----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

09 grudnia 2006

Udostępnij znajomym:

Dlaczego tak dużo jest zdjęć nienadzwyczajnych, które mają jedynie wartość pamiątkową dla bohaterów tych zdjęć i ich autorów? Odpowiedź na to pytanie jest prostsza niż myślisz. Sztuka robienia dobrych zdjęć polega przede wszystkim na zdolności obserwacji. Większość wykonywanych zdjęć jest robionych techniką ,,cel-pal". Co prawda, zdjęcia ze współczesnych aparatów są rewelacyjne pod względem technicznym, ale nawet najlepszy aparat nie podejmie decyzji w co wycelować i kiedy wypalić.

Człowiek robi zdjęcia, a aparat jest tylko narzędziem w jego rękach. Należy przede wszystkim koniecznie przeczytać od deski do deski instrukcję obsługi swojego aparatu. Wiem, że jest to zajęcie nadzwyczaj nużące, wymagające wysiłku umysłowego i hektolitrów kawy, ale, niestety, bez znajomości funkcji aparatu nie będzie możliwe wykorzystanie w pełni wszystkich możliwości jakie mamy do dyspozycji. Niektóre modele aparatów oprócz trybu automatycznego oferują całą gamę gotowych programów, czyli ustawień w konkretnych sytuacjach. Niektórzy producenci posunęli się nawet do wyrafinowanych technik rozpoznawania ludzkiej twarzy. Jednak nawet najlepsze właściwości aparatu nie pomogą, jeżeli nie będziemy wiedzieć, że są do naszej dyspozycji. Osobiście uważam, iż nie ma nic zdrożnego z korzystania z dobrodziejstw techniki. Niestety, bez znajomości instrukcji nic nie będziemy w stanie osiągnąć. W czasie robienia zdjęć u znajomych na imieninach nie mamy czasu by się zastanawiać jaki guziczek przycisnąć. Aparat fotograficzny musi być przedłużeniem naszej myśli, a my musimy niepodzielnie skupić się na procesie twórczym, a nie na technice. Jeśli uporamy się już z tymi przyziemnymi rzeczami, jak "guzikologia" aparatu, przyjdzie czas aby obudzić w sobie artystę.

Czy sztuka rejestrowania otaczającej rzeczywistości za pomocą małego aparaciku cyfrowego może być naprawdę sztuką w głębszym tego słowa znaczeniu? To zależy od zdolności obserwacji i umiejętności przekazywania tego co się widzi, a tak zwany sprzęt fotograficzny ma tu drugorzędne znaczenie. Istniejący niegdyś nurt w fotografii, który nazywał się piktorializmem, był próbą udowodnienia, że fotografia jest sztuką dzięki upodobnieniu zdjęć do obrazów malarskich. Oczywiście, plus nie może istnieć bez minusa, więc opozycja odpowiedziała fotografią bezpośrednią, czyli werystycznym spojrzeniem na świat taki jakim jest naprawdę. W następstwie czego malarze zaczęli upodabniać swoje obrazy do fotografii (fotorealizm). Zarówno fotografia malarska, jak również bezpośrednia, miała swoich zwolenników i przeciwników oraz wspaniałych przedstawicieli (artystów fotografików), którzy przez swoje obrazy starali się pokazać odmienność postrzegania świata.

Sztuka nie ma granic, nie kieruje się logiką i ziemskimi prawami, dlatego też wszelkie próby zmierzenia i zważenia jej są, moim zdaniem, pozbawione sensu, dlatego też uważam, że wszelkiego rodzaju wyścigi i konkursy fotograficzne są z założenia co najmniej dyskusyjne, bo naturą sztuki jest wolność oraz całowity brak reguł i schematów, a wszelkie próby oceny tego co jest niewymierne są tylko subiektywnym odczuciem szanownego jury konkursowego. Zdjęcia są po to aby cieszyły ludzi, wywoływały refleksje i były próbą zatrzymania przemijającego czasu.

Kilka elementów ma wpływ na jakość zdjęć, a najistotniejsze z nich to: temat, kompozycja, światło oraz czas. Byłoby idealnie połączyć te elementy w jednym obrazie. Efekt byłby taki, że oglądający powiedziałby ,,ale fajne zdjęcie zrobiłeś". My wiemy dlaczego to zdjęcie jest postrzegane jako interesujące, ponieważ potrafimy rozróżniać poszczególne elementy składowe obrazu. Celem tego artykułu jest właśnie uwrażliwienie Państwa na te ,,elementy", aczkolwiek może to trochę przypominać korespondencyjny kurs jazdy na rowerze. Stronę techniczną pomijam, ponieważ widziałem bardzo dużo zdjęć, które są arcydziełami sztuki, a pod względem technicznym były bardzo słabe. Dawniej fotograficy nie mieli tak wspaniałego sprzętu, jaki jest dostępny dzisiaj niemal dla każdego, ale wcale im to nie przeszkodziło w tym by ich zdjęcia przeszły do historii.

Temat

Temat zdjęcia, czyli treść jest najistotniejszym elementem. Może być nim ciekawy pomysł, niekonwencjonalne ujęcie, a może głęboka myśl emanująca z obrazu. Dobry temat może zagwarantować nam nagrodę Pulitzera. Nie znam recepty na dobry temat, podobnie jak nie znam numerów lotto i nie jestem wróżką. Dlatego więc zajmuję się fotografią, a nie opalaniem na plaży w Acapulco. Dobry temat jest jak oświecenie. Niektórzy całe życie czekają na swoje przysłowiowe pięć minut i nigdy nie jest im dane być o właściwym czasie we właściwym miejscu. Oczywiście, można sobie wymyślić jakiś "kosmiczny" temat, na przykład fotografowanie nagich piersi w łanach zboża o poranku. Ale zawsze będzie to nienaturalne. Najlepsze tematy dostarcza nam życie. Bądźmy ciekawi świata, obserwujmy go, a nie kreujmy otaczającej rzeczywistości, bo prawie zawsze wyjdzie to sztucznie. Czasem bywa tak, że nie zwracamy uwagi na to co nas otacza, bo przyzwyczailiśmy się do tej rzeczywistości. Spróbujmy stanąć z boku i zobaczyć to jeszcze raz oczami wędrowca, który widzi to pierwszy raz, a może doznamy olśnienia i zobaczymy to co było do tej pory dla nas niewidoczne.

Kompozycja

Kompozycja obrazu określa czym są mocne punkty obrazu, czyli zasadę złotego podziału. Wyobraźmy sobie zdjęcie podzielone na dziewięć równych części za pomocą trzech lini poziomych i trzech lini pionowych. Cztery punkty przecięcia się tych lini nazywamy mocnymi punktami obrazu. Jeżeli nasz obiekt fotografowany znajduje się w mocnych punktach, to zdjęcie będzie miłe dla oka, harmoniczne. Oczywiście, nie jest to regułą, jak wszystko na świecie jest to względne.

Ostrość

Pomiar ostrości w większości aparatów znajduje się w samym centrum kadru. Dlatego też większość fotografujących ma skłonności do kadrowania symetrycznego, co w niektórych sytuacjach nie jest błędem. Jednak w większości przypadków właśnie zastosowanie złotego podziału wychodzi na korzyść. Praktyczna rada, należy ustawić ostrość na obiekt, a później przesunąć aparat tak, aby główny temat znalazł się w mocnym punkcie obrazu. Jeżeli fotografujemy ludzi, starajmy się nie uciąć nikomu głowy lub innych części ciała, wszelkie słupy telegraficzne wyrastające z czyjeś głowy też nie są dopuszczalne. Nie przesadzajmy też z umieszczaniem linii horyzontu zbyt nisko, jeżeli niebo nie jest interesujące. Prostota i czysta forma jest chyba jedną z najważniejszych zasad kompozycji. Prawdziwa sztuka - to umiejętność patrzenia na świat oczami małego dziecka. Polega to mniej więcej na tym aby postrzegać rzeczy takie jakimi są w rzeczywistości, ich czystą formę, a nie to do czego służą. Niektórzy z nas jak pędzące konie zapomnieli już dlaczego i gdzie biegną, patrzą na zegarek i widzą tylko która jest godzina i jak bardzo są już spóźnieni. Małe dziecko nie zna się na zegarku, ale na pewno zobaczy jak jest wykonany i dostrzeże jego formę w najczystszej postaci. Dlatego właśnie zdjęcia kobiet najlepiej wykonują same kobiety, a powód jest ten sam, mianowicie kobiety patrzą na inne kobiety widząc tylko czystą formę, ich myśli uwolnione są do wszelkich podtekstów seksualnych i dlatego tak łatwo potrafią wysublimować piękno zaklęte w kobiecym ciele. Żaden mężczyzna tego niepotrafi.

Aparat można obracać i kadrować w pionie, co jest szczególnie przydatne w portretach. Fotografując dzieci starajmy się wypełnić kadr i zniżyć aparat do wysokości dziecka. Kompozycja w kształcie litery ,,S" jest uznawana za ,,linię piękna", jest bardzo elegancka. Można trzymać aparat ukośnie, co dodaje dynamiki. Nie róbmy wszystkich zdjęć z wysokości wzroku, obniżmy aparat do pozycji żaby, a zobaczycie Państwo jakie ciekawe efekty można wyczarować. Podstawową zasadą jest brak zasad oraz własna wyobraźnia i kreatywność.

Światło

Światło stanowi kwintesencję fotografii. Pojęcie wywodzi się z greckiego phos - światło i graphe - rysowanie. Fotografia - to dosłownie - rysowanie światłem. Bez światła nie mógłby powstać żaden obraz. Światło jest źródłem życia. Chcesz mieć ciekawe zdjęcia, to szukaj interesującego oświetlenia. Natura światła jest bardzo zawiła, ma ono różną barwę, może być twarde albo miękkie, różnić się intensywnością, kierunkiem oraz położeniem. Wszystkie te czynniki mogą mieć kapitalny wpływ na efekt końcowy.

Największy mit jaki dotyczy oświetlenia, to aby fotografować mając zawsze słońce z tyłu.

Ma to uzasadnienie jeżeli mamy do dyspozycji naprawdę prymitywny aparat bez selektywnego pomiaru światła. Takie oświetlenie jest bardzo bezpieczne i łatwe pod względem prawidłowej ekspozycji. Niestety, bardzo spłaszcza obraz i nie uwypukla faktury. Przeciwieństwem oświetlenia przedniego jest niskie oświetlenie boczne, szczególnie widoczne wczesnym rankiem, o zachodzie słońca, a także w zimie, kiedy to słońce wędruje nisko po horyzoncie, umownie nazwane przez filmowców jako godzina magiczna. Wystarczy popatrzyć na trawnik o zachodzie słońca pod światło, a wszyscy będą wiedzieli o czym mówię. Długie cienie, głęboka faktura, a ponadto najlepsze spektrum światła do odwzorowania kolorów, po prostu czysta poezja. Oświetlenie górne występuje kiedy słońce jest w zenicie, jest ono bardzo niekorzystne przy fotografowaniu ludzi, ponieważ ostre górne światło powoduje powstawanie głębokich cieni pod oczami. Można zniwelować to zjawisko stosując ekrany odbijające światło, ale praktycznie starajmy się unikać fotografowania np. na plaży w południe. Wcześniej wspomniane fotografowanie pod światło to wyższa szkoła jazdy. Bardzo trudne technicznie, wymaga na przykład punktowego pomiaru światła oraz zastosowania dodatkowych ekranów. Ale efekty jakie można uzyskać na pewno warte są wysiłku. Jeżeli w takich warunkach jeszcze użyjemy na przykład filtru B&W Zeiss Softar i spotęgujemy rozmycie się świateł, to widzowi może zaprzeć dech w piersi i stanie mu serce z wrażenia. Oświetlenie dolne uważane jest jako nienaturalne i dziwaczne, dlatego więc nie będziemy się tym zajmować. Żeby było ciekawiej nadmienię, że czasem zdarza się, że jest więcej niż jedno źródło światła. Bardzo korzystne może być światło główne i uzupełniające, czego przykładem jest np. uzupełniające światło lampy błyskowej przy zdjęciach portretowych w plenerze przy górnym oświetleniu.

Twardość i miękkość światła - co to jest i od czego zależy?

Rozproszone światło w pochmurny dzień nazywamy miękkim, a bezpośrednie oświetlenie słoneczne to źródło światła twardego. Jak nietrudno się domyślić, twardość i miękkość światła zależy do fizycznej wielkości jego źródła. Praktycznie rzecz biorąc, prawie w każdej sytuacji wykorzystując miękkie światło będziemy mieć lepsze rezultaty, szczególnie przy fotografowaniu ludzi.

Kolor światła.

Trudno w to uwierzyć, ale zwykła żarówka jest źródłem światła pomarańczowego. Największa różnica pomiędzy fotografią tradycyjną a cyfrową polega na sposobie korekcji koloru światła.W fotografii tradycyjnej stosuje się specjalne filmy przystosowane do konkretnego oświetlenia lub koryguje się temperaturę światła za pomocą specjalnych kolorowych filtrów. Każdy aparat cyfrowy ma mechanizm pomiaru temperatury światła, zwany balansem bieli. System ten został zapożyczony wprost z cyfrowych kamer filmowych. Zasada działania balansu bieli sprowadza się do tego aby zawsze i niezależnie od temperatury światła biała kartka wyglądała jak biała kartka, a i inne kolory zostaną odwzorowane poprawnie. Zrozumienie działania balansu bieli jest bardzo ważne w fotografii kolorowej. Czasem zdarza się, że system pomiaru balansu bieli zawodzi, ponieważ jego tolerancja jest niewystarczająca, więc jeżeli aparat ma takie funkcje należy go ustawić ręcznie.

Czwarty wymiar - to czas.

Wyobraźmy sobie taką scenę: piękne letnie popołudnie, mała dziewczynka bawi się obok swojej mamy w ogrodzie pełnym wspaniałych kwiatów. Ciepłe promienie zachodzącego słońca wyczarowują niezapomniany nastrój. Nagle podbiega do swojej mamy, patrzy jej głęboko w oczy, a mama całuje swoje kochane dziecko i przytula je z miłością. Trudno sobie wyobrazić coś bardziej pięknego. Ale spójrzmy na całą tę sytuację oczami fotografa. Występują tu wszystkie wyżej wspomniane elementy. Piękny temat, bo cóż może być piękniejszego od matczynej miłości. Jeśli chodzi o kompozycję, to wystarczy zastosować dłuższy obiektyw i ciasno skadrować. Jest to kwestia wyczucia, ale na tym między innymi polega sztuka. Idealne światło zachodzącego słońca ma taką barwę, że wszystkie kwiaty będą wyglądać jeszcze bardziej kolorowo, a cały obraz będzie emanował ciepłem. Jeżeli uda się nam tak ustawić aby złapać jakieś odbijające się promyki słońca na główce dziecka, to jesteśmy już bardzo blisko doskonałości. I tu powstaje pytanie: kiedy nacisnąć spust migawki ? Kiedy nastąpi ten najodpowiedniejszy moment, w którym gesty, spojrzenia, błysk w oku, emanująca radość bycia razem, mimika itp. doda całemu obrazowi tego czegoś, że inni nie tylko będą widzieć mamę z dzieckiem, ale będą się zachwycać pięknem zdjęcia? Odpowiedź na te pytania jest dla mnie oczywista. Kiedy zdarzy się taka okazja, należy ,,strzelać" do upadłego, aż skończy się (amunicja) pamięć w aparacie albo wyczerpią się baterie. Zrobienie zdjęcia aparatem cyfrowym nic nie kosztuje i zrobienie kilkudziesięciu zdjęć w ciągu paru minut nie jest niczym złym, bo poźniej na komputerze dokonujemy selekcji i precyzyjnie kadrujemy. To nie jest jakaś specjalna technika, to jest strategia, która daje nam o wiele większe prawdopodobieństwo trafienia w doskonały moment. Wielu fotografów spędza całe swoje życie próbując stworzyć perfekcyjne zdjęcie, ale nie ma czegoś takiego. Jedyne co jest doskonałe to moment, wystarczy tylko to zauważyć. Jest to najważniejsza zasada, której trzeba być świadomym, kiedykolwiek ma się aparat w ręku. Jeżeli będziemy o tym pamiętać, na pewno nasze zdjęcia będą bardziej wartościowe od pozowanych zdjęć zrobionych w centrum handlowym z Mikołajem, jeleniem lub jakimś innym misiem. Traktowanie aparatu jako karabinu maszynowego jest bardzo często stosowane w fotografii reportażowej przez zawodowych fotografów i naprawdę jest skuteczne. Jako ciekawostkę podam, że w czasie jednej wyprawy organizowanej przez National Geographic zużywa się od 300 do 1,000 filmów po 36 klatek każdy, co daje od 10 do 36 tysięcy zdjęć. Tylko po to aby opublikować tylko kilka z nich! Stosując tę technikę na początku możemy się spodziewać skuteczności około 10%, to znaczy jedno na dziesięć zrobionych zdjęć będzie zadawalające. Jednakże w miarę nabierania wprawy skuteczność może wzrosnąć nawet do 70%, a to już jest całkiem nieźle. Pamiętajmy jednak, że wszystko na świecie jest względne, a przede wszystkim własna obiektywna ocena.

Zdaję sobie sprawę, że bardzo pobieżnie dotknąłem tematu i wybiórczo potraktowałem niektóre zagadnienia. Jednakże kiedy następnym razem weźmiesz swój aparat fotograficzny do ręki, pomyśl choć na chwilę, że można zobaczyć świat inaczej.

To Ty robisz zdjęcie, a nie aparat, który jest tylko narzędziem. Temat zdjęcia jest jego treścią. Kompozycja i światło uwydatnia formę. Treść i forma są ze sobą nierozerwalnie powiązane, a jedno bez drugiego nie może samo egzystować. Wystarczy tylko umieścić to w czasie chwytając doskonały moment.

Jerzy Kawik

jest wlaścicielem

serwisu fotograficznego

PROPLUS IMAGING

Tel. (847) 585-0241

www.proplusimaging.com

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor