Jego władze zapowiedziały w środę walkę z nielegalną imigracją. Na początek wyrywkowo sprawdzane będą firmy, które otrzymały miejskie kontrakty. Niedługo szersze uprawnienia ma też otrzymać lokalna policja.
Każdy biznes współpracujący z miastem będzie od 1 marca tego roku miał zakaz zatrudniania osób przebywających w USA nielegalnie. Karą za złamanie tego przepisu będzie początkowo wysoka grzywna, a następnie utrata kontraktu. W tym samym czasie policja zacznie sprawdzać status wszystkich osób zamkniętych w lokalnych więzieniach i aresztach. Dotyczyć to będzie zarówno poważnych przestępstw, jak i wykroczeń drogowych.
Burmistrz Elgin zapewnia, że nie chodzi o walkę z żadną mniejszością zamieszkująca jego miasto. Kontrola legalności pobytu ma pomóc w walce z rosnąca przestępczością i ulicznymi gangami. Jednak przedstawiciele grup proimigracyjnych uważają, ze problem ten powinien być rozwiązany na szczeblu federalnym, a nie poprzez lokalne ustawy.
Elgin planuje jeszcze większą kontrolę mieszkańców w przyszłości. W związku z tym złożyło podanie do U.S. Immigration Customs and Enforcement Agency, z prośbą o włączenie miasta do programu ACCESS, który na wiele sposobów pomaga lokalnym władzom w sprawdzaniu dokumentów pobytowych swych rezydentów. Decyzja w tej sprawie ma zapaść dopiero za kilka lub nawet kilkanaście miesięcy. Do tego czasu sprawdzani będą pracownicy firm oraz aresztowani przez policję przestępcy. Kontrolowane tez będą numery Social Security wszystkich osób ubiega- jących się o pracę w Elgin.
Warto wspomnieć, że w tym samym czasie małe miasteczko na przedmieściach Dallas w stanie Teksas wprowadziło u siebie obowiązek sprawdzania legalności pobytu osób wynajmujących tam mieszkania. osoba uznana za nielegalnego imigranta nie będzie mogła tam wynająć jakiegokolwiek mieszkania. Właściciele budynków zobowiązani są do samodzielnego sprawdzania aplikantów.
W przypadku złamania prawa nakładana będzie na nich grzywna. Jej wysokość to 500 dolarów za każdy dzień wynajmowania mieszkania takiej osobie.
