----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

09 lipca 2006

Udostępnij znajomym:

Kiedy w Filharmonii Chicagowskiej trwa sezon ogórkowy, melomanii a także mieszkańcy miasta, którzy zazwyczaj nie chodzą do Orchestra Hall i innych sal koncertowych, mogą przez całe lato słuchać muzyki klasycznej w wykonaniu znakomitych orkiestr i solistów w cyklu koncertów na wolnym powietrzu - w Ravinii na północnym przedmieściu Highland Parku i w parku Milenijnym w śródmieściu.

Nowa muszla koncertowa

Mimo że tradycyjnie Festiwal Muzyczny w Ravinii cieszy się większym prestiżem i powodzeniem, od dwóch lat znacznie wzrosła ranga Festiwalu Parku Granta. Stało się to przede wszystkim za sprawą wybudowanej w 2004 roku spektakularnej muszli koncertowej, wyróżniającej się nie tylko fantazyjną architekturą budowli Pawilonu Pritzkera, który zaprojektował słynny Frank Gehry, ale również akustyką o unikalnym światowym standardzie. Scena jest wyjątkowo szeroka i dobrze widoczna nawet z oddalonych siedzisk na trawniku. W amfiteatrze znajduje się 4 tysiące miejsc, natomiast przylegający trawnik może pomieścić 7 tysięcy osób

Ale najwspanialsza nawet muszla i supernowoczesna technologia nie dodałyby splendoru festiwalowi, gdyby nie szedł z tym w parze rozwój artystyczny i organizacyjny. A Festiwal Parku Granta przyciąga publiczność zarówno zróżnicowanym, ambitnym, niekiedy nawet nowatorskim programem, jak i samym poziomem muzycznym.

Nie bez znaczenia jest oczywiście fakt, iż mimo innowacji wprowadzonych za bajońskie sumy, wstęp na wszystkie koncerty Festiwalu Muzycznego Parku Granta jest wciąż wolny. Jedyny to już w kraju festiwal muzyki klasycznej na wolnym powietrzu, który pozostał otwarty - w dosłownym tego słowa znaczeniu - dla szerokiej publiczności.

Symfonie dla mieszkańców miasta, dla muzyków - praca

Historia festiwalu sięga czasów wielkiej depresji, kiedy to burmistrz Anton Joseph. Cermak zainicjował cykl bezpłatnych koncertów, by "dodać ducha" chicagowianom. Pomysł spodobał się Jamesowi C. Petrillo, prezesowi Chicagowskiej Federacji Muzyków, który począł czynić starania, by ten cykl przekształcić w stałą imprezę. Przewidział bowiem, że dzięki temu muzyka klasyczna stanie się dostępna dla mieszkańców miasta, a muzycy związku będą mieli możliwość stałego zatrudnienia. Tak się szczęśliwie złożyło, że zbliżały się obchody 100. rocznicy urodzin miasta i Century of Progress Fair. Jednym z wybudowanych wówczas obiektów była muszla koncertowa zaplanowana na letnie koncerty Chicagowskiej Orkiestry Symfonicznej. Na tej scenie właśnie 1 lipca 1935 roku marszem z opery "Tannhauser" Wagnera zadebiutował Festiwal Parku Granta. Na początku bez określonej linii programowej i jednego gospodarza. Orkiestra Parku Granta powstała w 1943 roku, a prawie 20 lat później utworzono 100-osobowy chór. Nowa "tymczasowa" muszla została wzniesiona w 1978 roku i nazwana imieniem założyciela festiwalu. "Prowizoryczna" Petrillo Music Shell stała się miejscem występów Orkiestry Parku Granta przez następne 25 lat. W roku 2004 festiwal przeniósł się do nowej siedziby - Pawilonu Pritzkera w Parku Milenijnym.

Tegoroczny 72. Festiwal Parku Granta rozpoczął się 14 czerwca i potrwa do 19 sierpnia. W programie koncertów muzyka klasyczna z całego świata z dominującymi rytmami latynoamerykańskimi. Oprócz głównego dyrygenta festiwalu Carlosa Calmara i dyrygenta chóru Christophera Bella, występują także inni mistrzowie batuty, orkiestry oraz soliści z całego świata, m.in. pianiści Louis Lortie, Marc-Andre Hamelin i Stephen Hough, skrzypek Mark O"Connor, kubański klarnecista Paquito D"Rivera, mezzosopranistka Jenifer Larmore, tenor Joseph Kaiser, portugalska pieśniarka w stylu fado Cristina Branco.

Muzyka, architektura

i duch Chicago

Wrażenia muzyczne potęgują widoki panoramy miasta oraz obiektów Parku Milenijnego, które można oglądać w "kadrach" przez okna zawieszonej nad widownią, niczym ogromna pajęczyna, metalowej konstrukcji, gdzie zaczepione są także głośniki i światła. Muzyka brzmi niekiedy z taką mocą, iż zdaje się wstrząsać posadami kamiennych kolosów. Jest w tym przeżyciu - mimo atmosfery swobody - jakiś dramatyczny patos.

Atmosfera eleganckiego pikniku

Koncerty w Ravinii - najstarszym w kraju festiwalu muzyki klasycznej na otwartym powietrzu - to zupełnie innego rodzaju doświadczenie. Muzyka jest duszą tego festiwalu. Ale bez względu na to, czy przyjeżdżamy tam tylko po to, by posłuchać dobrej muzyki, czy też, żeby wraz z rodziną czy przyjaciółmi zorganizować sobie również biesiadę na trawie - towarzysząca koncertom atmosfera eleganckiego pikniku jest tym, co nieodłącznie kojarzy się z tym festiwalem.

Koncerty odbywają się w amfiteatrze, tzw. Pawilionie albo w budynku Martin Theatre. Największym jednak powodzeniem cieszą się siedziska na rozległym trawniku między wiekowymi drzewami, gdzie bilet wstępu kosztuje tylko 10 dolarów. Publiczność przyjeżdża tu z krzesełkami, składanymi stolikami, przenośnymi lodówkami. Starzy bywalcy są zazwyczaj dobrze "wyekwipowani" - wielu ciągnie za sobą kolorowe wózki z koszami piknikowymi, w których często nie zabraknie ani korkociągu do otwierania butelek z winem, ani koronkowych serwetek z emblematem Ravinii. Dla tych, którzy mieliby ochotę przekąsić małe co nieco, a nie chcą się bawić w takie ceregiele, przygotowano na terenie parku przeróżne stoiska z przekąskami i napojami. Można też skorzystać z wykwintnej restauracji. W powietrzu unosi się zapach różnorodnych po- traw i świeżo skoszonej trawy. Niektórzy słuchacze sącząc wino z kryształowych kieliszków, dostojnie jak w salonie przechadzają się po alejkach parku. Dzieci baraszkują przy fontannie i zdobiących park licznych rzeźbach. Szczególnie upodobały sobie monstrualną "Kobietę" głośnego kolumbijskiego artysty - Fernando Botero, która stoi tam od zeszłego roku. Zazwyczaj o godzinie 8 wieczorem nagle cichnie gwar, zapalają się świece, rozlegają się pierwsze akordy... I tak już od ponad stu lat przez trzy miesiące lata...

Ludyczny rodowód

Festiwal w Ravinii został założony w 1904 roku przez A.C. Frost Company, która utworzyła tam park rozrywki, mający zachęcić podróżnych do korzystania z kolejki elektrycznej na trasie Chicago-Milwaukee. Atrakcją parku było boisko baseballowe, a także elektryczna fontanna i kasyno z restauracją i salą balową. Jedynym obiektem, który pozostał z tego okresu jest budynek Martin Theatre, który odnowiony w 1996 roku, stał się miejscem koncertów kameralnych, recitali, imprez jazzowych podczas trwania cyklu "Jazz in June" oraz spotkań kabaretowych "Martinis in Martin". Główne koncert odbywają się w muszli koncertowej, tzw. Pawilonie, gdzie wszystkie 3,200 miejsca są zazwyczaj wypełnione. Jest jeszcze jedna mała - piękna jak szkatułka - sala koncertowa w budynku Benett Gordon Hall, siedziby Steans Institute for Young Artists. Tam każdego lata spotykają się młodzi muzycy, by szlifować swe talenty pod kierunkiem słynnych nauczycieli.

