----- Reklama -----

WolfCDL. Zostań kierowcą ciężarówki

21 lutego 2008

Udostępnij znajomym:

12-letni Stephen Carswell przez pomyłkę wsiadł na lotnisku w Południowej Karolinie do niewłaściwego samolotu. Zamiast do leżącego na wschodnim wybrzeżu Waszyngtonu, przyleciał do Chicago. Przez przypadek dowiedzieliśmy się więc, jak w rzeczywistości wygląda kontrola pasażerów na amerykańskich lotniskach.

Nastoletni Stephen odwiedzał swą matkę i dziadków. Po wizycie został odprowadzony na lotnisko, z którego miał odlecieć do Waszyngtonu, do swego ojca. Kilkadziesiąt minut później, gdy samolot wylądował w stolicy okazało się, że chłopca nie ma na pokładzie. Rozpoczęły się poszukiwania. Po sprawdzeniu listy pasażerów w dalszym ciągu jego los nie był znany. Zaginięcie osoby w trakcie podróży powietrznej nie zdarza się często, zwłaszcza osoby niepełnoletniej. Minęło kolejne kilkadziesiąt minut i sprawa wyjaśniła się. Stephen wylądował w Chicago.

Okazało się, że na lotnisku odprawiano obok siebie jednocześnie dwa samoloty. Nastolatek podszedł do drzwi prowadzących na pokład i po okazaniu wejściówki został wpuszczony na pokład. Miejsce z właściwym oznaczeniem było wolne i nie podejrzewający niczego chłopiec wystartował w kierunku Chicago. Dopiero w czasie lotu zorientował się w sytuacji i poinformował obsługę o zaistniałym problemie. Obiecano poinformować o wszystkim obsługę naziemną. Jednak aż do momentu lądowania, ani znajdująca się na lotnisku matka, ani obsługujące trasę linie United Airlines nic na ten temat nie wiedziały. Sprawa zakończyła się szczęśliwie.

Z Chicago Stephen został wysłany pierwszym dostępnym samolotem do Waszyngtonu i po sprawie pozostało jedynie przykre wspomnienie i chwila strachu. To jednak nie koniec. Linie lotnicze oraz FAA wszczęły dochodzenie. Okazało się, ze winna jest osoba, której jedynym obowiązkiem jest sprawdzanie wejściówek pokładowych. Pracownik linii najprawdopodobniej nie wywiązał się ze swych powinności. Po pobieżnym zlustrowaniu chłopca i jego dokumentów wpuścił Stephena Carswella na pokład niewłaściwego samolotu. Związane z tym wydarzeniem komplikacje są dla linii lotniczych nieco większe, niż tylko chwilowe zaginięcie jednego pasażera. Przypadek ten oznacza, że podobne sytuacje mogą mieć miejsce w przyszłości, na każdym lotnisku w USA.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor