----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

10 stycznia 2008

Udostępnij znajomym:

Miniony tydzień upłynął w Springfield głównie na dyskusjach na temat chicagowskiej komunikacji miejskiej. Politycy zasiadający w Izbie Reprezentantów oraz w Senacie stanowym głosowali nad kilkoma sposobami jej finansowania. Tylko część z nich trafiła na biurko gubernatora. Tylko jedną z nich zdecydował się on podpisać. 

Niestety, wiadomość ta wcale dla mieszkańców Chicago i okolic nie jest dobra. Legislatorzy zdecydowali się bowiem na podniesienie o 0.25% podatku od sprzedaży w okolicach Chicago, jak i w samym mieście. Do rejonu dotkniętego podwyżką zaliczać się będzie najprawdopodobniej całe Cook County i część, a być może całość bezpośrednio z nim sąsiadujących powiatów. Pamiętać należy, że istnieje wielkie prawdopodobieństwo, iż prezydent Cook, Todd Stroger, przekona w końcu swych komisarzy do koniecznych, 2% podwyżek podatku od sprzedaży. Oznaczać to będzie jego podniesienie w sumie o 2.25% i stanowić będzie absolutny rekord w całym kraju. Oprócz tego podniesiony zostanie w samym Chicago podatek od sprzedaży nieruchomości.

Sprzeciwiający się dotąd podobnym rozwiązaniom Rod Blagojevich powiedział, że decyduje się na podpisanie tego dokumentu w imię kompromisu. Pod uwagę należy też wziąć czas, którego na rozwiązanie problemu komunikacji nie pozostało wiele. Przypomnijmy, że 20 stycznia mija ultimatum postawione przez zarząd CTA. Tego dnia wzrosnąć mają ceny biletów za przejazd i ograniczona ma być o połowę liczba obsługiwanych przez to przedsiębiorstwo tras.

Gubernator postawił jednak jeden warunek. Podpisze przedstawiony przez obydwie izby parlamentu stanowego dokument wtedy, gdy znajdzie się w nim zapis zezwalający na darmowe przejazdy komunikacją miejską dla emerytów. Towarzyszący mu podczas ogłaszania swej decyzji szefowie Chicago Transit Authority oraz Regional Transit Authority poparli ten projekt. Co z tego, skoro żądanie gubernatora zatwierdzić muszą teraz ponownie legislatorzy. W najbliższym czasie nie przewidziano jednak żadnej sesji w Springfield, w związku z czym nie wiadomo, czy ewentualne poprawki wprowadzone zostaną na czas.

Trochę śmiesznie zabrzmiało zdanie wypowiedziane podczas konferencji prasowej przez szefa CTA, Rona Hubermana. Zapewnił on bowiem, że popiera darmowe przejazdy dla osób starszych, gdyż w ten sposób częściej będą jeździli na zakupy, tym samym podwyższając sumę przysługującą komunikacji miejskiej z tytułu podwyższonych podatków.

W tej chwili pozostaje tylko czekać na ostateczne decyzje polityków zasiadających w parlamencie Illinois. Od nich zależy, czy warunek gubernatora zostanie przyjęty. Wszystko wskazuje, że tak. Liczba osób popierających darmowe przejazdy dla osób starszych jest spora i zapewniają oni, że spróbują przekonać do tej zmiany swych niezdecydowanych partyjnych kolegów.

Wszyscy zdają sobie sprawę, że uzgodnione porozumienie dalekie jest od ideału. Świadczą o tym wyniki głosowania. Senat przyjął dokument większością zaledwie pięciu głosów, Izba Reprezentantów - jedenastu. Ustawa przede wszystkim podwyższa  końcową cenę wszystkich produktów sprzedawanych w powiecie Cook i jego okolicach, a także opłaty ponoszone podczas handlu nieruchomościami w samym Chicago, co na pewno nie spodoba się mieszkańcom, czyli potencjalnym wyborcom. Poza tym uzyskana w ten sposób suma 500 milionów dolarów może nie być już za kilka lat wystarczająca. Zostanie ona bowiem podzielona przez Regional Transit Authority pomiędzy poszczególnych przewoźników, w tym CTA oraz podmiejski Pace. Znając niegospodarność tych firm można spodziewać się za jakiś czas kolejnego ultimatum i decyzji o podniesieniu cen biletów, czy ograniczeniu tras. Na razie jednak problem został zażegnany. Wiele wskazuje na to, że przyczyniły się do tego starania Chicago o organizację Igrzysk Olimpijskich w 2016 r. Politycy wielokrotnie podczas obrad zaznaczali, że bez sprawnie działającej komunikacji miejskiej Chicago może pożegnać się z planami organizacji tej imprezy.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że ewentualny rozwój hazardu w Illinois, mimo, że znacznie w ostatnich miesiącach bliższy realizacji, daleki jest jeszcze od zatwierdzenia. Niektórzy politycy liczyli, że część uzyskanych z tego źródła pieniędzy mogłaby posłużyć ratowaniu komunikacji. Okazało się, że CTA musiałaby bardzo długo czekać. Republikański senator, Kirk Dillard, powiedział wręcz, że "szanse na podpisania takiej ustawy w najbliższym czasie są podobne do szansy, jakie drużyna Chicago Cubs ma na wygraną w World Series w ciągu najbliższych dziesięciu lat".

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor