Od 1 lutego w chicagowskim Millenium Park podziwiać można lodowe obrazy kanadyjskiego artysty, Gordona Halloran`a.
Mimo, że mamy środek zimy to w centrum miasta, przynajmniej w jednym jego miejscu, zrobiło się bardzo kolorowo. Zapowiadana od kilku miesięcy lodowa ekspozycja zatytułowana "Paintings Below Zero" uroczyście otwarta została w piątek. Obok błyszczącego "Obłoku", nazywanego częściej "fasolą" i fontanny prezentującej twarze mieszkańców miasta pojawiła się wielka tafla kolorowego lodu.
Przez wiele tygodni powstawały poszczególne elementy tej instalacji. Każdy kawałek lodu był osobno barwiony i przycinany. Przez kilka ostatnich dni stycznia pod kierunkiem twórcy w centrum miasta pracowały ekipy składające wszystko w całość. Na początku ustawić należało stelaż, który jednocześnie chłodzić ma całą konstrukcję. Na nim umieszczono setki kawałków wielobarwnego lodu. 95-cio stopowej długości lodowa ściana przedstawia abstrakcyjne, kolorowe wzory.
Z daleka ta wysoka na 13 stóp tafla wygląda jak olbrzymi, współczesny obraz. Z bliska można zaobserwować przenikanie się farb i kryształków lodu. Wzory maja się zmieniać wraz ze skokami temperatury. Roztapiająca się i zamarzająca na nowo konstrukcja będzie nie tylko zmieniać kształt, ale także swój wygląd.
Halloran wykonał podobną rzeźbę lodową w 2006 roku podczas Olimpiady Zimowej w Turynie. Zainteresowała ona władze Chicago na tyle, że poproszono go o zrobienie podobnej w Millenium Park. Artysta przyznaje, że największym wyzwaniem jest utrzymanie lodowej tafli w prawie niezmienionym kształcie przez cały czas. Służą temu metalowe rury podtrzymujące konstrukcję, przez które prze- pływa chłodząca całość ciecz.
Przy okazji pomalowano w różne wzory znajdujące się obok lodowisko. Tam zachodzić mają podobne procesy. Instalacja jest więc znacznie większa, niż początkowo zakładano.
Przy okazji warto wspomnieć, że jest to pierwsza instalacja kanadyjskiego artysty w Stanach Zjednoczonych. Halloran od dziecka zafascynowany był lodem i różnymi jego postaciami. W latach 90-tych udoskonalił sposób malowania lodowych powierzchni i od tego czasu w różnych częściach globu zaczęły pojawiać się jego prace. Jedynym minusem tego kierunku w sztuce, jest temperatura, w której należy pracować. Wiele tygodni przed otwarciem wystawy w Chicago artysta wraz ze swymi pomocnikami pracował w niedalekiej chłodni, służącej wcześniej jako magazyn mięsa. Tam właśnie powstawały poszczególne elementy mozaiki. Każda tafla składa się z kilku warstw. Produkcja jednej trwa nawet do trzech dni, wszystko w mrozie. Halloran jest jednak przyzwyczajony. Urodził się w Ontario, miejscu nie należącym do najcieplejszych na kuli ziemskiej.
Osoby pragnące przyjrzeć się lodowej ścianie powinny zrobić to jak najszybciej. Można ja będzie podziwiać tylko przez miesiąc. Warto też wybrać się do Millenium Park w tym czasie kilka razy, by zaobserwować zachodzące na jej powierzchni zmiany. To jedna z niepowtarzalnych okazji. Przypomnijmy, że park czynny jest każdego dnia w godzinach od 6 rano do 11 wieczorem i znajduje się przy Michigan Avenue, pomiędzy ulicami Randolph i Monroe. "paintings Below Zero" oglądać można tylko do 29 lutego.
Kilka ciekawostek dotyczących instalacji w Millenium Park:
2,400 - tyle godzin zajęło artyście i jego ekipie przygotowanie ekspozycji
15,580 - tyle funtów waży lodowa konstrukcja
16,000 - to liczba stóp kwadratowych jaką zajmuje powierzchnia lodowiska pomalowanego przy okazji przez Hallorana
1,000 - tyle galonów farby zużyto podczas tworzenia instalacji
55 - najwyższa temperatura w skali Fahrenheita, w jakiej pracował w Chicago kanadyjski artysta
- 22 - najniższa temperatura w jakiej przyszło mu pracować w Chicago
8 - liczba kolorów na lodowej ścianie