----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

30 listopada 2005

Udostępnij znajomym:

Czy ma jedynie znaczenie moralne, dające satysfakcję niewinnemu małżonkowi? Czy wiążą się z tym jakieś skutki prawne? Czy zatem warto walczyć o orzeczenie winy w trakcie postępowania zmierzającego do orzeczenia rozwodu? Czy oba systemy prawne, w prawie polskim i prawie stanu Illinois, są podobne? W niniejszym artykule próbujemy przeanalizować kwestię winy za rozkład pożycia małżeńskiego w obu jurysdykcjach.

Jak pamiętamy, prawo rodzinne jest prawem stanowym, to znaczy ustanowionym odrębnie w każdym z 50 stanów. Generalnie stwierdzić można, że w systemie prawa amerykańskiego znany jest tak zwany "fault divorce", czyli rozwód z orzeczeniem winy i tak zwany "no fault divorce", czyli taki, w którym nie orzeka się o winie i małżonek, który składa pozew o rozwód nie musi udowodnić winy drugiej strony. We wszystkich 50 stanach można teraz uzyskać "no fault divorce", czyli rozwód bez orzeczenia winy. Jako przyczynę złożenia pozwu o rozwód wystarczy wówczas podać to, że strony nie mogą porozumieć się ze sobą, lub że istnieją nie dające się pogodzić różnice charakterów. Tak jest właśnie w stanie Illinois, gdzie orzeczenie rozwodu nastąpi, jeśli obydwie strony stwierdzą, że wystąpiły między nimi różnice, których nie da się pogodzić (tzw. "irreconcilable differences") i próby naprawienia tej sytuacji nie powiodły się, a przyszłe usiłowania rozwiązania problemów będą bezcelowe i nie leżą w interesie rodziny.

Jak wspomniano wyżej, uzyskanie rozwodu bez wskazania winy jest teraz możliwe we wszystkich 50 stanach, ale co najmniej w kilkunastu stanach strony muszą żyć w separacji przez wymagany ustawą okres (w niektórych stanach są to miesiące, w innych lata), zanim orzeczenie rozwodu będzie możliwe. W stanie Illinois ustawowy okres separacji wynosi dwa lata, ale może być on zmniejszony do sześciu miesięcy, jeśli obydwie strony wyrażą na to zgodę.

Rozwód bez wskazania winy którejkolwiek ze stron, tzw. "no fault divorce" został po raz pierwszy wprowadzony w Kalifornii w roku 1970 i była to ustawowo usankcjonowana zmiana w poglądach społeczeństwa, które domagało się łatwiejszego niż dotychczas sposobu rozwiązania nieudanych związków. Kalifornia jest stanem, który często zapoczątkowuje wiele innowacji prawnych. W tym przypadku dosyć szybko podążyły za nią wszystkie stany.

Do tego czasu warunkiem orzeczenia rozwodu było udowodnienie przez występującą o rozwód stronę, że małżonek popełnił jeden z wymienionych prawem czynów, takich jak cudzołóstwo, bigamia, porzucenie, nałogowy alkoholizm, że w swoim postępowaniu kierował się okrucieństwem, czyli znęcał się fizycznie lub moralnie, albo na przykład, że w grę wchodzi impotencja, itp. Przyczyny tego typu są wymienione w ustawie uchwalonej przez każdy stan i w zasadzie nie ma istotnych różnic w tym względzie pomiędzy stanami.

Wprowadzenie tak zwanego "no fault divorce", czyli rozwodu bez orzekania winy, wyeliminowało potrzebę przeprowadzania dowodów ujawniających najgłębsze tajemnice rodziny, często dla obojga małżonków niesmaczne, krępujące, lub wręcz upokarzające i stały się po prostu niepotrzebnym wymogiem, by "uwolnić się" od nieszczęśliwego związku. Wymóg ten został zastąpiony potrzebą udowodnienia, że związek między dwojgiem ludzi stał się związkiem martwym, czyli faktycznie nie istniejącym. Rozwód bez orzekania winy, czyli "no fault divorce", to właśnie taki, w którym nie przesądza się czy którakolwiek ze stron w jakikolwiek sposób zawiniła, i nawet jeżeli można byłoby zarzucić małżonkowi negatywne postępowanie (określane w języku angielskim jako "misconduct"), to nie ma to znaczenia w postępowaniu rozwodowym.