Letnia siedziba

Chicagowskiej Orkiestry Symfonicznej

Festiwal miał swoje wzloty i upadki, nierzadko krytycy i publiczność narzekali na konserwatywny bądź też zbyt eklektyczny program festiwalu, w którym oprócz muzyki klasycznej prezentowane są również cykle jazzowe, blues, folk, country, muzyka popularna i spektakle teatru muzycznego. Niemniej wysoki standard był zawsze utrzymywany i zawsze można było tam spotkać najwybitniejszych wirtuozów i supergwiazdy. Najważniejszym jednak i najbardziej oczekiwanym wydarzeniem Ravini są koncerty filharmoników chicagowskich - jednej z najwspanialszych orkiestr symfonicznych świata - którzy od 1936 roku w Ravinii mają swoją letnią siedzibę.

Wirtuozi,

legendarni jazzmani,

gwiazdy estrady

Kiedy 25 lipca 1936 roku George Gershwin przy akompaniamencie CSO zagrał "Niebieską rapsodię" entuzjazm w Ravinii panował tak wielki, że ludzie wspinali się na okalające park wysokie drzewa, żeby móc ujrzyć genialnego kompozytora i pianistę (rok poźniej w wieku zaledwie 34 lat Gershin umarł na raka mózgu). A jego ówczesny komentarz "Piękniejszego miejsca na koncert nie mógłbym sobie wymarzyć" stał się wiele lat potem slogamem reklamowym festiwalu. Ogromną popularnością cieszyły się wprowadzone w 1912 roku koncerty operowe, które w pewnym okresie zyskały Ravinii miano letniej stolicy opery. Wieść głosi, że kiedy występowała tam w czasie prohibicji wielka diva operowa Lucrezia Bori, po koncercie jakiś adorator przesłał jej do garderoby butelkę szampana. Okazało się, że był nim nie kto inny, tylko Al Capone.

W 1938 roku triumfy odnosił tam król swingu Benny Goodman, a w 1956 roku zadebiutował w parku Louis Armstrong, który potem wielokrotnie tam powracał. W muszli koncertowej w Ravinii występowali Leonard Bernstein, Aaron Copland, Isaak Stern, Dave Brubeck, Oscar Peterson Ella Fitzgerald, Duke Ellington, a także Frank Zappa. Tam też odbył się w 1970 jeden z ostatnich koncertów Janis Joplin, która zmarła dwa miesięce potem na skutek przedawkowania narkotyków.

Tego lata w Ravini

Od ubiegłego sezonu dyrektorem muzycznym festiwalu jest James Colon, jeden z ważniejszych współczesnych dyrygentów, który podczas swej ponad trzydziestoletniej kariery współpracował z prestiżowymi orkiestrami i zespołami operowymi świata, m.in. przez 9 lat dyrygentował Operą Paryską. W programie tego lata dominują utwory Mozarta w związku z 250 rocznicą urodzin genialnego kompozytora (Ravinia w ciągu trzech lat ma zaprezentować komplet jego prac). Dla miłośników tej muzyki przygotowano cykl "Niedziela z Mozartem" - koncerty w te dni zaczynają się już o godzinie 5 po południu. W lipcu będzie można jeszcze usłyszeć w wykonaniu Chicagowskiej Orkiestry Symfonicznej m.in. "Niebieską symfonię" Gershwina, IV Symfonię Mahlera, 5 Symfonię Czajkowskiego. Siedemnastego lipca słynny "Emerson String Quartet" przedstawi kwartety smyczkowe Szostakowicza, natomiast 25 lipca powrócą do Ravinii popularni wciąż "Beach Boys." Festiwal zakończy się 16 września darmowym musicalem "The Princess and the Black-Ayed Pea" z udziałem debiutującej w Ravinii Lillias White, laureatki nagrody Tony.

Dokładny program festiwalu i rezerwacja biletów w internecie pod adresem: www.ravinia.org

Danuta Peszyńska

W artykule wykorzystano informacje dostępne w Internecie.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor