Hillary Clinton po raz pierwszy od kilku tygodni zdobyła znaczną przewagę nad swoim rywalem, senatorem ze stanu Illinois Barackiem Obamą, w wyścigu o nominację prezydencką wśród demokratów - wynika z sondażu Instytutu Gallupa.
Najnowsze badanie wykazało, że senator z Nowego Jorku może liczyć na 49 proc. głosów, a jej rywal na 42 proc. Według instytutu Gallupa, to pierwsze statystycznie istotne zwycięstwo byłej Pierwszej Damy od tzw. super-wtorku, czyli 6 lutego. Od tego czasu różnice między obojgiem kandydatów nie były wielkie; w większości ostatnich sondaży nieznacznie prowadził Obama.
Z najnowszego sondażu wynika też, że niemal pewny już kandydat republikanów John McCain, wyprzedza popularnością oboje kandydatów demokratycznych. W starciu z Obamą senator z Arizony może liczyć na 47 proc. głosów wobec 43 proc., a w potyczce z Clinton uzyskałby 48 proc. wobec 45 proc. dla senator z Nowego Jorku.
Najbardziej do spadku popularności Baracka Obamy przyczynił się w ostatnich dniach pastor J. Wright z Chicago, który był duchowym doradcą Obamy w jego młodości oraz przyjacielem i stronnikiem w latach, gdy polityk ubiegał się o coraz wyższe stanowiska.
Pastor Wright ochrzcił go i udzielił mu ślubu. W swojej książce Obama pisze, że dzięki pastorowi stał się człowiekiem religijnym.
Jednak obecnie Wright przysporzył kandydatowi na urząd prezydenta USA sporo kłopotów. W swoich wystąpieniach pastor głosił ideologię murzyńskiego separatyzmu i w ostrych słowach oskarżał Amerykę, że jest krajem rasistowskim, zbudowanym na niewolnictwie i ucisku czarnych. W jednym ze swych kazań powiedział: "Boże, przeklnij Amerykę". Pastor Wright wypomina USA wojny w Wietnamie, Iraku i innych krajach i zarzuca żołnierzom amerykańskim zabijanie kobiet i dzieci. Wytyka swojemu krajowi eksport broni, popieranie w przeszłości apartheidu w Południowej Afryce i celowe utrzymywanie w nędzy biednych krajów Trzeciego Świata. Senator Obama głosi jednak hasła pojednania rasowego i niwelowania podziałów politycznych w USA, w związku z czym odcina się od wypowiedzi pastora Wrighta. Rzecznik sztabu wyborczego senatora Illinois, Jim Burton, oświadczył, że wypowiedzi pastora nie są odzwierciedleniem opinii senatora. Nie wszyscy jednak wyborcy przekonani są, że hasła głoszone przez pastora są kandydatowi prezydenckiemu całkowicie obce, stąd gwałtowny spadek popularności.