----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

24 stycznia 2008

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Rod Blagojevich odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące rachunków za usługi kancelarii adwokackiej Winston&Strawn z Chicago opiewających na ponad 2 miliony dolarów. Pytania na ten temat pojawiły się podczas środowej konferencji prasowej dotyczącej podpisanej niedawno umowy w sprawie finansowania CTA.

Od kilkunastu miesięcy trwa dochodzenie w sprawie rzekomej korupcji w administracji stanowej. Dowodów w tej sprawie na razie nie znaleziono, ale władze federalne podejrzewają, iż najważniejsi współpracownicy gubernatora przyznawali wielomilionowe, stanowe kontrakty w zamian za polityczne wsparcie. Jeszcze w ubiegłym roku zarekwirowano dokumenty finansowe sztabu wyborczego Blagojevicha i włączono je do akt prowadzonego dochodzenia. Sprawdzane są też transakcje kupna i sprzedaży nieruchomości przeprowadzane przez żonę gubernatora. Wciąż niejasny jest udział w finansowaniu kampanii wyborczych  Blagojevicha, oskarżonego o łapówkarstwo i malwersacje finansowe, Antoine Rezko. Pomimo tych podejrzeń gubernator cały czas utrzymuje, że jego administracja przeprowadza wszystkie operacje zgodnie z prawem i nie ma nic do ukrycia. W środę jednak umknął on z konferencji prasowej, tłumacząc się koniecznością udziału w pogrzebie Johna Strogera, gdy tylko pojawiły się pytania dotyczące rachunków, jakie jedna z bardziej znanych kancelarii adwokackich wystawiła jego sztabowi wyborczemu.

W sumie zapłacono już 1.1 mln. dolarów. Kolejne rachunki z 2007 roku opiewają na dodatkowy milion. Gubernator nie powiedział, za co płaci adwokatom tak wielkie sumy. Rzecznik jego sztabu powiedział jedynie, że pieniądze te są wynagrodzeniem za różne usługi w czasie kampanii przedwyborczej.

Suma dwóch milionów dolarów przekracza jednak wszystkie dotychczasowe wydatki na usługi adwokackie wśród polityków Illinois. Wyjątkiem może być George Ryan, który przez lata prowadził obronę przed sądem kosztem 2.45 mln. dolarów.

Nikt nie wie, za co płaci Blagojevich. Dziennikarze próbują zgadywać, czy są to wydatki związane z jego sprawami, czy obroną bliskich współpracowników. Widniejące w dokumentach sumy wskazują jednak, że są prawnicy zajmują się poważnymi sprawami.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor