech zachoruje ponownie w ciągu dziesięciu lat od wyzdrowienia. Tylko jeden na dziesięciu ma prawo sądzić, że na zawsze uporał się z depresją. Właśnie sprawa częstości nawrotów wskazuje, że pierwszy epizod depresyjny może być znacznie groźniejszy, bo obciążający na wiele lat, więcej niż skłonni jesteśmy przypuszczać.

Możliwe, że wydłużona kuracja farmakologiczna, skojarzona z psychoterapią jest dzisiaj najlepszym znanym sposobem przeciwdziałania nawrotom depresji. Ważne aby nie przerywać kuracji. Wśród osób, które ją przerwały, odsetek nawrotów depresji jest dwukrotnie wyższy niż wśród pacjentów, którzy ją zakończyli.

Depresja stanowi ogromne obciążenie dla rodziny chorego. Z tego też powodu co czwarte małżeństwo, w którym jeden z partnerów cierpi na chorobę afektywną, nie wytrzymuje tej próby. Jak zatem pomóc rodzinom? Okazuje się, że w rodzinie właśnie niewiedza jest największą przeszkodą na drodze do wyleczenia. Szkodliwe jest przekonanie, że cierpiącego na depresję można wyrwać z tej dolegliwości dostarczając mu rozrywek lub nawołując do tego aby "wziął się w garść" i przestał się nad sobą rozczulać i pokonał słabość. Rodzina postrzega stan chorego właśnie jako słabość, z której może wyjść "siłą woli". Nie bierze pod uwagę faktu, że mamy tutaj do czynienia z jednostką chorobową o ściśle określonych klinicznych symptomach i prognozach i która nieleczona ma tendencję do pogłębiania się.

Krytyka i odrzucenie ze strony rodziny tylko pogarszają stan chorego, a nawet mogą wywołać kolejny epizod depresyjny. Najbliżsi chorego mogą przyczynić się do zapobiegania nawrotom choroby, choćby przez zrozumienie i akceptację stanu chorego oraz poprzez uważną obserwację objawów poprzedzających nawrót, jak chociażby nerwowość, problemy ze snem, lub trudności ze wstawaniem rannym.

Wiele samobójstw popełniają chorzy, którzy nie szukali pomocy (lekarskiej czy psychologicznej). Warto wiedzieć, że ryzyko ponownego dokonania zamachu na własne życie (w ciągu roku po nieudanej próbie samobójczej) przekracza stukrotnie średnią samobójstw. Samobójstwa w chorobach afektywnych są wielkim problemem, dlatego tak ważne jest, aby szukać sposobów skutecznego zapobiegania samobójstwom i uczyć się rozpoznawania sygnałów zagrożenia.

Wiele dobrego mogłaby przynieść popularyzacja wiedzy o depresji. Na pewno pomogłaby rodzinom uniknąć wielu błędów w postępowaniu z chorymi i pomogłaby też chorym w zrozumieniu istoty choroby i umiejętnego postępowania w przypadku zaobserwowania jej objawów. Tym samym można byłoby stworzyć szansę na uratowanie wielu istnień.

W następnej edycji Monitora zajmę się przyczynami depresji i niefarmakologicznym jej leczeniem.

Autorka artykułu, Grażyna Sobiczewska,

jest terapeutą rodzinnym i małżeńskim.

Family Counseling & Rehabilitation Center

5820 W. Irving Park Road, Chicago, IL

Tel. 800 652 0005, 773 685 8482 www.helpfamily.com

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor