Kłamstwo, oszustwo, czy zatajenie może wpłynąć bardzo poważnie na przyszłe przywileje imigracyjne. Pierwszą możliwością popełnienia wyżej wymienionych przewinień jest spotkanie w konsulacie. Najczęściej powtarzane w konsulacie kłamstwa dotyczą historii wykroczeń imigracyjnych, poprzednich pobytów w USA, pobytu w USA członków rodziny lub poprzedniej nielegalnej pracy. Kłamstwo może również dotyczyć zamiaru aplikanta, na przykład stara się on o wjazd na tymczasowej wizie turystycznej dobrze zdając sobie sprawę z tego, że ma zamiar zostać na stale.
Nawet jeśli uda się otrzymać wizę w konsulacie, to musimy pamiętać, że na kłamstwie możemy być złapani ponownie przy wjeździe do USA, na przykład na lotnisku. Tutaj urzędnicy imigracyjni mają znacznie lepszy dostęp do informacji dotyczących poprzednich pobytów lub nielegalnej pracy niż konsul w Polsce. Często osoba popełniająca takie przewinienie jest przepytywana przez urzędników, którzy wiedzą już o jej poprzednim wykroczeniu. Bardzo często zmuszają oni aplikanta do przyznania się do kłamstwa proponując, aby zamiast deportacji z lotniska, po przyznaniu się do winy, podpisał swe zeznania i zgodził się na wycofanie aplikacji o wjazd. Osoby te skierowane są natychmiast do domu następnym samolotem, ale mówi im się, że nie zostali deportowani i mogą natychmiast starać się ponownie o wizę. Problem oczywiście polega na tym, że zazwyczaj urzędnik na lotnisku udokumentuje komputerowo posłużenie się kłamstwem/oszustwem na granicy, co na stałe uniemożliwi wydanie następnej wizy lub przyznanie pobytu stałego. Jedynie waiver, czyli odstępstwo od prawa, o którym napiszę poniżej, zniesie taki zakaz.
Następnym problemem, który może spowodować oskarżenie o fałsz lub oszustwo jest zachowanie po wjeździe do USA. Biuro imigracyjne i Departament Stanu ocenia przy przyznawaniu wiz lub pobytu stałego czy zachowanie aplikanta po wjeździe do USA było zgodne z celem danej wizy. Jeśli nie, to może on być oskarżony o fałszerstwo wizowe. Przykładem zachowania zaprzecząjącego celowi wizy jest niezgłoszenie się do szkoły w celu rozpoczęcia programu osoby, która przybywa do USA na wizie studenckiej. Szkoły muszą teraz rejestrować w systemie komputerowym SEVIS kto i kiedy zgłosił się do szkoły. Jeśli ktoś wjechał na wizie studenckiej do USA i nigdy nie poszedł do szkoły, a teraz stara się o pobyt stały, to musi być przygotowany na wytłumaczenie, dlaczego tak się stało. Powód taki musi wyniknąć już po przyjeździe, w przeciwnym wypadku jeśli urzędnik stwierdzi, że osoba taka nigdy nie miała zamiaru chodzić w USA do szkoły, to może oskarżyć ją o oszustwo wizowe i odmówić pobytu stałego. A wtedy uratuje nas tylko niżej opisany waiver. Podobnie w przypadku osób na wizach J-1, które nigdy nie zgłoszą się do uczestnictwa w programie, na który przyjechały, lub w przypadku osób, które wjeżdżają do USA na wizie turystycznej i natychmiast biorą ślub z obywatelem Stanów Zjednoczonych i składają dokumenty na pobyt stały w USA.
Zamiany statusu w USA również mogą być podejrzane i traktowane jako oszustwo wizowe. Wszystko zależy od tego, kiedy taka zamiana nastąpiła. Prawo imigracyjne wprowadziło tak zwaną regułę 30/60, aby pomóc urzędnikom imigracyjnym i konsularnym w ocenie, czy nastąpiło ewentualne oszustwo wizowe, czy nie.
Jeśli zamiana statusu lub jakiś akt niezgodny
ze statusem (ślub z obywatelem USA
lub nielegalna praca) nastąpi w ciągu
pierwszych 30 dni pobytu, to konsulat
lub biuro imigracyjne może traktować ten akt
jako fałszerstwo wizowe i odmówić pobytu stałego żądając złożenia aplikacji o waiver.
Jeśli zamiana nastąpi pomiędzy 30 a 60 dniem pobytu, to może spowodować pytania dlaczego zmiana nastąpiła tak szybko, ale jeśli aplikant ma racjonalną odpowiedź, to nie spowoduje to odmowy aplikacji o pobyt stały czy następnej wizy. Jeśli zamiana nastąpi po 60 dniach pobytu w USA, to w ogóle nie powinno to wpłynąć na przyszłe aplikacje o przywileje imigracyjne.
Najczęstszym oszustwem przy wjeździe do USA jest oczywiście wjazd na fałszywej wizie lub paszporcie. Jeśli takie oszustwo jest zauważone przy odprawie, to osoba go popełniająca zostanie zawrócona, najczęściej z nakazem deportacyjnym, na podstawie oszustwa. Sam nakaz deportacyjny blokuje możliwość starania się o następną wizę lub pobyt stały na 5 lat, ale oszustwo to blokadę przedłuża w nieskończoność. Tylko waiver może wtedy uratować.
Jest wiele oszustw, które mają miejsce po wjeździe do USA. Jednym z najczęściej spotykanych jest staranie się o numer Social Security na podstawie fałszywych dokumentów wizowych. To zdarza się po 11 września już coraz rzadziej ze względu na lepszy przepływ informacji pomiędzy Social Security Administration a biurem imigracyjnym i dostęp do wspólnej komputerowej bazy danych. Ale często osoby, które takiego czynu dokonały parę lat temu teraz starają się o pobyt stały. Muszą one natychmiast skontaktować się z prawnikiem imigracyjnym, aby uzyskać poradę, jak postąpić w takiej sytuacji, aby nie utracić możliwości starania się o pobyt stały.
Innym częstym kłamstwem jest podawanie się za obywatela USA. Jeśli biuro imigracyjne ma informacje, że takie kłamstwo miało miejsce, to może zablokować aplikanta dożywotnio, i od takiej blokady nie ma możliwości odstępstwa, a wiec żadnego waivera. Nie wszystkie takie czyny traktowane są jednakowo. Dożywotnia blokada wprowadzona została dopiero 30 września 1996 roku, a wiec jeśli ktoś podawał się za obywatela USA przed tą datą, np. na jakimś formularzu z datą, gdzie łatwo ocenić, kiedy takie oszustwo miało miejsce, to nie powinno to wpłynąć negatywnie na ich sprawy imigracyjne. Jeśli zdarzyło się to jednak po 30 września 1996, to może spowodować poważny problem podczas rozmowy kwalifikacyjnej o pobyt stały. Biuro imigracyjne ma obecnie również dostęp do listy osób, które rejestrowały się na wybory w USA. Jeśli ktoś się rejestrował, a nie jest obywatelem USA, to rejestracja taka może być traktowana jako "podawanie się za obywatela USA." Tutaj obroną może być fakt, ze rejestracja taka nie była świadoma. Najczęściej wygląda to tak, że starając się o nowe prawo jazdy jesteśmy pytani, czy chcemy się rejestrować, i nie rozumiejąc o co chodzi, zgadzamy się na to, co następnie powoduje problemy z rozmową kwalifikacyjną. Jeśli mają Państwo taki przypadek, to proszę porozumieć się z adwokatem imigracyjnym zanim udadzą się Państwo na rozmowę z urzędnikiem imigracyjnym.
Najczęściej jednak popełnianym oszustwem jest fałszywe małżeństwo, a więc małżeństwo
wyłącznie dla pobytu stałego.
Małżeństwo takie, jeśli stwierdzone, po pierwsze jest dożywotnią blokadą jeśli chodzi o staranie się o jakiekolwiek aplikacje imigracyjne (wizy, pobyt stały, czy obywatelstwo), po drugie powoduje dość szybki proces deportacyjny. Oprócz tego osoba, przeciwko której wydane zostało oskarżenie o fałszywe małżeństwo, nie może starać się o pobyt stały już nigdy, nawet jeśli następne małżeństwo jest niewątpliwie prawdziwe. Wchodzenie w taki układ jest olbrzymim ryzykiem, szczególnie w obecnym czasie, kiedy lokalne kierownictwo biura imigracyjnego jest szczególnie wyczulone na fałszywe małżeństwa ze względu na to, że jest to jedyna z niewielu dróg obejścia ustawy 245(i), jak również dlatego, że obecny dyrektor lokalnego biura CIS był kiedyś szefem sekcji dochodzeń w sytuacji fałszywych małżeństw na poprzedniej placówce. Reasumując, fałszywe małżeństwo to fatalny pomysł. Jeśli natomiast aplikant pozostający w prawdziwym związku, a ze względu na to, że udał się na interview bez prawnika lub nie miał odpowiedniej ilości dokumentów to stwierdzających, i w związku z tym otrzymał odmowę pobytu stałego na podstawie "nieprawdziwości małżeństwa", musi on natychmiast odwołać się od takiej decyzji, ponieważ może ona zaważyć na dożywotnim zakazie starania się o pobyt stały. Na takie odwołanie się aplikant ma tylko 30 dni i nie może tego terminu przekroczyć.
Następnym, częstym problemem są nieścisłości na aplikacjach imigracyjnych lub wizowych. Często zamiast korzystać z usług prawnika imigracyjnego, imigranci udają się do różnych biur, które nie zawsze ostrożnie przeglądną dokumenty zanim będą one wysłane do biura imigracyjnego. Zawsze jednak można takie nieścisłości sprostować podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Dlatego zawsze, jeśli nie mamy prawnika, musimy poprosić o kopie wysyłanych dokumentów, aby potem prawnik, którego wynajmiemy na potrzeby interview, mógł przejrzeć dokumenty i poprawić ewentualne błędy już w trakcie rozmowy. Biuro imigracyjne pozwoli na sprostowanie, ale tylko na początku interview. Jeśli sprostowanie nastąpi dopiero po zwróceniu nam uwagi przez urzędnika biura imigracyjnego na interwiew, to może on już nie pozwolić na poprawkę.
Często osoby, które były w przeszłości aresztowane nie przyznają się do tego. Biuro imigracyjne po to sprawdza Państwa odciski palców, aby mieć dostęp do takich informacji. Zadawane pytanie dotyczy aresztów, a nie koniecznie karań. Nawet jeśli areszt zakończył się uniewinnieniem, to do aresztu przyznać się trzeba i koniecznie trzeba przynieść ze sobą tzw. certified court disposition, a więc wyciąg z sądu, który przedstawi, jak sprawa się zakończyła. Jeśli ktoś nie przyznał się do aresztu na aplikacji, to będzie miał możliwość sprostowania tego na interview, ale musi to zrobić od razu, a nie dopiero jak biuro imigracyjne udowodni mu, że o tym już wie. Wtedy osoba taka złapana jest na ponownym oszustwie (na aplikacji i pod przysięgą podczas interview) i może nie mieć możliwości sprostowania i być oskarżona o oszustwo.
A co, jeśli oskarżenie o oszustwo nastąpi i biuro imigracyjne lub konsulat stwierdzi, że blokuje ono nam aplikację o pobyt stały lub wizę? Wtedy jedyną możliwością obrony jest tzw. waiver, a więc odstępstwo od prawa. Aby otrzymać prawo do odstępstwa, musimy udowodnić, że nasza deportacja lub nieprzyznanie nam pobytu stałego lub wizy byłaby "olbrzymią i niespotykaną krzywdą dla naszego małżonka lub rodzica, który jest obywatelem lub legalnym rezydentem USA." Krzywda dla nas lub dla dzieci, które są obywatelami lub rezydentami nie liczy się przy tym waiverze. O odstępstwo mogą więc starać się wyłącznie małżonkowie lub dzieci obywateli lub rezydentów USA. Jeśli ktoś nie zalicza się do tej grupy, a jest oskarżony o oszustwo, kłamstwo lub zatajenie, to niestety nie będzie mógł starać się o przywileje imigracyjne.
Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże tym, którzy znaleźli się w sytuacji okłamania lub zatajenia informacji przed biurem imigracyjnym. Możliwości odkrycia takiego przewinienia są obecnie znacznie większe niż w przeszłości. Jeśli mamy możliwość starania się o waiver, to przyznanie się do winy w odpowiednim czasie może zaważyć na decyzji biura imigracyjnego. A dla tych, którzy planowali popełnienie jednego z wyżej wymienionych wykroczeń, artykuł ten niech będzie przestrogą.
Autorką artykułu jest Agata Gostyńska Frakt.
Adwokat imigracyjny i rodzinny
Tel. (312) 644-8000
Adres: 100 W. Monroe, Suite 1705 Chicago, IL 60603