----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

29 listopada 2007

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Jeśli wybranego przez burmistrza kandydata zatwierdzi rada miasta, to już za kilka dni szefem policji w Chicago zostanie Jody Weis. W tej chwili zajmuje on wysoką pozycję w oddziale FBI w Filadelfii. 

Wygląda na to, że wielomiesięczne poszukiwania następcy Phila Cline`a, który zrezygnował z przewodzenia Chicago Police Department kilka miesięcy temu, wreszcie dobiegły końca. Spośród kilkunastu osób, które zgłosiły się do drugiej tury poszukiwań  Richard Daley wybrał jednego kandydata. Teraz zatwierdzić go musi rada miasta.

49-cio letni J.P."Jody" Weis pracował w chicagowskim biurze FBI od 2000 do 2003 roku, gdzie zajmował się przestępczością zorganizowaną i oszustwami finansowymi. Obecnie pełni wysokie stanowisko w Federalnym Biurze Śledczym w Filadelfii. Oprócz tego pracował w Houston, Phoenix i Los Angeles.

Weis przejmie zarząd nad naszą policją w bardzo trudnym dla niej okresie. Po serii odkrytych niedawno przypadków korupcji i nadużywania władzy gwałtownie spada zaufanie społeczeństwa do służb porządkowych. Zatrzymały się statystyki wykrywalności przestępstw, a sam departament próbuje poradzić sobie z wewnętrznymi problemami.

W ubiegłym roku nazwisko Weis pojawiło się w krajowych wiadomościach. To właśnie jego grupa dochodzeniowa pomogła w ujęciu sześciu mężczyzn przygotowujących atak na bazę wojskową Ft. Dix w stanie New Jersey. Prowadzone przez niego wcześniej dochodzenia w wydziale zajmującym się kradzieżami dzieł sztuki przyniosły też sporo rozgłosu. To on znalazł jeden z trzech obrazów Renoir`a skradzionych w 2000 roku w Sztokholmie. Odkrył też manuskrypt ksiązki Pearla Buck`a skradziony z jego archiwów przed prawie 40-tu laty. Lista osiągnięć Weisa jest długa i prawdopodobnie poznamy ją szczegółowo już wkrótce. Pośród danych biograficznych jedna informacja wymagała będzie wyjaśnienia. W 2006 roku jeden z pracowników FBI w Chicago publicznie skrytykował biuro za sposób, w jaki zajmowała się dochodzeniami terrorystycznymi, co, według niego, pośrednio doprowadziło do wydarzeń z 11 września 2001 roku. Podobno Weis wraz z innym wysoko postawionym agentem obiecali "zająć się" informatorem. Rzeczywiście wkrótce potem stracił on pracę i przysługujące mu świadczenia, które dopiero przywrócił mu Departament Sprawiedliwości. Sprawa nie jest zakończona.

Weis rozpoczął karierę w 1985 r. w Texasie, gdzie wstąpił do FBI po służbie w wojsku. Zajmował się kolejno terroryzmem, narkotykami i brutalnymi przestępstwami. Przez kilka lat był członkiem SWAT i technikiem bombowym. W 1996 r. został szefem działu w Phoenix zajmującym się m.in. terroryzmem międzynarodowym i łamaniem praw obywatelskich. Według burmistrza Chicago doświadczenia zebrane przez niego na przestrzeni lat w różnych miastach USA pozwolą mu na sprawne i efektywne prowadzenie chicagowskiego departamentu.

Ostatni raz szefem policji w naszym mieście nie związanym z Chicago został w 1960 r. O.W. Wilson, kryminolog z Kalifornii. Na stanowisko to powołał go ojciec obecnego burmistrza, Richard J. Daley.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor