Każdemu z nas przydałoby się trochę więcej pieniędzy i często żartujemy mówiąc, że dobrze byłoby mieć bogatego wujka, który pozostawiłby nam spadek, żeby móc sprostać takim czy innym potrzebom. Czasem bywa tak, że bogaty wujek, którego nigdy nie widzieliśmy, umiera i po krótszym czy dłuższym postępowaniu sądowym, zostajemy uznani spadkobiercami. Wówczas rzeczywiście taki spadek "spada nam jak manna z nieba", a potem już tylko od nas zależy jak potrafimy zużytkować spodziewany bądź niespodziewany przypływ pieniędzy. Ale... takie sytuacje nie zdarzają się w codziennym życiu często.
Niestety, bywa również i tak, że częścią spadku, który dziedziczymy, są długi przewyższające wartość odziedziczonego majątku, czyli masę spadkową.
Czy spadkobierca wraz z majątkiem zmarłego przejmuje tylko prawa czy również obowiązki zmarłego?
Czy można obronić się przed odpowiedzialnością za długi spadkowe i jak można to zrobić?
Nasze rozważania zmierzające do udzielenia odpowiedzi na te i inne pytania związane z dziedziczeniem dotyczą stanu prawnego obowiązującego w Polsce. Prawo polskie, szczególnie jeśli chodzi o postępowanie w sprawach spadkowych, różni się bowiem znacznie od prawa obowiązującego w stanie Illinois i dlatego nie sposób jest porównywać te dwa systemy w jednym artykule. Przypomnijmy jeszcze tylko, że w USA każdy stan ma swoje własne prawo i prawa poszczególnych stanów mogą w znaczny sposób różnić się między sobą. Jeśli chodzi o prawo spadkowe, to różnice między poszczególnymi stanami nie są wprawdzie znaczące, niemniej jednak nie można porównywać prawa polskiego z amerykańskim, tylko na przykład prawo polskie z prawem Illinois.
Wielu spośród naszych czytelników ma liczne więzi z krajem i bardzo wielu z nas ma w Polsce rodzinę. Często pozostali tam nasi rodzice czy rodzeństwo, jesteśmy czy możemy zostać spadkobiercami i to niekoniecznie spadkobiercami bogatego i na dodatek nieznanego wujka. Dlatego też dobrze jest znać odpowiedź na pytania postawione na wstępie.
Zacznijmy od określenia pojęcia spadku, ma to bowiem podstawowe znaczenie przy omawianiu spraw związanych z dziedziczeniem. Zgodnie z treścią art. 922 § 1 k.c. spadek to ogół praw i obowiązków majątkowych zmarłego, jak np. wierzytelności, długi, własność rzeczy. Przechodzą one na spadkobierców z chwilą śmierci spadkodawcy. Do spadku nie należą zatem prawa i obowiązki zmarłego o charakterze niemajątkowym, jak np. dobra osobiste, ani prawa rodzinne, wynikające z małżeństwa czy pokrewieństwa. Spdkobierca nie ma prawa żądać orzeczenia rozwodu, choćby sprawa taka została wniesiona przez spadkodawcę za jego życia. Prawa takie bowiem gasną w chwili śmierci osoby, której przysługiwały. Jak stanowi art. 922 § 1 k.c., do spadku należą nie tylko prawa majątkowe, ale i obowiązki majątkowe. Są to tzw. długi spadkowe. Spadkobiercy są zatem zobowiązani do pokrycia długów spadkodawcy wobec jego wierzycieli.
Najprościej uchronić się od odpowiedzialności za długi spadkowe (jeśli wiemy na pewno lub mamy powody żeby przypuszczać, że długi przewyższają masę spadkową) poprzez odrzucenie spadku. Odrzucenie spadku następuje poprzez złożenie odpowiedniego oświadczenia w tym przedmiocie przed sądem albo notariuszem i skutkiem prawnym tej czynności jest to, że spadkobierca od tego momentu traci prawa i obowiązki jakie nabył automatycznie w momencie śmierci spadkodawcy, czyli w chwili otwarcia spadku. Na przykład, Jan Kowalski zmarł 1. stycznia 2006 roku w Krakowie i pozostawił dwóch synów. Zmarły nie pozostawił testamentu i dlatego mamy do czynienia z dziedziczeniem ustawowym. Na podstawie ustawy, spadkobiercami Jana Kowalskiego są jego dwaj synowie: Adam i Edward. Edward mieszka na stałe w USA, ale wie z informacji swojego brata Adama, że zmarły ojciec był poważnie zadłużony, a pozostawiony przez niego majątek nie przedstawia większej wartości rynkowej. Edward dokonuje wyboru; nie chce ponosić odpowiedzialności za długi spadkowe i woli zrezygnować z majątku pozostawionego przez ojca (dokonanie wyboru co do długów rodzi konsekwencje w przedmiocie praw do majątku). Edward składa zatem oświadczenie o odrzuceniu spadku i od tego momentu, zgodnie z prawem, traktowany jest tak jak osoba która nie dożyła spadku.
Taka sytuacja pociąga za soba jednak szereg konsekwencji i zmian. W tym przypadku, w miejsce Edwarda wchodzą jego dzieci (jeśli je ma). Mamy tutaj bowiem do czynienia z ustawowym porządkiem dziedziczenia, a zgodnie z ustawą (Kodeksem Cywilnym) jeśli którykolwiek ze spadkobierców nie dożył otwarcia spadku, jego miejsce zajmują jego zstępni. Może zatem dojść do sytuacji, że wprawdzie Edward pozbył się kłopotu, ale poprzez odrzucenie spadku przysporzył kłopotów swoim dzieciom. Jeśli są one pełnoletnie, to powinny również złożyć jak najszybciej stosowne oświadczenia. Gorzej, jeśli dzieci są małoletnie. Wówczas oświadczenie rodziców w imieniu małoletnich dzieci o odrzuceniu przez nich spadku może wymagać zgody sądu opiekuńczego, który musi zaakceptować taką decyzję jako zgodną z interesem małoletnich. Jeśli zarówno dzieci spadkodawcy jak i ich dzieci odrzucą spadek, w grę wchodzą dalsi spadkobiercy ustawowi, którzy również, żeby uchronić się przed płatnością długów, powinni taki spadek odrzucić.
W niektórych sytuacjach, takich na przykład jak opisana wyżej, jest to jedyny prawidłowy wybór, ale dokonując go musimy mieć na uwadze dodatkowe okoliczności. Przede wszystkim termin do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku wynosi sześć miesięcy i jest to termin zawity, czyli taki, który nie może być przywrócony. Termin sześciu miesięcy upływa począwszy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swojego powołania. W przypadku spadkobierców ustawowych będzie to z reguły dzień śmierci spadkowdawcy, chyba, że potrafią oni udowodnić, że wiadomość o śmierci spadkodawcy dotarła do nich później (na przykład w chwili otrzymania listu zawiadamiającego o śmierci lub pisma z banku, w którym zadłużony był spadkodawca), a w przypadku spadkobierców testamentowych powzięcie informacji o istnieniu testamentu. W przypadku małoletnich dzieci, które wchodzą w miejsce rodziców traktowanych zgodnie z prawem tak jakby nie dożyli otwarcia spadku, termin sześciu miesięcy jest liczony od powzięcia informacji o tytule swojego powołania, czyli od odrzucenia spadku przez bliższego spadkobiercę. W każdym przypadku zachowanie terminu jest niezmiernie ważne. Odrzucenie spadku przez wszystkich spadkobierców ustawowych powoduje, że "przymusowym spadkobiercą" staje się gmina ostatniego zamieszkania spadkodawcy. Gmina jednakże przyjmie spadek zawsze z dobrodziejstwem inwentarza. O takim przyjęciu spadku napiszemy w dalszej części tego artykułu.
I jeszcze jedna jedna informacja związana z odrzuceniem spadku: oświadczenia o odrzuceniu spadku nie można złożyć pod warunkiem ani z zastrzeżeniem terminu.
W powołanym przez nas przypadku nie można powiedzieć, że odrzucam spadek pod warunkiem, że długi spadkowe przewyższają aktywa.
Nie istnieje również możlliwość odwołania oświadczenia o odrzuceniu spadku w jakiś czas później, np wtedy kiedy zorientujemy się, że po zapłaceniu długów coś tam by jednak dla nas zostało. Jedynym powodem uzasadniającym odwołanie oświadczenia o nabyciu spadku byłaby sytuacja, w której złożenie takiego oświadczenia nastąpiłoby pod wpływem groźby bądź przymusu. Ale istnienie tych przesłanek musiałoby być udowodnione i odwołanie oświadczenia o odrzucaniu spadku zatwierdzone przez sąd. Pamiętajmy więc, że raz złożone przez nas oświadzenie jest ostateczne.
Czy możliwe jest częściowe odrzucenie spadku?
Nie, z małymi wyjątkami, których omówienie przekraczałoby ramy niniejszego artykułu. Proszę zatem pamiętać, że nie można częściowo odrzucić spadku. Musimy podjąć decyzję, czy chcemy zostać spadkobiercami, czy też odrzucamy wszystkie prawa i zarazem obowiązki z tym związane.
Czy odrzucenie spadku
może być nie przyjęte
bądź zakwestionowane?
Spadkodawca ma zawsze prawo odrzucić "niewygodny" dla niego spadek. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy na przykład spadkobierca odrzuca spadek w innym celu. Załóżmy, że spadkobierca jest osobą mocno zadłużoną i celowo nie przyjmuje spadku, żeby uniemożliwić swoim wierzycielom dochodzenie roszczeń z masy spadkowej. Przepisy dotyczące odrzucenia spadku uniemożliwiają taką sytuację i stanowią, że jeżeli spadkobierca odrzuci spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli może żądać, ażeby odrzucenie spadku zostało uznane za bezskuteczne wobec niego.
Co się dzieje wtedy kiedy nie złożymy oświadzenia o odrzuceniu spadku?
Jesteśmy spadkobiercami i z faktem tym wiążą się różne skutki prawne w zależności od tego czy nabyliśmy spadek "wprost" czy "z dobrodziejstwem inwentarza".
Co oznaczają terminy "nabycie spadku wprost" i "nabycie spadku z dobrodziejstwem inwentarza"?
Nabycie spadku następuje z chwilą jego otwarcia (art. 925 kodeksu cywilnego), czyli w chwili śmierci spadkodawcy (art. 924 k.c.). Nabycie spadku przez spadkobiercę następuje z mocy prawa i nie jest uzależnione od złożenia oświadczenia woli. Spadkobierca może nawet, jak wspomniałam wyżej, nie posiadać wiedzy o powołaniu do spadku. Z tego względu nabycie to nie ma charakteru definitywnego, gdyż spadkobierca w określonym terminie może, jak już Państwo wiecie, złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku.
Jeśli spadkobierca spadku nie odrzuci, może go przyjąc w dwojaki sposób:
w Wprost, to znaczy bez ograniczenia odpowiedzialności za długi spadkowe, lub
w Z dobrodziejstwem inwentarza tj. z ograniczeniem swojej odpowiedzialności do wartości stanu czynnego spadku. Innymi słowy, jeśli przyjmiemy spadek z dobrodziejstwem inwentarza, odpowiadamy za długi tylko do wysokości wartości odziedziczonego mienia.
Z reguły najkorzystniejszą sytuacją dla spadkobiercy jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Żeby jednak móc korzystać z ograniczonej odpowiedzialności za długi spadkowe, jaka wiąże się z tym rodzajem przyjęcia spadku, musimy znowu dochować sześciomiesięcznego terminu, w którym trzeba złożyć przed sądem albo notariuszem oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Nasi czytelnicy zamieszkali za granicą mogą złożyć takie oświadczenie przed notariuszem publicznym w miejscu swojego zamieszkania albo upoważnić osobę zamieszkałą w kraju do złożenia w ich imieniu takiego oświadczenia. Wszyscy jednakowo powinni to uczynić w terminie sześciu miesięcy od chwili, w której dowiedzieli się o nabyciu spadku (art.1015 k.c.). Jeżeli w tym czasie spadkobierca nie złoży żadnego oświadczenia, traktowany będzie tak jakby przyjął spadek wprost, chyba że jest osobą nie mającą pełnej zdolności do czynności prawnych, co do której istnieje podstawa do całkowitego ubezwłasnowolnienia, lub osobą prawną. Wówczas osoba taka traktowana jest tak jakby przyjęła spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
A zatem podsumowując:
Spadkobierca, któremu przypadł spadek, może go przyjąć albo odrzucić. Jeżeli nie złoży odpowiedniego oświadczenia w terminie sześciu miesięcy będzie traktowany tak jakby przyjął spadek wprost, czyli będzie odpowiedzialny za wszystkie długi spadku;
Żeby uniknąć takiego skutku,spadkodawca może spadek przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza, albo go odrzucić;
Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ogranicza odpowiedzialność spadkodawcy za długi spadkowe w znaczny sposób. Jeżeli jednak spadkodawca gra nieuczciwie i na przykład celowo nie poda do spisu przedmiotów wchodzących w skład spadku, żeby zaniżyć wartość aktywów, a tym samym swoją odpowiedzialność, albo poda nie istniejące długi, przez co zawyży ich ogólną sumę, ograniczenie odpowiedzialności odpadnie z mocy prawa i spadkobierca będzie odowiadał tak jakby przyjął spadek wprost.
Do chwili przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko ze spadku. Innymi słowy wierzyciel może dochodzić długów spadkodawcy od spadkobiercy, ale tylko z majątku spadkowego. Od chwili przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za te długi z całego swojego majątku.
I na zakończenie jeszcze jedna ważna informacja: do chwili podziału spadku spadkobiercy ponoszą solidarną odpowiedzialność za długi spadkowe. Jeżeli jeden ze spadkobierców dokonał wypłaty świadczenia, może żądać zwrotu od pozostałych spadkobierców w częściach, które odpowiadają wielkości ich udziałów.
Długów nikt z nas nie lubi i bardzo niechętnie mamy z nimi do czynienia, zwłaszcza jeśli są to długi nie zaciągnięte bezpośrednio przez nas. Istnieją jednak sytuacje życiowe, w których może grozić nam konieczność zapłaty długów cudzych, za które to my ponosimy odpowiedzialność.
Halina M. Rolleder
magister prawa polskiego i amerykańskiego prowadzi kancelarię "LEX Corporation, polscy prawnicy i tłumacze, Co."
Biuro w McHenry: 724 W. Illinois 120 Road,
Mc Henry, IL 60051,
Tel:. (815) 578 1701