Od dobrych kilku tygodni komputerowym tematem numer jeden jest premiera Windows Vista. Nie jest to dziwne biorąc pod uwagę fakt, że upłynęło już pięć lat od premiery Windows XP. Sama Vista jest spóźniona dwa lata. Wydawałoby się więc, że Microsoft i inni producenci urządzeń komputerowych mieli bardzo dużo czasu na dopracowanie nowego systemu operacyjnego, sterowników i programów. Niestety, chcieli dobrze, a wyszło jak zawsze. Dotyczy to zarówno Microsoft jak i partnerów. Jednakże nie należy zbyt pochopnie wyciągać wniosków i dlatego zapraszam do lektury poniższej analizy systemu Vista.
Zaczynając od początku, czyli od instalacji, musimy najpierw sprawdzić czy nasz komputer podoła nowemu systemowi i czy wszystkie urządzenia, włączając w to drukarki i skanery, będą działać z naszą nową zabawką. Aby tego dokonać polecam skorzystać z narzędzia znajdującego się na stronach Microsoft. W polu "search" należy wpisać "Windows Vista Upgrade Advisor", po czym zainstalować ten, trzeba przyznać, dobrze napisany program. Jeżeli wynik jest pomyślny, to nasz komputer będzie działał z Vista i możemy instalować. "Advisor" sugeruje nam także którą wersję Visty potrzebujemy. Tak, tym razem Microsoft zaszalał i wypuścił sześć wersji. Ciekawostką jest fakt, że wszystkie DVD dla wszystkich wersji są identyczne, a opcje które są instalowane, wybierane są w zależności od wpisanego klucza. Sprawdzanie zgodności sprzętu dotyczy oczywiście przede wszystkim tych, którzy myślą o uaktualnieniu systemu z XP. Zanim jednak sięgniecie po uaktualnienie, polecam rozważenie możliwości zakupu wersji OEM i zaoszczędzenie 50% w porównaniu z wersją "pudełkową". Jak pokazuje doświadczenie, lepiej jest instalować system od zera, a nie dokonywać uaktualnienia. Można to zrobić bezpiecznie umieszczając dwa systemy na dwóch dyskach lub partycjach. Instalujemy wtedy Vista OEM z wewnątrz Windows XP na oddzielnej partycji. Podczas startu komputer będzie nas pytał, który system operacyjny chcemy wybrać. Ujemną stroną OEM jest to, że możemy ją tylko zainstalować na jednym komputerze i nie możemy jej przenosić potem na inny. Mówi się więc, że licencja jest przywiązana do obudowy. Instalacja Visty trwa około 40 minut. Sam system szuka sterowników w bazie Microsoftu jak i na stronach producentów. W momencie kiedy sterownik zostanie opublikowany, użytkownik jest o tym informowany. Opcja ta jednak nie do końca działa poprawnie.
Po uruchomieniu nowego systemu mamy nowy wygląd pulpitu (trochę przypominający Mac Os X) z przestrzennymi gadżetami. Nowe dźwięki i AERO grafika robią dobre wrażenie. Na początek jesteśmy prowadzeni do "Welcome Center", gdzie znajdują się kreatory ułatwiające podłączenie sieci, internetu i innych urządzeń. Są one dobrze przygotowane. Pojawia się też nowy "Sidebar", czyli panel boczny znany z Google Desktop. Czy to potrzebne? Nie wiem, ja go nie używam. Uderza natomiast brak pola "search". Aby dokopać się do słynnej już możliwości wyszukiwania w Windows Vista, musimy nacisnąć guzik "Start", o przepraszam, już nie start tylko "Kółeczko Windows" w lewym dolnym rogu i dopiero z menu wybrać opcję "search". Polecam zrobienie skrótu na pulpicie lub "Quick Lunch".
Wyszukiwanie dokumentów, słów i emaili jest naprawdę imponujące. Microsoft ten moduł wykonał wyśmienicie. Dzięki indeksowaniu plików w czasie kiedy komputer jest nie używany mamy natychmiastowe wyniki. Teraz już nie musimy się zastanawiać - gdzie ja to nagrałem? Po prostu wrzucamy wszystko do jednego foldera i szukamy po słowach kluczowych. Nowością jest też tworzenie wirtualnych folderów z wynikami naszego wyszukiwania. Dla odróżnienia, są one koloru niebieskiego, co jest funkcją bardzo przydatną. Użytkownicy Windows XP mogą korzustac z tej funkcji dopiero po zainstalowaniu "Microsoft Desktop Search 3.0".
Miłośnicy Media Center dostają nową zabawkę i to naprawdę o imponujących możliwościach. Jest to całkowicie odświeżony i od nowa napisany interfejs. Trzeba przyznać, że chyba posłuchano uwag użytkowników poprzedniej wersji i obecna jest znacznie lepsza. Oferuje możliwość nagrywania filmów w jakości HD i wiele innych udogodnień.
Następna nowinka przydatna dla użytkowników komputerów przenośnych - to BitLocker. Blokuje twardy dysk w ten sposób, że bez odpowiedniego hasła nikt nie jest w stanie odczytać naszych danych. Czyli, jak stracimy to tylko hardware.
W wersji Vista Ultimate bardzo dużo dodatków znajduje się w sieci na specjalnej witrynie dostępnej tylko dla posiadaczy tej najwyższej i posiadającej wszystkie gadżety wersji. Cena wersji pudełkowej mnie do niej zniechęca ($400 to trochę przesada); wersja OEM może być tu rozwiązaniem. Microsoft wyszedł z błędnego założenia, że firmy i tak będą musiały zapłacić (bo to właśnie wersja dla firm). Oby tylko firmy nie zaczęły patrzeć w kierunku Linuxa. Na razie jednak 90% komputerów pracuje pod kontrolą Windows.
Osobiście bardzo zainteresowały mnie wszystkie nowe narzędzia systemowe, których Microsoft nie szczędził w tej wersji OS. Większość z nich można znaleźć w "Control Panel" pod ikoną "Performance Info" i zakładką "Advanced Tools" - ale nie tylko tam. Nowością jest tu "Windows Experience Index", który daje ocenę naszemu sprzętowi i sugeruje co możemy zrobić aby system działał szybciej. Mój index wyniósł tylko 3.3, przy potencjalnym zakresie od 1 do 5.9. Jak się okazuje, Vista potrzebuje do sprawnego działania 2GB Ram i bardzo pomaga posiadanie Dual Core.
Media Player 11 jest wielu osobom już znany i doceniony. Dopiero w połączeniu z Vista działa bardzo płynnie i bez zacinania się. Dla tych, którzy nie wiedzą, media Player 11 zawiera lepsze kodeki, jakość dźwięku i obrazu, obsługę HD i bezpośredni link do serwisu Urge (MTV). To ostatnie raczej martwi. W tej wersji Windows funkcjonuje bardzo wiele preferowanych serwisów i aplikacji, a także ogromna ilość odsyłaczy do stron live.com i microsoft. com. Przykładowo, użytkownicy przeglądarki FierFox mogą na razie zapomnieć o subskrypcji popularnych kanałów RSS. Trzeba jej dokonać przy pomocy Internet Explorer. Ten także został gruntownie przebudowany i przetestowany. Jak mówią niektórzy złośliwi, do złudzenia przypomina wersję z Maca. Zabezpieczenia jak dotąd sprawdzają się dobrze i nie znane są jakieś większe pomyłki. Jak twierdzi Microsoft, program Explorer został napisany od podstaw z założeniem zwiększonego bezpieczeństwa poruszania się w sieci. Zastosowano w nim także metodę "piaskownicy" od dawna używaną przez FierFox. Polega ona na wyizolowanym starcie kontrolek Active X tylko na czas sesji, a nie jak wcześniej na stałe. Zwiększono znacznie pole widzenia stron, ale zmieniło się także rozmieszczeni przycisków i trzeba się od nowa przyzwyczajać.
Wygląda na to, że fachowcy od marketingu postawili na swoim i Vista ma wbudowane oprogramowanie do blokowania reklam, typu Adware i Parental Control. Jeżeli weźmiemy pierwsze z nich, czyli Windows Defender, trudno jeszcze wyrażać opinie o jego skuteczności, wersja testowa była praktycznie nieskuteczna. Zawiera natomiast bardzo wiele innych przydatnych narzędzi do optymalizacji startu programów i procesów. Wydaje mi się, że nadal Spysweeper jest znacznie skuteczniejszy i zawiera bardzo dobry program antywirusowy (do tego daje się instalować na trzech komputerach w obrębie jednej licencji). Z drugiej strony opcja "Parental Control" jest bardzo dobrze przemyślana i jej integracja z systemem operacyjnym gwarantuje skuteczność nawet przed sprytnymi dziećmi. Możemy określić czas, programy, blokować gry zawierające brutalne sceny oraz wszystkiego rodzaju strony internetowe i monitorować co nasze dziecko pisze w "Chat Rooms". Czy stanowi to naruszenie prywatności? Być może, ale jeśli chodzi o własne dziecko... Polecam!
Nowinka bardzo przydatna i jeszcze dobrze nie przetestowana - rozpoznawanie mowy i obsługa ekranów "Touch". Ta druga opcja raczej nie jest nikomu potrzebna. Natomiast sterowanie komputerem i pisanie dokumentów przy pomocy głosu - to jest to. Zabrakło natomiast obsługi faksu i skanera. Jest także nowy klient poczty (z obsługą protokołów IPv6 i IPv4) wymieniający archaicznego Ekspresa, program do montażu video, fotoalbumy i kalendarz. Ten ostatni bardzo przydatny. Może wreszcie nie zapomnę o urodzinach cioci.
Trochę o zabezpieczeniach. Według Microsoft jest to główny powód dla którego powinniśmy wydać z siebie magiczne "Wow". Owszem są, i to rzeczywiście dobre, ale wszystkie dopiero w wersji "Ultimate" i tylko wykorzystywane przez administratorów sieci. Niestety, w wersji Home Premium (przy okazji kto wymyślił te nazwy?) jest tylko 7 z 12 nowych rozwiązań. Czy system będzie rzeczywiście odporny na ataki hakerów i wirusy, czas pokaże. Niewątpliwie ochrona jądra systemu przed interakcją innych programów będzie skuteczna. Obecnie sterowniki i programy uruchamiane są w strefie chronionej bez możliwości zablokowania całego systemu. Czyżby "niebieski ekran śmierci" był już historią? Mnie podoba się fakt, że przy instalacji każdego programu, sterownika czy uaktualnienia wersji jesteśmy pytani o zgodę.
Reasumując, jeżeli myślicie o unowocześnieniu wersji, poczekałbym do pierwszej poważnej poprawki systemowej (SP1) zapowiadanej na koniec roku. Do tego czasu producenci napiszą sterowniki, podstawowe błędy zostaną usunięte (tego nie jestem pewny), a sam system zostanie trochę uporządkowany. Pierwszy raz widząc Vistę miałem wrażenie, że patrzę na stragan z gadżetami. Na pewno nie jest to jeszcze system do pracy, a raczej do zabawy. Jeżeli natomiast kupujemy nowy komputer czy laptop, to już tylko z Vista. Opisane wyżej opcje i komponenty występują w różnych wersjach od Basic po Ultimate - ta ostatnia obejmuje wszystko, a nawet więcej. Jeżeli kupujemy nowy komputer do domu, to tylko z wersją Home Premium. Dokładne porównanie co wchodzi, a co nie do poszczególnych wersji znajdziecie Państwo na stronach Microsoft. System archiwizacji ustawień i odzyskiwania danych jest znacznie poprawiony we wszystkich wersjach. Wbudowano obsługę urządzeń typu Palm. Bardzo poprawiono też wszystkie narzędzia do łączenia się do sieci przewodowych i bezprzewodowych. Wreszcie też możemy tworzyć pliki PDF bez potrzeby kupna Adobe Acrobata. Jednym słowem, zostaje tylko staropolskie "Vista wio!"
Paweł Pustelnik
jest pracownikiem firmy
Procom Enterprises.
Tel.: 773 427-0202,
Adres: 6615 W. Irving Park Rd., suite 201,
Chicago, IL 60634
www.usprocom.com