Izba Reprezentantów Illinois zgodziła się z wprowadzonymi przez gubernatora poprawkami do ustawy o finansowaniu komunikacji miejskiej. Teraz przegłosować ją musi Senat naszego stanu, ale to raczej formalność. Tym samym zapowiadane na najbliższą niedzielę podwyżki cen przejazdów komunikacją miejską w Chicago oraz likwidacja 81 tras autobusowych zostają odwołane.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu legislatorzy zdecydowali się na podniesienie o podatku od sprzedaży w Cook County oraz kilku sąsiadujących z nim powiatach. Wzrośnie również w samym Chicago podatek od sprzedaży nieruchomości. Uzyskany w ten sposób dochód w całości przeznaczony zostanie na cele Regional Transit Authority, w skład którego wchodzą, między innymi, CTA, Pace i Metra. Rod Blagojevich powiedział, że decyduje się na podpisanie tego dokumentu pod warunkiem zwolnienia z opłat za przejazdy osób powyżej 65 roku życia. Projekt wrócił więc do legislatury stanowej i przez chwile wydawało się, że nie zostanie ponownie zatwierdzony przed upływem ultimatum postawionego przez CTA. Politykom udało się jednak zmobilizować i zapowiadana "czarna niedziela" dla osób korzystających z komunikacji została odsunięta na daleka przyszłość.
W ostatecznej wersji ustawa przewiduje, że w powiecie Cook podatek od sprzedaży wzrośnie o 0.25%, a w okolicznych sześciu powiatach o 0.5%. Z bezpłatnych biletów na przejazd korzystać będą emeryci. Jednak, ku zaskoczeniu wielu osób nie wszyscy są z tego zadowoleni. Część starszych mieszkańców Chicago uważa, że dotychczasowa, 50% zniżka była w zupełności wystarczająca. Do grupy korzystającej z bezpłatnych przejazdów chcą dołączyć inni, w tym osoby niepełnosprawne oraz najmniej zarabiające.
Do momentu zakończenia całego procesu legislacyjnego nic, oczywiście nie jest pewne. Można jednak zakładać, że senat przyjmie poprawki, podobnie jak uczyniła to Izba, a Rod Blagojevich podpisze ostateczną wersje ustawy.
Nie wszystkie jednak firmy na wiadomość o znalezieniu źródła finansowania ich dalszej działalności zdecydowały się na wstrzymanie zapowiadanych podwyżek. Na przykład Metra w dalszym ciągu planuje od lutego podniesienie cen za przejazdy o 10%. jej władze twierdzą, że muszą w ten sposób wyrównać swój budżet.