Dla wielu czytelników zaskoczeniem może być fakt, że obywatele i rezydenci USA muszą płacić podatki od dochodów z całego świata. Podatki od dochodów z zagranicy płacimy niezależnie od tego, gdzie mieszkamy, nawet wtedy, gdy wyprowadziliśmy się ze Stanów Zjednoczonych. Amerykański podatnik musi podać na swoim rozliczeniu dochody z całego świata (również wtedy, gdy mieszka od kilku lat za granicą i nie przyjeżdża do USA nawet w celach turystycznych) i może starać się o ulgę od podatku zapłaconego w innym kraju. Ten stan rzeczy obowiązuje od bardzo dawna i Stany Zjednoczone są bodajże jedynym krajem zachodnim, który ma tak restrykcyjne prawo podatkowe w stosunku do dochodów z zagranicy. Jedynym możliwym zwolnieniem jest tzw. "Foreign Earned Income Exclusion", czyli zwolnienie z amerykańskiego podatku od zarobków z pracy lub biznesu do wysokości $80 tysięcy na rok. Warunkiem zwolnienia jest przebywanie co najmniej 330 pełnych dni w przeciągu jakichkolwiek 12. miesięcy poza terytorium USA. Zwolnienie to nie dotyczy dochodów pasywnych typu odsetki, dywidendy, czynsze itp.
Wyjątek ten dotyczy dochodów z pracy typu pensje pracownicze, bonusy z pracy oraz zyski z pracy. Czynsze także mogą być zwolnione od amerykańskiego podatku, pod warunkiem, że tego typu dochód jest powiązany z wykonywaniem usług pracowniczych dla płacącego. Wliczone są również świadczenia pracodawcy typu koszt zamieszkania lub samochód służbowy pracownika. Natomiast nie można wliczać do zwolnionych dochodów emerytur pracowniczych, odsetek, dywidend, zysków kapitałowych, alimentów od współmałżonka, zysków z hazardu.
Dochody z biznesu są również objęte zwolnieniem pod warunkiem, że są to dochody z usług i właściciel nie dokonuje inwestycji kapitałowych. Jeżeli zarówno kapitał i usługi są czynnikami, które przysparzają dochodów, urząd podatkowy uważa, że można odciągać tylko wartość usług świadczonych na rzecz biznesu, ale wysokość tych usług nie może przekraczać 30% zysków z biznesu. Jeżeli właściciel zagranicznego biznesu nie świadczy żadnych usług dla swojego biznesu, wtedy jego dochody są uważane za pasywne i nie można ich włączać do "Foreign Earned Income Exclusion". Pracownicy rządu amerykańskiego również nie kwalifikują się do zwolnienia. Natomiast pracownicy firm, które wykonują kontrakty dla rządu amerykańskiego kwalifikują się do zwolnienia, ponieważ nie są bezpośrednio zatrudnieni przez państwową instytucję.
Wracając do testu 330. dni kwalifikujących do zwolnienia, nie muszą one wystąpić w roku kalendarzowym. Aby zakwalifikować się do zwolnienia należy spełnić jeden z testów: albo test tzw. zagranicznego miejsca zamieszkania (foreign residence test), albo test fizycznej obecności za granicą (physical presence test). Pierwszy test, w skrócie, wymaga zamieszkania przez cały rok podatkowy za granicą (przeważnie od 1. stycznia do 31. grudnia). W tym przypadku wizyty w USA w celach turystycznych lub biznesowych nie dyskwalifikują podatnika z możliwości zwolnienia podatkowego. Dowodami stałej rezydencji zagranicznej mogą być: rodzina towarzysząca podatnikowi w zagranicznym miejscu zamieszkania, podatnik posługujący się językiem miejsca zamieszkania, kupno domu do zamieszkania za granicą, otwarcie kont zagranicznych itp.
Drugi test (physical presence test) wymaga fizycznej obecności za granicą przez 330 dni (prawie 11 miesięcy) w którymkolwiek okresie 12-miesięcznym. W tym przypadku obecność ta nie musi pokrywać się z rokiem kalendarzowym. Wymagane 330 dni nie musi następować jeden po drugim i kwalifikujący okres 12-miesięczny nie musi się zaczynać pierwszego dnia za granicą. Podatnik ma prawo wybrać 12-miesięczny okres, który mu najbardziej pasuje. Załóżmy, że John Kowalski pracuje i mieszka w Emiratach Arabskich w roku 2004 i 2005 i zarobił w filii amerykańskiego koncernu $75,000 w roku 2005. Kowalski przyjechał do Emiratów 1. lipca 2004 i wyjechał 1. października. Zaczynając od ostatniego pełnego dnia, czyli 30. września liczymy 330 dni wstecz, co nam daje datę 4. listopada 2004. To jest pierwszy dzień okresu 12-miesięcznego. Licząc 12 miesięcy do przodu od 4. listopada 2004 otrzymujemy 3. listopada 2005, ostatni dzień kwalifikującego okresu. Teraz liczymy liczbę dni w 2004 od 1. stycznia do 3. listopada i otrzymujemy wynik 307 pełnych dni. Zwolnienie podatkowe za rok 2005 liczymy pro rata, to znaczy 307 dni dzielimy przez 365 dni w roku, i mnożymy przez $80,000. Ta operacja daje nam $67,288. Jest to maksymalne zwolnienie podatkowe. Kowalski płaci podatek tylko od zarobionych $75,000 minus 67,288, czyli od $7,712. Jeśli uwzględnimy fakt, że w Emiratach nie ma podatków od dochodów osobistych, praca zagraniczna może opłacać się podatkowo. Swoją drogą powyższe wyliczenia wskazują na to, że któryś z członków Kongresu amerykańskiego miał dużo wolnego czasu na wymyślenie odpowiednich formuł do wyliczenia zwolnienia. Żeby zakwalifikować się do zwolnienia należy dołączyć do rozliczenia podatkowego formularz 2555, Foreign Earned Income.
Oprócz zwolnienia podatkowego od dochodów Amerykanie i amerykańscy rezydenci pracujący za granicą kwalifikują się do zwolnienia z racji kosztów utrzymania domu za granicą. Jeżeli pracodawca płaci za koszty zamieszkania i płaca podatnika przekracza $80,000 (zakładając pełne zwolnienie), wtedy podatnik kwalifikuje się do zwolnienia z kosztów utrzymania domu do $31.64 na dzień, lub $11,584 na rok (dane za rok 2004, IRS nie opublikował danych jeszcze za rok 2005). Zwolnienia te nie dotyczą osób samozatrudnionych. Osoby samozatrudnione mogą natomiast ukazać koszta utrzymania domu za granicą jako wydatek podatkowy tylko w przypadku, gdy owe koszta przekraczają wyżej wymienione limity dolarowe (tzw. base housing amount) i mają opodatkowany zagraniczny dochód (np. zarabiają więcej niż $80,000).
Podatnicy nie kwalifikują się na "Foreign Earned Income Exclusion" w krajach, które są na rządowej liście restrykcji podróży. Lista ta obejmowała Kubę, Irak i Libię w roku 2004, w roku 2005 tylko Kubę. Lista ta może się zmienić do końca roku 2005.
Jak natomiast traktowane są dochody
zagraniczne rezydentów i obywateli USA?
Wiele osób popełnia pomyłkę nie ukazując dochodów z zagranicy i zakładając, że skoro podatki były zapłacone w innym kraju, dochody te nie muszą być uwzględnione w amerykańskim rozliczeniu. Nawet, gdy podatki płacone w innym kraju są wyższe procentowo niż podatki od tego samego dochodu w USA, często okazuje się, że trzeba zapłacić dodatkowe podatki amerykańskie, gdy uwzględni się dochód zagraniczny. Pokażę to na przykładzie rodziny czteroosobowej z dwójką dzieci poniżej 16-go roku życia. Załóżmy, że rodzina ta zarabia $30,000 w USA i oprócz tego ma $6,000 dochodu netto z czynszu z kamienicy w Polsce. Za dochód w Polsce zapłacony był podatek polski $1,000. Bez dochodów z zagranicy podatek amerykański wynosi zero i rodzina dostaje zwrot w wysokości $2,351 dzięki ulgom dla dzieci. Jeżeli ukażemy dochód zagraniczny z czynszu $6,000, rodzina może wprawdzie wykazać ulgę od podatek zapłacony w Polsce, ale zwrot zmniejsza się wtedy do $839. Główną różnicą jest to, że pasywny dochód z Polski eliminuje jedną z ulg na dzieci (Earned Income Credit). W tym przypadku dodatkowy podatek amerykański od dochodów zagranicznych wynosi $1,512. Nawet, gdy podatnicy mają wyższe dochody i nie kwalifikują się na amerykańskie ulgi podatkowe dla dzieci, mogą płacić dodatkowe podatki tutaj od dochodów zagranicznych dzięki zmniejszeniu innych ulg amerykańskich, albo tylko częściowemu uwzględnieniu podatku zapłaconego za granicą. Ulga na podatki zapłacone za granicą podlega ograniczeniu w stopniu proporcjonalnym do ogólnych podatków płaconych w USA. Na czym to polega? Dzieli się dochody z zagranicy poprzez dochody do opodatkowania z całego świata, z amerykańskimi włącznie. Otrzymany ułamek mnoży się przez całkowitą powinność podatkową (bez uwzględnienia ulgi zagranicznej), i w ten sposób otrzymujemy maksymalną ulgę podatkową od podatków zagranicznych (foreign tax credit). Ograniczeniu temu nie podlegają podatki zagraniczne do wysokości $300 na osoby indywidualne, $600 na małżeństwa od dochodów pasywnych typu dywidendy, odsetki, emerytury. W tym przypadku otrzymujemy ulgę w 100. procentach, np. małżeństwo zapłaciło $600 polskiego podatku na emeryturę z Polski; co powoduje zmniejszenie podatku amerykańskiego o $600, a nie częściową ulgę jak w innych przypadkach.
Załóżmy teraz, że wcześniej wymienieni podatnicy nie wykazują dochodu z czynszu z Polski, ale po pewnym czasie sprzedają kamienicę w Polsce za $300,000 i transferują całą sumę do USA. Zarobek na kamienicy (różnica pomiędzy ceną sprzedaży i kosztami zakupu, kosztów transakcji i remontów) wynosi $100,000. Transfer tak dużej sumy może zostać zgłoszony do IRS i podatnicy mogą dostać rachunek od IRS na całą sumę (czyli podatek obliczony od sumy $300,000, nie od $100,000!), plus kary. Przy tak dużych sumach całkiem możliwe jest że zostanie rozpoczęte postępowanie kryminalne przeciwko podatnikom za tzw. "tax evasion", czyli unikanie płacenia podatków amerykańskich. Zmniejszenie podatku amerykańskiego będzie wymagało znalezienia rachunków z Polski na koszta zakupu, remonty, itp. Podatnicy mogą wydać duże sumy na pomoc prawną, jeżeli IRS zdecyduje się wnieść przeciwko nim zarzuty kryminalne. Kłopotów tych można było uniknąć zgłaszając dochody zagraniczne od początku.
Dochody z zagranicy należy wykazywać w przeliczeniu na amerykańskie dolary na rozliczeniu. Najczęściej używa się do kalkulacji przeciętny całoroczny kurs dolara, jeżeli dochody zagraniczne otrzymuje się przez cały rok. Gdy dochód w innej walucie jest jednorazowy lub sporadyczny można użyć kurs walutowy obowiązujący w dniu płatności. Do rozliczenia należy dołączyć notatkę wyjaśniającą według jakiego kursu obliczyliśmy dochody zagraniczne.
Chciałbym jeszcze dodać, że posiadacze kont zagranicznych, którzy w którymkolwiek dniu w roku mieli więcej niż $10,000 na koncie, muszą wypełnić formularz TDF 90.22-1. Podatnik wymienia wszystkie konta zagraniczne włącznie z numerami kont i nazwami banków. Jeżeli podatnik ma kilka zagranicznych kont i na każdym z nich figurowało mniej niż $10,000, ale suma wszystkich kont daje sumę przekraczającą $10,000, w dalszym ciągu podlega obowiązkowi wypełnienia tego formularza. Formularz ten należy wysłać oddzielnie niż rozliczenie do 30. czerwca. Amerykańscy obywatele i rezydenci, którzy posiadają więcej jak 10% akcji zagranicznej firmy lub są dyrektorami w zagranicznej firmie, muszą wypełnić formularz 5471.
W większości innych krajów zachodnich, a również i w Polsce dochody zagraniczne nie podaje się do rozliczeń, gdy podatnik przebywa dłużej niż 6 miesięcy w roku za granicą. Również w wielu innych przypadkach prawo podatkowe jest mniej restrykcyjne niż amerykańskie jeśli chodzi o dochody zagraniczne. Prawo podatkowe jest prawdopodobnie przyczyną dla której co roku kilka tysięcy Amerykanów (przeważnie posiadających duży majątek osobisty) zrzeka się obywatelstwa amerykańskiego i przenosi za granicę.
Autor artykułu, Andrew Cholowicz, CPA jest
właścicielem biura rozliczania podatków i księgowości
C&M Tax & Accounting Services, Inc.,
6906 W. Belmont, Chicago IL 60634
Tel. (773) 545-9990