----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

28 lutego 2008

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

1 lutego, w sobotę, upływa termin przyjęcia kolejnego budżetu Cook County. Radni i prezydent powiatu dalecy są od porozumienia. Szanse, że uda im się zatwierdzić plan wydatków i przychodów na przyszły rok fiskalny są niewielkie. Zwłaszcza, że w sobotę Todd Stroger wraz z siedmioma komisarzami powiatu udaje się na wycieczkę do Waszyngtonu. Za wszystko płacą, oczywiście, podatnicy.

 Od wielu miesięcy było wiadomo, że na drodze do podpisania budżetu powiatowego piętrzyć się będą trudności. Doskonale pamiętamy niedawne fikcyjne cięcia wydatków połączone z jednoczesnymi żądaniami rekordowej podwyżki podatków.

 Na kilka dni przed przewidzianą przez prawo datą podpisania budżetu wielu komisarzy gotowych było na pewne ustępstwa. W obliczu paraliżu większości instytucji powiatowych, co stanie się w przypadku nie podpisania budżetu, kompromis był możliwy. Todd Stroger zyskałby wymaganą podczas głosowania większość, gdyby zgodził się na mniejsze podwyżki i rezygnację z wprowadzenia części planowanych na terenie powiatu opłat.

Nie udało się. Todd Stroger zapowiedział, że zadowoli go jedynie proponowana wcześniej, rekordowa podwyżka podatku od sprzedaży w Cook oraz wprowadzenie wszystkich planowanych, dodatkowych opłat. W ten sposób w powiecie tym zdrożeje wszystko, każdy artykuł sprzedawany w sklepach, bilety lotnicze, kawa, benzyna, pokój hotelowy, czy piwo w barze. Wydaje się, że ostateczna data podpisania budżetu, czyli 1 lutego, nie ma dla Strogera żadnego znaczenia. Podobno już wystąpił do sądu o pozwolenie na ciągłość operowania powiatowych instytucji po tej dacie, mimo braku porozumienia. Mało tego, w sobotę rano, wraz z siedmioma, bliskimi sobie radnymi wylatuje do Waszyngtonu na konferencję władz powiatowych z całego kraju. Osoby, które w przeszłości brały w niej udział nazwały ją „niewyobrażalną stratą czasu" i pretekstem do urządzenia sobie wycieczki na koszt podatników. Tak jest również w przypadku Cook. Wpisowe w wysokości 500 dolarów od osoby już zostało wpłacone, zarezerwowano też pokoje w waszyngtońskim Hiltonie. Każdy z uczestników otrzyma też dzienną dietę w wysokości 34 dolarów. Podatnicy borykającego się z problemami finansowymi powiatu zapłacą za tę wycieczkę ponad 10 tys. dolarów. Wycieczkę, która rozpoczyna się w dniu, w którym z powodu nie podpisanego budżetu powinny, według prawa, przestać funkcjonować największe departamenty, takie jak sądownictwo, czy służba zdrowia.

Być może wydarzy się jeszcze przed weekendem coś, co zmieni obecną sytuację. Niewielu jednak radnych wierzy w taką ewentualność. Wydaje się, że Todd Stroger nie ugnie się i do końca domagał się będzie niepopularnych podwyżek, które przyniosłyby więcej pieniędzy, niż powiat Cook obecnie potrzebuje.

Wiele osób dopatruje się w tym postępowaniu śladów gry wyborczej. Jeśli w tym roku podatki zostaną podniesione do rekordowego poziomu, to nie będzie już potrzeby czynienia tego w przyszłym oraz 2010-tym, czyli roku wyborczym. Todd Stroger liczy bowiem na reelekcję i już planuje przyszłość.

 

 

 

 

 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor