Dwa lata temu ogień strawił niemal w całości jeden z najcenniejszych zabytków sakralnych w Chicago, kościół Pielgrzymów Baptystów, leżący w jednej z południowych dzielnic miasta. Zaraz po tym wydarzeniu gubernator zobowiązał się do przekazania miliona dolarów na jego odbudowę. Prawdopodobnie przez przypadek pieniądze trafiły w inne miejsce.
Poszukiwania zaginionego miliona nie trwały długo. Okazało się, że otrzymała go Loop Lab School, która od kościoła wynajmowała pomieszczenia w budynku administracyjnym. W czasie pożaru jej dobytek również został w całości zniszczony. Śledztwo w tej sprawie trwa, ale wiadomo już, że osoba przyznająca pieniądze prawdopodobnie pomyliła odbiorcę. Zamiast na Pilgrim Baptist Church czek został wypisany na szkołę wynajmującą pod tym samym adresem pomieszczenia. Otrzymany milion dolarów był niespodziewanym prezentem i odpowiednie podziękowania dla administracji stanowej pojawiły się nawet na stronie internetowej placówki. Dzięki niebagatelnej kwocie szkoła zakupiła w centrum miasta pomieszczenie o powierzchni ponad 8 tysięcy stóp kwadratowych i jest w trakcie urządzania sal lekcyjnych. Mimo pomyłki pieniądze najprawdopodobniej nie zostaną prywatnej szkole odebrane. Specjalna komisja ma tylko zbadać, czy zostały one właściwie wydane.
Pozostaje jednak pytanie dotyczące procesu przekazywania kościołowi miliona dolarów. W jaki sposób suma ta trafiła na niewłaściwe konto. Prowadzone jest dochodzenie, które ma wykazać, czy rzeczywiście zaszła pomyłka, czy tez było to celowe działanie. Nie wiadomo też, czy dodatkowy milion na pomoc w odbudowie zabytkowego kościoła Baptystów w obecnym budżecie znajdzie się.
Najważniejszą sprawą jest jednak w tej chwili proces przyznawania tego typu dotacji i kontrola wynagradzanych instytucji, czy osób. Okazuje się, że wspomniana szkoła niezależnie od biurokratycznego błędu nie powinna była ich otrzymać. W wypełnionej 27 listopada 2006 roku przez władze placówki aplikacji stwierdzono, ze nie zalega ona z podatkami, a tymczasem trzy dni później, 30 listopada, urząd podatkowy przysłał jej rachunek na 29 tysięcy zaległości. Poza tym szkoła uczestniczyła w dziewięciu sprawach cywilnych, w których suma odszkodowań wynosiła ponad 67 tysięcy dol. Jeśli tego mało, to jeden z jej nauczycieli był w 2004 roku oskarżony o molestowanie seksualne, a rok wcześniej jej dyrektorka stanęła przed sądem oskarżona o pobicie policjanta na służbie. Według prawa, szkoła Loop Lab nie powinna była otrzymać pieniędzy nawet jeśli były one tylko dla niej przeznaczone. Dochodzenie obejmuje w tej chwili nie tylko sam błąd urzędnika, ale także proces przyznawania pieniędzy i powiązania administracji z placówką.