Czytelnicy moich artykułów z pewnością dostrzegli, że nigdy jeszcze nie wspomniałem o sztuczkach, jakich możemy nauczyć naszego czworonoga. A to dlatego, że nie jestem wielkim miłośnikiem nauczania stosunkowo mało użytecznych trików. Śmiertelnie poważnie traktuję prawidłowe ułożenie psa, który, moim zdaniem, powinien znać podstawowy zakres komend (nie rusz, siadaj, noga, połóż się, stój, zostań, przyjdź) i bezbłędnie je wykonywać. Jeśli Rex podaje łapę oraz wykonuje kilka innych sztuczek w dodatku do wyżej wymienionych komend, jego właściciel zasługuje na duże uznanie. Jeśli jednak tenże Rex potrafi prosić (używając mojej prywatnej terminologii: żebrać) na dwóch nogach o jedzenie, przy równoczesnym braku znajomości ogólnych zasad posłuszeństwa, to taki czworonóg nadal jest żałosnym przykładem niewychowanego zwierzęcia.
Jeśli używamy snacków w trakcie nauki psa, wówczas musimy pamiętać o zasadzie,
że nagroda musi zostać podana w okresie
nie dłuższym aniżeli 1.8 sekundy
po wydaniu komendy.
Podawanie smakołyka później nie ma sensu, gdyż nie zostanie przez psa skojarzone z wykonaną czynnością, zatem edukacyjny charakter nagrody jest równy "0". Innymi słowy: pies go chętnie zje, lecz nie ma pojęcia dlaczego go otrzymał. Przysmak do nagrody musi być nie za duży, aby psiak się nie przejadł, miękki - by mógł go połknąć bez konieczności gryzienia oraz atrakcyjny (przyjemnie, intensywnie pachnący). Jak widać z powyższego opisu, psie suchary nie nadają się na nagrody w trakcie nauczania, gdyż są twarde i zmuszają psa do gryzienia i żucia przez co najmniej kilkanaście sekund, odwracając tym samym jego uwagę od osoby nauczającej oraz następnych komend. Wreszcie atrakcyjność psich sucharów jest dla psa umiarkowana, więc często niewystarczająco duża, aby za nie pracował. Używając nagród należy uwzględnić ich wartość kaloryczną przy planowaniu dziennej dawki pokarmu.
Pamiętajmy, że pies, podobnie jak jego przodek - wilk, najchętniej pracuje i zarazem wykazuje największą inteligencję wtedy,
kiedy jest trochę głodny.
Pies z pełnym żołądkiem staje się leniwy, senny i na ogół pracować nie będzie.
Najprostszym trikiem jest niewątpliwie podawanie łapy. Aby tego nauczyć należy nakazać psu aby usiadł, a następnie delikatnym ruchem uchwycić prawą łapę psiaka i unieść ją do poziomu równocześnie wymawiając komendę (np. daj łapę) oraz nagradzając czworonoga werbalnie lub z użyciem przysmaku. Czynność tę należy wielokrotnie powtórzyć, nagradzając psa za każdym razem. Po kilkunastu do kilkudziesięciu powtórkach nasz "uczeń" sam będzie podawał łapę celem uzyskania nagrody. Na początku ćwiczenia nagradzamy psa nawet jeśli to my podnieśliśmy jego łapę. Od czasu jednak opanowania czynności należy Rexa nagradzać tylko wtedy, gdy on sam poda łapę.
Następną wdzięczną sztuczką jest dawanie głosu, stosunkowo bardzo łatwe do nauczenia. Po podaniu atrakcyjnego przysmaku bierzemy następny do ręki i rozbawiamy psa tak by w zabawie przypadkowo szczeknął, po czym niezwłocznie go nagradzamy. Podczas zabawy powtarzamy komendę (daj glos lub po prostu głos). Można dodatkowo nakłaniać do szczęknięcia poprzez regularne pokazywanie, a następnie odsuwanie przysmaku od pyska zwierzęcia.
Choć generalnie rzecz biorąc raz nauczony psiak biedzie sam chętnie powtarzał wyuczone ćwiczenie w celu otrzymania nagrody,
to jednak powtórek nigdy nie jest za wiele,
o ile tylko pragniemy utrzymać nowe
umiejętności na wysokim poziomie.
Inną pożyteczną zabawą może być aportowanie. Pamiętajmy, że najważniejsze są prawidłowe początki. Chodzi o to, aby pies nie nabrał nawyku uciekania z piłką lub zaciskania szczęk w momencie jej zwrotu. Proponuję by rozpocząć naukę od oddawania. Pies na komendę puść powinien bez sprzeciwu wypuścić z pyska trzymany przedmiot. Kolejnym krokiem będzie sympatyczna zabawa pt. wymień piłeczkę na smakołyk. Wreszcie, przechodząc do faktycznego aportowania, zacznijmy od bardzo krótkiego dystansu, na przykład pół metra. Powinniśmy ćwiczyć w warunkach zapewniających nam pełną kontrolę, czyli na smyczy. Psiak nauczony aportowania w opisany przeze mnie sposób powinien wykonywać je w sposób niezawodny. Nie zadowalajmy się rzuceniem kija czy koziołka do aportowania po przyniesieniu na ziemię. Każdy pies z łatwością może nauczyć się podawania do naszej ręki.
Przeskakiwanie przeszkód na komendę (np. hop) jest również stosunkowo proste do nauczenia. Zacznijmy od położenia na ziemi gałęzi lub deski drewnianej i przechodzenia nad nią z psem na smyczy z równoczesnym wymawianiem komendy oraz nagradzaniem. Kiedy już czworonóg chętnie i pewnie wykonuje komendę, należy nieco podnieść wysokość przeszkody. Systematycznie powtarzając można dojść do imponujących wysokości. Nie jest to zabawa dla szczeniąt lub starych psów. Nie muszę już chyba dodawać, że aby Ciapek chętnie i wysoko skakał, nie może mieć nadwagi i musi znajdować się w dobrej kondycji fizycznej.
Powyższe sztuczki, choć sympatyczne, są poza zabawą stosunkowo mało pożyteczne. Osobiście preferuję te o charakterze bardziej praktycznym. Jeśli już włożyliśmy trud i wysiłek w naukę aportowania, spróbujmy to wykorzystać i zachęcić psa do przynoszenia naszych pantofli, gdy wrócimy z pracy lub smyczy przed wyjściem na wspólny spacer. Osoby mieszkające na spokojnych przedmieściach z dala od ruchliwych ulic, mogą wysyłać swe psy po gazetę dostarczaną każdego rana. Tutaj jednak nadmienię, że jest to dopuszczalne tylko dla wąskiej grupy naprawdę dobrze wyszkolonych czworonogów, które pozbawione są agresji lub tendencji do polowań na zwierzęta.
Całkiem fajną zabawą z możliwością wykorzystania praktycznego jest odszukiwanie przedmiotów lub ludzi zagubionych lub ukrytych w terenie. To raczej czasochłonne szkolenie, lecz jakże satysfakcjonujące.
Jak więc widać, mamy niemal nieograniczone możliwości jeśli chodzi o liczbę trików i sztuczek. Pozwolę sobie jednak przypomnieć raz jeszcze, że wszystko to jest wspaniałe jako dodatek do posłuszeństwa ogólnego, a nie w jego zastępstwie.
Autor artykułu, George C. Urbański jest specjalistą w dziedzinie kynologii oraz hodowcą psów.
Publikuje artykuły w magazynach kynologicznych w wielu krajach. Zajmuje się szkoleniem psów i konsultacjami.
Tel. 847-885-7946
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.