Mimo wprowadzenia nowych zasad w systemie prawa amerykańskiego, do dzisiejszego dnia istnieje kategoria ludzi, którzy skrzywdzeni przez swojego małżonka chcą jego winę napiętnować, albo zwyczajnie nie chcą mu pozwolić na zakończenie związku. Wówczas albo udowadniają drugiej stronie postępowanie, które według ustawy jest powodem do rozwiązania związku małżeńskiego z winy drugiego małżonka, jeśli o rozwód występują, albo, jeśli są pozwanymi, negują takie przesłanki, czyli zaprzeczają istnieniu winy po ich stronie. Autorki tego artykułu nie przeprowadzały badań statystycznych, ale wydaje się, że większość związków małżeńskich na terenie stanu Illinois jest rozwiązywanych bez orzekania winy, a zatem bez publicznego "prania brudów", zwłaszcza że tutaj nie przynosi to żadnych dodatkowych korzyści poza satysfakcją dla tych z Państwa, którzy jej szukają. Nie oceniamy ani nie potępiamy ani jednego stanowiska ani drugiego. Macie Państwo różne potrzeby (odwetu, satysfakcji, itp.), różną wrażliwość, różne poczucie krzywdy, czy nawet różną umiejętność pogodzenia się z zaistniałym stanem rzeczy. Dlatego też rezygnujecie z postulatu orzekania o winie, albo nie. Często zamiast orzekania o winie za spowodowanie rozkładu małżeństwa, walka toczy się o majątek, władzę rodzicielską i alimenty na rzecz drugiego małżonka, ale tego typu postępowanie toczy się odrębnym trybem nie mającym nic wspólnego z orzeczeniem winy.

Rozwód bez orzekania o winie znacznie częściej zdarza się w postępowaniu rozwodowym, które toczy się w USA, rzadziej w Polsce, ale dzieje się tak nie tylko dlatego, że my emigranci nauczeni różnymi doświadczeniami jesteśmy bardziej skłonni do ugody niż nasi rodacy w kraju. Po prostu z orzeczeniem winy wiążą się w obydwu systemach prawnych różne skutki prawne lub ich brak. Poza tym, i tego faktu nie da się wyeliminować, istnieją duże różnice zwyczajowe, proceduralne i nawet kulturowe w obydwu systemach prawnych, które kierują naszym postępowaniem.

Podsumowując, według prawa stanu Illinois, jeżeli jakakolwiek strona zdecydowana jest na rozwód, może postąpić w sposób dwojaki:

1. Udowodnić winę drugiemu małżonkowi; trzeba wówczas wykazać, że istnieje jedna albo więcej ustawowo określonych podstaw uzasadniających rozwiązanie związku małżeńskiego (takie podstawy przykładowo wymieniłyśmy wyżej) i wówczas nie potrzeba spełniać żadnych dodatkowych wymogów. Jeżeli w grę wchodzi zdrada małżeńska, nie ma potrzeby udowadniania, że właśnie ta zdrada spowodowała całkowity rozkład pożycia małżeńskiego i że na skutek tego strony już od jakiegoś czasu żyją w separacji. Pamiętajmy, że podstawy uzasadniające orzeczenie rozwodu są wymienione w ustawie zatytułowanej "Illinois Marriage and Dissolution of Marriage Act", czyli Ustawa Regulująca Sprawy Małżeństwa i Sposobu Rozwiązania Małżeństwa". Teoretycznie, jest to jedyne źródło prawa w tej dziedzinie (należy podkreślić, że w amerykańskim systemie prawnym tzw. źródłem prawa są nie tylko ustawy, ale w równej mierze wyroki sądów, zwłaszcza wyroki sądów wyższej instancji). W przypadku prawa rodzinnego, decydujący głos ma ustawa, ale sądy czasem "dopasowują" trochę treść ustawy do istniejącego stanu faktycznego.

2. Wystąpić o orzeczenie rozwodu na podstawie zaistnienia nie dających się pogodzić różnic, czyli bez orzekania o winie. W takim przypadku, w przeważającej większości, nie trzeba ani wyjaśniać ani udowadniać, jakiego typu różnice czy niezgodność charakterów ujawniły się w trakcie trwania małżeństwa. Wystarczy stwierdzić fakt i potwierdzić go przed sądem. W większości spraw, w których obydwie strony godzą się na rozwiązanie małżeństwa na takiej podstawie, orzekający w sprawie sąd poprzestaje na takim stwierdzeniu i odpowiedzi strony potwierdzającej ten fakt. Nawiasem mówiąc, jeśli w takim postępowaniu będzie was reprezentował adwokat, możecie go Państwo porosić o to, żeby powiedział wam, jakie pytania będą zadane i w ten sposób jeszcze przed pójściem do sądu będziecie wiedzieli dokładnie jaki będzie przebieg posiedzenia. Oczywiście tak się stanie tylko wówczas, jeśli będziecie Państwo w stanie rozwiązać między sobą wszystkie inne sporne kwestie, które oprócz samego orzeczenia dotyczącego rozwiązania małżeństwa muszą się również znaleźć w wyroku rozwodowym. Pisałyśmy o tym w poprzednim artykule i tych z Państwa, którzy są tym tematem zainteresowani, kierujemy do naszego artykułu we wcześniejszym wydaniu "Monitora".

Czy w takim przypadku ma znaczenie zgoda drugiej strony? W pewnym sensie, tak. Jeśli druga strona wyrazi zgodę na orzeczenie rozwodu i nie będzie kwestionować, że pozostajecie w separacji co najmniej przez pół roku, to sąd może odstąpić od ustawowego wymogu dwuletniej separacji. Natomiast nawet w przypadku, gdy napotkacie Państwo na sprzeciw drugiej strony, wystarczy upływ dwuletniego okresu i sąd orzekający na podstawie ustawy rozwiąże wasze małżeństwo.

Zupełnie inaczej jest w systemie polskiego prawa rodzinnego. W prawie polskim wyłączna wina za spowodowanie rozkładu pożycia małżeńskiego niesie za sobą bardzo poważne skutki. Zacznijmy od tego, że orzeczenie rozwodu, zgodnie z prawem polskim jest dopuszczalne, gdy sąd ustali, że pożycie małżeńskie uległo zupełnemu i trwałemu rozkładowi (obie te cechy rozkładu muszą wystąpić łącznie), a ponadto nie istnieją tzw. negatywne przesłanki rozwodu którymi są:

- wzgląd na dobro wspólnych, małoletnich dzieci;

- sprzeczność orzeczenia rozwodu z zasadami współżycia społecznego;

- żądanie orzeczenia rozwodu przez małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia).

Nie wystarczy zatem sama zdrada małżeńska, trzeba jeszcze udowodnić, że ta zdrada małżeńska spowodowała rozkład pożycia małżeńskiego.

Przyczyny rozkładu pożycia małżeńskiego można podzielić na trzy podstawowe grupy:

a. zawinione, na przykład znęcanie się fizyczne albo moralne nad drugim małżonkiem, zdrada małżeńska, bezczynny tryb życia, nadużywanie alkoholu, narkomania, agresja, odmowa wzajemnej pomocy, poniżanie małżonka, itp.

b. niezawinione, na przykład długotrwała, nieuleczalna choroba uniemożliwiająca albo w wysokim stopniu utrudniająca wykonywanie obowiązków małżeńskich, poważna choroba psychiczna, niedobór seksualny, itp.,

c. przyczyny, które mogą być uznane w zależności od okoliczności za zawinione lub niezawinione, na przykład bezpłodność, różnica światopoglądów, różnica stanowisk co do sposobu wychowywania dzieci, duża różnica wieku pomiędzy małżonkami, itp.

Zagadnienie winy za rozkład pożycia małżeńskiego jest w prawie polskim niejako napiętnowaniem nagannego postępowania małżonka i niesie za sobą określone, bardzo istotne skutki prawne. Stąd ustalenie winy jest tak istotne i w związku z tym postępowanie w sprawie o rozwód w prawie polskim może różnić się zasadniczo od postępowania w systemie prawa Illinois, oczywiście wtedy jeśli strony nie odstąpią dobrowolnie od orzekania przez sąd o winie, bo taka możliwość istnieje. Jednakże orzeczenie co do winy dotyczącej rozkładu pożycia w wyroku rozwodowym jest obligatoryjne, a zaniechanie orzekania o winie ma miejsce tylko i wyłącznie na zgodne żądanie małżonków.

Wyłączność winy jednego z małżonków oznacza, że tylko po jego stronie występują zawinione przyczyny rozkładu, a po stronie drugiego małżonka przyczyn takich brak. Jeżeli zachowania się małżonka nie można uznać za przyczynę (współprzyczynę) rozkładu, to kwestia jego winy czy współwiny jest bezprzedmiotowa.

W praktyce jednak ustalenie, że tylko jeden małżonek ponosi wyłączną winę za rozpad pożycia małżeńskiego jest bardzo trudne i niejednokrotnie wiąże się z długotrwałym procesem. Najczęściej takie sytuacje zdarzają się wtedy, kiedy na przykład jeden z małżonków pracuje, wychowuje dzieci i ponosi cały ciężar utrzymania domu, a drugi nadużywa alkoholu, wywołuje awantury i marnotrawi wspólny dorobek. W rzeczywistości ten "niewinny" małżonek prędzej czy później nie wytrzyma i zareaguje niewłaściwie, a w rezultacie będzie mu można przypisać choć trochę winy i to już wystarczy. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego dla przyjęcia współwiny za rozkład pożycia między małżonkami wystarczy, gdy drugi małżonek swoim postępowaniem przyczynił się do tego rozkładu, chociażby stopień jego zawinienia był mniejszy, ponieważ przy określeniu winy nie można tej winy stopniować. Innymi słowy nie ma winy "mniejszej" lub "większej", ponieważ wina jest albo jej nie ma.

I tak na przykład o ile zrozumiała jest i nieraz usprawiedliwiona nawet gwałtowna reakcja małżonka na wiadomość o zdradzie drugiego z małżonków, o tyle naruszenie jego nietykalności lub obrzucenie słowami wulgarnymi jest niedopuszczalnym wymierzaniem sobie sprawiedliwości.

Podobnie Sąd Najwyższy w jednym ze swoich orzeczeń zajął stanowisko, że, w wypadku cudzołóstwa jednego z małżonków, drugi z nich staje się winnym spowodowania rozkładu pożycia małżeńskiego, jeżeli ciągle "zatruwał" życie popełniającemu cudzołóstwo małżonkowi.

W innym wyroku Sąd Najwyższy zajął stanowisko, według którego "niewspółmierna w swym natężeniu i intensywności reakcja jednego z małżonków na niewłaściwe zachowanie się współmałżonka, wykraczająca poza przyjęte formy kontaktów międzyludzkich, uzasadnia przypisanie temu z małżonków współwiny za zaistniały rozkład pożycia małżeńskiego".

Udowodnienie wyłącznej winy nie jest łatwe, ale też nie jest niemożliwe i autorki tego artykułu znają szereg orzeczeń ustalających wyłączną winę, zwłaszcza jeśli jeden z małżonków w opinii sądu "opuścił" rodzinę i zamieszkał za granicą. Niemniej z uwagi na to, że udowadnianie winy często bardzo przedłuża postępowanie i zwiększa koszty, małżonkowie, również w Polsce, często rezygnują z orzekania o winie, pomimo, że oznacza to jednocześnie rezygnację z pewnych uprawnień. Należy bowiem pamiętać, iż nieorzekanie o winie niesie za sobą prawne konsekwencje. Chodzi tu przede wszystkim o treść i zakres obowiązku alimentacyjnego pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami, a niekiedy także o kwestie dotyczące dziedziczenia oraz renty rodzinnej.

Polskie prawo rodzinne zna specyficzną instytucję obowiązku alimentacyjnego pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami. Przede wszystkim, z chwilą prawomocnego orzeczenia rozwodu, po pierwsze - wygasa definitywnie obowiązek alimentacyjny względem małżonka, który został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, po drugie obowiązek alimentacyjny istnieje pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami, jeżeli żadne z nich nie ponosi winy rozkładu pożycia bądź też, jeżeli sąd zaniechał orzekania o winie, a także jeżeli orzeczono rozwód z winy obojga małżonków.

Jeżeli rozwód orzeczono z wyłącznej winy jednego z małżonków, roszczenie alimentacyjne może przysługiwać tylko drugiemu z nich. W kolejnych naszych artykułach postaramy się Państwu wyjaśnić bardziej szczegółowo zawiłości związane z obowiązkiem alimentacyjnym pomiędzy małżonkami (zakres tego obowiązku nie jest jednakowy i zależy właśnie od orzeczenia winy). Na zakończenie, prosimy pamiętać o tym, że informacje zawarte w naszych artykułach nie mogą w żadnym wypadku zastąpić porady prawnej. Każda sprawa jest inna, a różnią się rzecz jasna okoliczności faktyczne, w których dokonujecie Państwo wyboru właściwej drogi. Szczególnie skomplikowane bywają te sprawy, w których jeden z małżonków zamieszkuje w Polsce, a drugi w USA, i mamy do czynienia z dwoma odmiennymi systemami prawnymi.

Halina M. Rolleder,

magister prawa polskiego i amerykańskiego oraz Joanna Dobecka Lembert,

magister prawa polskiego i amerykańskiego, prowadzą kancelarię "LEX Corporation, polscy prawnicy i tłumacze, Co."

Biuro w Chicago: 7706 W. Touhy Ave.,

Chicago, IL 60631 773-909-7007

Biuro w McHenry: 724 W. Illinois 120 Road,

Mc Henry, IL 60051, tel. 815 578 1701

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor