Starania o prawo do organizacji Igrzysk w 2016 r. trwają. Chicago wypełniło i wysłało na kilka dni przed ostateczna datą 25-cio stronicowy, obowiązkowy kwestionariusz. Podobne trafiły do Szwajcarii z pozostałych sześciu miast ubiegających się o nominację.
W odpowiadaniu na postawione przez MKOL pytania pomagali byli olimpijczycy zamieszkali w Chicago, jak również sportowcy starający się dopiero o udział w Igrzyskach. Już po wysłaniu przesyłki wszyscy, zarówno sportowcy jak i przedstawiciele miejskiego komitetu Olimpijskiego, bardzo byli zadowoleni z efektu swej pracy i przekonani, że chicagowskie dokumenty będą się wyróżniać. Trzymamy oczywiście kciuki, ale nie jesteśmy przekonani, że pomysł był najlepszy. Okazuje się, że Chicago postanowiło do ostatniej chwili utrzymywać w tajemnicy szczegółowe plany dotyczące organizacji tej imprezy. Dla przykładu Rio de Janeiro bardzo dokładnie opisało wszystkie planowane elementy Igrzysk, miejsca, towarzyszące im imprezy, rozlokowanie zawodników i gości, pracę służb miejskich, etc. Władze naszego miasta chcą zaskoczyć przedstawicieli MKOL. "Niech przyjadą i zobaczą" - mówią. To bardzo ryzykowne posunięcie. Po pierwsze osoby decydujące o przyznaniu prawa do organizacji mogą nie być zaskoczone, po drugie może się okazać, że wcześniejsze szczegółowe przedstawienie oferty mogło jednak być pomocne. Już dawno burmistrz Daley zapowiadał, iż chciałby z członkami MKOL rozmawiać osobiście. Wiemy, że w spotkaniach w cztery oczy jest on skuteczny, ale prawo olimpijskie wyraźnie zabrania takich rozmów.
Kolejnym elementem wysłanego kwestionariusza, który ma położyć na łopatki konkurentów jest materiał z jakiego jest on zrobiony. Chicago użyło do tego celu specjalnego, czerpanego papieru wykonanego w 100% z surowców wtórnych, a do zapisania odpowiedzi służył tusz sojowy. W ten sposób mieliśmy pokazać, że Chicago jest miastem przyjaznym środowisku i dbającym o zdrowie planety.
Do odpowiedzi na obowiązkowe pytania dołączono kilkadziesiąt szkiców i map miasta. Zaznaczono na nich planowane budynki, stadiony i hale sportowe. Chicagowski Komitet Olimpijski ma nadzieję, że przesyłka spodoba się w Szwajcarii.