Była to kolejna akcja agencji U.S. Immigration and Customs Enforcement przeprowadzona tym razem na terenie sześciu stanów. W Illinois zatrzymano w jej wyniku ponad 200 osób, z czego 30 w okolicach Chicago. Wśród aresztowanych są obywatele między innymi: Meksyku, Rumunii, Kuby, Indii, Gwatemali i Polski.
Akcja ta była częścią programu Fugitive Operatons, który zapoczątkował w 2003 roku Homeland Security. Wymierzony jest on głównie przeciw osobom świadomie łamiącym prawo imigracyjne, czyli przede wszystkim tym, którzy otrzymali w przeszłości nakaz dobrowolnej deportacji i nie wywiązali się z niego. U.S. Immigration zapowiada, że liczba zatrzymywanych będzie rosła. „Nasz grupa pracując wspólnie w sześciu stanach przekazała dziś bardzo ważny komunikat - powiedziała po zakończeniu 4 dniowej akcji Julie Myers, szefowa USICE - jeśli zignorujesz sądowy nakaz deportacji, to znajdziemy cię, aresztujemy i wyślemy do macierzystego kraju".
Podobne akcje, powtarzają się na terenie całego kraju, w tym Illinois, coraz częściej. Wzbudzają one protesty organizacji proimigracyjnych, które już zapowiedziały zorganizowanie w marcu 3 dniowej konferencji, podczas której zaplanowany będzie tegoroczny marsz na rzecz imigrantów w centrum Chicago. Planuje się też 1000 milowy marsz z St. Paul do Waszyngtonu, który również przejdzie przez nasze miasto. Organizowane dotychczas podobne wiece wzbudzały wielkie zainteresowanie mediów i polityków, jednak, jak twierdzą legislatorzy, nie miały większego wpływu na podejmowane w związku z imigracją rządowe decyzje.
Od 2003 roku, czyli początku realizacji Fugitive Operations Program aresztowano na terenie Stanów Zjednoczonych ponad 72 tysiące osób, z czego 632 w okolicach Chicago w okresie zaledwie kilku miesięcy - od października ubiegłego roku do tej pory.